Pielgrzymowanie Ludu Bożego: Różnice pomiędzy wersjami
(Utworzył nową stronę „(Hridaya nr 63) 1. Istnieje dziesięć stacji w procesie duchowego rozwoju, które, jeśli są wystarczająco intensywnie praktykowane, pozwalają wznieść się na zn...”) |
Nie podano opisu zmian |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
(Hridaya nr 63) | (Hridaya nr 63) | ||
1. Istnieje dziesięć stacji w procesie duchowego rozwoju, które, jeśli są wystarczająco intensywnie praktykowane, pozwalają wznieść się na znacznie wyższy poziom duchowy. Wiele osób interesuje jak szybko i intensywnie rozwijać się duchowo, a wiedza o tych dziesięciu wynoszących stacjach może być bardzo użyteczna i pomocna. Możemy sobie opisać proces przeobrażania uwzględniając rozliczne możliwości przed jakimi człowiek może być postawiony, jednak istotnym i stacja bieżącej pracy i owoc czyli stan, który osiągamy podjąwszy taki wysiłek dokonania rozwojowego skoku. Dno ludzkiej świadomości starożytni Rszi zwali ludzkością demoniczną lub ciemnym dołem i wspominali o dziewięciu różnych emocjonalno-myślowych zogniskowaniach tej najniższej z aktywności. Kiedy opuszczamy to dno zwane tez światowością, świadomością masową lub całkiem obelżywie ciemnotą i próbujemy wejść na drugi - nieco wyższy poziom człowieczeństwa, tak czy owak otwiera się przed nami brama, która jest stacją oczyszczenia z ciemnych demonicznych skażeń demonicznej ludzkości. Stacja czystości czy oczyszczenia, zwana w terminach jogów słowem Śuddhi, obejmuje wysublimowanie ludzkiej natury uwalniające w znacznym stopniu ze wszystkich dziewięciu sił demonicznych, które utrzymują na dnie człowieczeństwa. Stacja Śuddhi jest bardzo ważna, bo najłatwiej dostępna dla ogółu ludzi i zarazem najlepsza do propagowania dla dobra całej ludzkości. | '''1.''' Istnieje dziesięć stacji w procesie duchowego rozwoju, które, jeśli są wystarczająco intensywnie praktykowane, pozwalają wznieść się na znacznie wyższy poziom duchowy. Wiele osób interesuje jak szybko i intensywnie rozwijać się duchowo, a wiedza o tych dziesięciu wynoszących stacjach może być bardzo użyteczna i pomocna. Możemy sobie opisać proces przeobrażania uwzględniając rozliczne możliwości przed jakimi człowiek może być postawiony, jednak istotnym i stacja bieżącej pracy i owoc czyli stan, który osiągamy podjąwszy taki wysiłek dokonania rozwojowego skoku. Dno ludzkiej świadomości starożytni Rszi zwali ludzkością demoniczną lub ciemnym dołem i wspominali o dziewięciu różnych emocjonalno-myślowych zogniskowaniach tej najniższej z aktywności. Kiedy opuszczamy to dno zwane tez światowością, świadomością masową lub całkiem obelżywie ciemnotą i próbujemy wejść na drugi - nieco wyższy poziom człowieczeństwa, tak czy owak otwiera się przed nami brama, która jest stacją oczyszczenia z ciemnych demonicznych skażeń demonicznej ludzkości. Stacja czystości czy oczyszczenia, zwana w terminach jogów słowem Śuddhi, obejmuje wysublimowanie ludzkiej natury uwalniające w znacznym stopniu ze wszystkich dziewięciu sił demonicznych, które utrzymują na dnie człowieczeństwa. Stacja Śuddhi jest bardzo ważna, bo najłatwiej dostępna dla ogółu ludzi i zarazem najlepsza do propagowania dla dobra całej ludzkości. | ||
'''2.''' Najniższy stopień rozwoju człowieczeństwa z ośmiu generalnie rozpatrywanych na użytek omawiania ścieżki pielgrzymowania, dzieli się na dziewięć rodzajów sił, które możemy znaleźć jako główne uwikłanie człowieka w światowość czy raczej demoniczność. Pierwszą ciemnością masy społecznej jest przywiązanie do pochodzenia, szczególnie zaś do rasy, kasty (grupy społeczno-zawodowej) czy też religii masowej i zdegenerowanej. Silne przywiązanie do narodu, rasy czy społeczności obywatelskiej, a także do miejsca pracy czy zawodu jest tą siłą związującą w ludzkim piekiełku. Szczególnie zaś życie według schematu, że jak ojciec był szewcem to ja też muszę być szewcem lub jeśli rodzice byli luteranami to ja też muszę być luteranem i podobne są szczególnie dołującymi wzorcami. Drugą siłą charakterystyczną jest życie w złudzeniach i iluzjach, które choć nie oparte na prawdzie stają się masowymi przekonaniami. Masowe zwyczaje i przekonania, ot chociażby takie, że trzeba zginąć za ojczyznę, walczyć za króla, bronić się przed żydem, chodzić do kościoła, płacić podatki, w wieku 22 lat najpóźniej się wydać za mąż, co roku raz chorować na grypę, a w dzieciństwie przejść odrę i mnóstwo innych, to właśnie przekonania zwane iluzorycznymi, złudnymi. Trzecią siłą demoniczną jest emocja złości, gniewu i dotyczy wszystkich tych, którzy się gniewają, obrażają, złoszczą, awanturują i kłócą. Wszelka złośliwość, kłótliwość, obrażalstwo, gniewliwość - jak zaraza - jest chorobą ludzkości uniemożliwiającą duchowy wzrost. Podobnie i czwarta siła w postaci chciwości, pazerności czy łapczywości, gdyż chciwi kariery i korzyści pozycji duchowych stawszy się jakoś biskupami czy braminami stają się przyczyną degradacji i demonizacji religii. Piątą siłą demonizmu jest materializm, fizyczność, ograniczenie swego pojmowania świata do logiki fizycznego mechanicyzmu i materialistycznej dialektyki. Przeszkoda ta jest bodaj głównym skażeniem współczesnej nauki, filozofii, a nawet religii. Szóstą siłą spieklającą człowieka jest fałsz, oszukaństwo, zakłamanie, a termin diabolos - fałszerz, oszczerca jest dobrym oddaniem tej siły trzymającej w nadirze duchowości. Pycha, duma, ambicja czy próżność, cała gama uczuć "pysznych", czyli lucyferycznych, to siódma grupa w ramach której możemy osiągną swoją demoniczną doskonałość. Skąpstwo czy sknerstwo to kolejna ósma siła, a powodowanie się zmysłowością, namiętnościami to ostatnia dziewiąta pozycja z tak zwanej czarnej dołującej serii. Wszystkie te siły czynią człowieka demonicznym, światowym i możemy zobaczyć jak światowi władcy zajmują się wzajemnym plotkom mającym na celu oszczerstwo lub jak reklamuje się twory kiepskiej jakości zwyczajnie kłamiąc o ich zaletach. Wszystko to jest grą nieczyszczonych, diabelskich świadomości, razem z ich nacjonalistycznym patriotyzmem polegającym na tępieniu murzyna, a częstokroć też inwalidy lub odmieńca. | |||
'''3.''' Odejście od tych światowych, ciemnych stanów i zwyczajów, ich wysubtelnienie i znaczna redukcja to praca stacji oczyszczania, pierwszej jaka jest ludzkości dostępna. Śuddhi możemy bardzo dokładnie przełożyć zwrotem "poruszanie się ku świetlistości" lub słowem odciemnianie. Jest to praca stopniowego uwalniania się od dziewięciu ciemnych zniewoleń, praca ich osłabiania, aż ostatecznie uda się nam od nich uwolnić lub co najmniej świadomie je kontrolować, rozpoznawać i unikać. Dobrotliwy, spokojny i uczciwy materialista jest w takim samym położeniu jak kłótliwy awanturnik czy szczery patriota, skąpiec czy lubieżnik ze wszystkimi swoimi zmysłowymi aberracjami. Musimy w pierwszej kolejności doprowadzić do sytuacji, w której będziemy świadomie panować nad dziewięcioma siłami. Nie możemy być ich bezwolnymi niewolnikami. Będzie to całkiem przyzwoity, minimalny poziom oczyszczenia. Rozsądnie jest wskazywać oczyszczenie ludzkiej natury, czyszczenie umysłu i emocji, oczyszczenie wierzeń, przekonań i zwyczajów jako podstawowy wyższy cel człowieczeństwa. Jeśli Śuddhi stanie się naszym stylem życia, rodzajem pracy nad sobą i odpowiednio mocno zaangażujemy się w aktywność tej stacji, mamy szansę nie tylko wejść na drugi stopień duchowego rozwoju w naszym ludzkim pielgrzymowaniu, ale też biorąc te stacje jako bazę osiągnąć wzniesienie na trzeci poziom, do stacji Swargam. | |||
'''4.''' Istnieje kolosalna różnica pomiędzy osobą aktywnie oczyszczającą się w stacji Śuddhi, a osobą, która wzniosła się do stacji Swargam, która jest realizacją Jaźni. Termin Swarga oznacza niebo, niebiosa, ale też jaźń i często mówimy o tej stacji jako o osiąganiu swojego Jam Jest, Jestem (Aham) lub Wyższej Jaźni. Jest to uświadomienie sobie siebie samego jako duszy o niebiańskim pochodzeniu, odkrycie siebie jako wyższej, anielskiej istoty. Trzeba naprawdę głęboko zaangażować się w praktyczne procesy oczyszczania aby osiągnąć czystość, nieskazitelność wystarczającą do uaktywnienia się pierwiastka niebiańskiej jaźni, Jestem. większość procesów rekolekcji, odosobnienia, które aranżujemy dla pielgrzymujących dusz opiera się na takim zintensyfikowaniu stacji Śuddhi, aby w efekcie osiągnąć plan świadomości Swargam i oczywiście na tym planie rozwoju pozostać i ugruntować się. Nie jest to jedynie powtarzanie pojęcia Jestem, jak mogliby pomyśleć intelektualiści, a jest to głębokie uświadomienie sobie i doświadczenie niebios, aniołów, dusz ukrytych za zewnętrznym planem materii. Kiedy osiągniemy już Swargę, rajski stan istnienia, pojawi się zaraz kwestia pułapki w postaci nieodpowiedniego towarzystwa, które może duszę zdołować, ściemnić i ściągnąć z powrotem na samo dno człowieczeństwa. Upadek taki jest dla duszy bardzo bolesny, a ponowne podejście do duchowego rozwoju może już w tym życiu po takim upadku nie być możliwym. Złe towarzystwo bywa głosem sprzeciwu wobec tego co osiągnęliśmy i czym jesteśmy, złe towarzystwo to osoby podsycające w nas wszystkie wszelkie demoniczne siły i tendencje, a szczególnie próżność, pychę i ambicję. Jeśli uwieńczymy osiągnięcie stanu Swargina przyłączeniem się w sposób trwały i stabilny do wspólnoty praktykujących (Satsangha), a pułapkę towarzystwa osób nas dołujących, ściemniających i uziemniających pokonamy, będzie to ogromny sukces w naszym pielgrzymowaniu. | |||
'''5.''' Osoby, które tylko trochę praktykują proces Suddhi, uciekają potem zwykle od intensywnej duchowej pracy nad sobą, a angażują się w zwykłe światowe życie, w grę życia, w jego zabawy i rozrywki oraz przyjemności. Trochę z tego tak czy owak robimy będąc w fazie oczyszczania, gdyż jakoś musimy żyć w tym świecie, jednak osoby opuszczające stację Śuddhi głęboko angażują się w gry życia i bawią się rozrywkami życia, jak to mówimy, z pewną duchową świadomością, wynikłą z odrobiny oczyszczenia i awansu duszy na drugi stopień rozwoju. Osoby, które tak uczynią, tracą zwykle możliwość wzniesienia, ascensji, gdyż fala rozrywek życia jest zbyt absorbująca. Możemy tylko przestrzec pielgrzyma, aby wystrzegał się wszelkiej zazdrości i zawiści, gdyż jest to siła będąca pułapką czyhającą na duszę, pułapka, która ściąga na niższy poziom ewolucyjnego rozwoju. Drugą taką pułapką na drugim poziomie jest wszelkiego rodzaju awersja, niechęć czy zniechęcenie. Obie te siły potrafią duszę pielgrzymującą stanowczo zawrócić z Drogi i zdołować. Pułapki awersji i zazdrości dotyczą bardziej tych, którzy kultywowali oczyszczanie tylko trochę i zaangażowali się w grę życia, w biznes, w naukę czy politykę. Jednakże mogą tez być skutecznymi przeszkodami dla przebycia procesu ascensji do stanu Swarga i ściągać skutecznie z powrotem ze Swargi do Śuddhi. Uwolnienie więc od rozlicznych emocji zazdrościowych, od zawiści, a także od zniechęcenia i awersji (Dwesza) może skutecznie przyśpieszyć wzniesienie się do niebiańskiej świadomości wyższej Jaźni i duchowej wspólnoty ludzi Drogi. | |||
'''6.''' Przezwyciężanie stanów zawiszcząco-zazdrościowych musi być bardzo gruntowne i żeby je osiągnąć kultywuje się stan emocjonalno-myślowego wypróżnienia zwanego psychiczną próżnią czy pustka (Śunja). Ażeby przezwyciężyć zniechęcenie, awersje i urazy polecamy rozwijać doświadczenie łaski poprzez poleganie na swoim Stwórcy i jego duchowych darach. Charyzmatyczne doświadczenia darów łaski, nawet w postaci tak rozrywkowej jak glosalia to właśnie proces uwalniający od awersji. Stacja łaski Prasadam jest drugą dostępną ludzkości stacją ascencji, stacją wysoko wynoszącą, co aż na ósmy, ostatni poziom rozwoju człowieczeństwa. Wzniesienie jednak na znacznie wyższy poziom jest także trudniejsze niż w wypadku poprzedniej podstawowej możliwości. Prasadam prowadzi do głębszego związku z Bogiem - Stwórcą, prowadzi do świadomości Boga - Stwórcy i stanu zwanego byciem niewolnikiem lub sługą Boga Stworzyciela. Osiągnięcie planu Brahmana z pomocą otrzymywania i kultywowaniu charyzmatycznych łask wiedzie zwykle do stanu istnienia, w którym odradzamy się jako cudowni awatarowie (posłańcy), jednakże w pewien sposób związani ze stworzeniem. Częstokroć stacja łaski, charyzmatu jest propagowana jako alternatywny proces ascensji dla stacji Śuddhi. Tak czy owak osoba wędrująca czy raczej krążąca po drugim poziomie rozwoju musi uświadomić sobie swój kluczowy dar duchowy i służyć nim innym ludziom, a awatarek osiągający stan Brahmana (owoc tej przemiany) musi wiedzieć, że choć jest bardzo uduchowiony, to jednak nie uwolnił się od konieczności wcielania w ludzkie ciało i powracania na ten ziemski plan istnienia. Buddyści ten rodzaj ascensji, dość trudnej bo wysokiej nazywają osiągnięciem świadomości Bodhisattwy. | |||
'''7.''' Sercem duchowego doświadczenia na drugim poziomie są wszelkiego rodzaju doświadczenia spirytualne typu magicznego, jak kontakty ze zmarłymi przodkami, wywoływanie duchów, eksterioryzacje, badanie snów i życie w świecie astromentalnym. Poleganie na całej tej dziedzinie zjawisk jest takim samym centrum doświadczenia, jak w stopniu poprzednim zajmowanie się światem z materialistycznego, dialektycznego punktu widzenia. Trudno zwykle zachęcić osoby zaangażowane w spirytyzm i zjawiska astralne w głęboki sposób zawrócić do bramy tego poziomu i przeistoczyć na wyższy poziom poprzez pogłębienie Śuddhi, gdyż mają wrażenie, że cofnęłoby je to w rozwoju, gdy tymczasem zataczają krąg na drugim poziomie pozbawiając się możliwości przejścia na poziom trzeci, do świata żyjących aniołów. Duchowa podróż na Swargę jest ulubionym motywem intensywnej duchowej praktyki i odosobnienia jaką Laja Joga oferuje ludziom, którzy próbują uwolnić się od nieco demonicznego wymiaru istnienia w świecie tych ciemności. Kultywowanie astralnych i mentalnych doświadczeń prowadzi z czasem na tak zwany plan fantazjowania i mitomanii i dobrze jest jeśli człowiek zajmuje się bajkopisarstwem lub fantastyką, bo fantazjowanie o tym kim to on jest i co potrafi charakterystyczne dla psychików, magów i szamanów powiązanych ze światem umarłych powoduje zwykle wpadnięcie w świat awersji czyli czarnej magii, a to trochę dołuje na parę żywotów! Osoby zaś, które będą niezbyt gorliwe w kultywowaniu stacji charyzmatycznej łaski, Prasadam osiągną jako owoc stan radości zwany Tuszita i w tym swoim stanie radosnego uniesienia będą mogły rozpocząć krążenie po drugim poziomie od początku, co niestety na ogół się zdarza. | |||
'''8.''' Osiągnięcie Swargi, stanu kontemplacji duszy i obcowania z aniołami czy też anielskimi naturami ludzi i innych istot oraz dalsze osadzenie się w świecie ludzi uduchowionych czyli w duchowej wspólnocie i związane z tym odrzucenie niewłaściwego złego towarzystwa, wiedzie dalej do procesu, w którym przechodzimy okres zwany krzyżowaniem lub przejściem przez ogień cierpienia. Z całego naszego wnętrza uchodzi ból życia, gdyż anielska świadomość i anielskie otoczenie z całą siłą usuwa i wypala cierpienie oraz przyczyny cierpienia. Pasmo życiowych udręk, strat, a częściej różnego rodzaju ucisków i prześladowań kończy się jednak, gdy osiągamy naszą kolejną wynoszącą stację, którą zwiemy Sewa, służbą dla Duchowej Hierarchii Mistrzów Mądrości. Sewa jest koronną stacją trzeciego poziomu człowieczej ewolucji, opiera się na indywidualnej Karmie duszy w postaci celu życia oraz na Dharmie, która jest religijnym prawem duszy, sumienia. Sewa opiera się na czynach miłosierdzia i dobroczynności, jako na swej podstawie, ale dobroczynnej działalności nie należy z Sewą pomylić, gdyż Sewa praktykowana jest w związku z anielską świadomością i duchową wspólnotą. Nie da się zatem być Sewaką poza duchową wspólnotą gdyż jest to ściśle bezinteresowna służba dla wspólnoty. Podstawą Sewy jest dbałość o dobro wspólnoty praktykującej, o dobro Aśramu, dbałość o sprawy związane z aktywnością swego Guru w świecie. Sewa jest bezinteresowną, dobroczynną służbą, w której poświęcamy się dla duchowej wspólnoty skupiającej przetransformowane anielskie jaźnie. Przykłady autentycznej Sewy pokazują osoby, które służyły sprawie Guru, Aśramu i wspólnoty z poświęceniem własnego życia. Sewa to własna praca, wysiłek, który częstokroć przekracza znacznie możliwości zwykłych ludzi. Ludzie uwikłani w swoje zazdrości lub awersje na pewno nie są Sewakami, gdyż nie należą do trzeciego poziomu (kręgu) ewolucji ludzkiej rasy. | |||
'''10.''' Sewa, bezinteresowna służba dla wspólnoty praktykujących, dla Aśramu i Guru jest stacją wynoszącą z poziomu trzeciego na poziom piąty do stacji Nara, stacji prawdziwego, pełnego człowieczeństwa. Nara to stacja rozwoju duchowego będąca sercem piątego kręgu ewolucji ludzkiej świadomości, podobnie jak Swarga jest sercem trzeciego poziomu. W najgłębszym sensie mówimy więc o możliwości transformacji Sewa-Nara, która przeskakuje czwarty krąg rozwoju duchowej świadomości i jest jeszcze silniejszą pracą przeistoczenia ludzkiej istoty niż przejście Śuddhi-Swarga. Oczywiście ludzie, którzy tylko trochę otrą się o stację Sewaka i niezbyt mocno poświęcą się duchowej służbie, pracy dla dobra wspólnoty, nie mają szans na dokonanie tego przeistoczenia, a pozostawać będą dalej w obrębie trzeciego kręgu, o ile nie złapie ich w swoje sidła ściągająca w dół pułapka złego towarzystwa. Krążenie po trzecim poziomie prowadzi niedoszłych Sewaków zwykle do kultywowania czynów miłosiernej dobroczynności wobec ludzi i zwierząt, co może wynieść duszę na czwarty poziom rozwoju, o ile jest kultywowane z wielką gorliwością, zaangażowaniem i poświęceniem. Taką małą transformację poprzez miłosierną dobroczynność często zwiemy Krypajogą lub stacją Daja, dawania. Osoba, która rozdaje swoje dobra dla innych ludzi, a także zwierząt osiąga zwykle serce czwartego poziomu zwane Nitja, co oznacza rodzaj psychofizycznej równowagi i bezforemności. Transformacja Daja-Nitja choć w pewnych złożeniach podobna do Sewy, nie jest jednak tym samym co Sewa i nie może doprowadzić do realizacji pełni człowieczeństwa. Osiągnięcie stacji Nara, jest równoznaczne z osiągnięciem intuicyjnej samowiedzy, mądrości duszy, oraz silnej pozytywnej energii własnej, co jest bardzo charakterystyczne dla piątego kręgu ewolucji duszy. Ogólnie, człowiek zupełny potrafi mądrze używać trzy rodzaje energii duchowej, które w ezoteryce często zwane są energią aktywności, odpoczynku i neutralności. Serce człowieczeństwa Nara, to odsłonięcie własnej prawdziwej mądrości (Pradźna) oraz zdolność do posługiwania się duchową energią. Możemy powiedzieć, że wysiłek ludzkiej pracy Sewaki wiedzie do odzyskania własnej prawdziwej tożsamości wedle Bożego Obrazu Człowieczeństwa jaki w formie matrycy zapisany w duszy niesie ludzki Duch. | |||
'''11.''' Stacja Sewy możemy powiedzieć posiada trzy stopnie swojego natężenia, słaby, średni i silny, które prowadzą do odmiennych rezultatów. Sewa to stacja szczytowa trzeciego poziomu i jeśli wysiłki Sewaka są średnie w stosunku do jego maksymalnych możliwości, przejdzie on do bramy czwartego poziomu, do stacji Praksza Dharmy zwanej religią rozumową lub duchowym intelektualizmem. Jest to stacja rozumowego i inteligentnego praktykowania religii (kulty), a przy okazji częsty osiąg wszelkiego rodzaju bhaktów (wielbicieli) ze wspólnoty duchowej, którzy spróbowali Sewy. Tradycyjnie powiada się, że transformacja Sewa-Nara odbywa się poprzez terminowanie w charakterze współpracownika Guru o służebnym oddaniu, wielkim poświęceniu i na maksymalnie intensywnych obrotach, jeśli chodzi o stopień wysiłku. Sewa to naprawdę praca. Uchwycenie bramy poziomy czwartego wiedzie jednak dalej do ciężkiej i nie łatwej próby jaką jest Adharma, popadnięcie w bezbożność i ateizm (negowanie istnienia Boga-Stwórcy). Jeśli spotkamy byłego Sewaka jakiegoś Guru czy duchowej organizacji, to na pewno będzie adharmin, jeśli stracił zaufanie i wiarę popadając w życie bezbożne. Intelektualna religijność naprowadza prosto na tę stację i próby, a na coraz wyższym poziomie rozwoju, próby są coraz trudniejsze do przejścia. Ateizująca bezbożność powoduje upadek duszy z powrotem na najniższy poziom rozwoju, musimy więc swoje rozumne praktykowanie i intelektualne podejście do kultu strzec przed wygaśnięciem uczuć, które zaprowadziły do Sewy. W stacji rozumowej religii musimy bardzo dbać o własną dyscyplinę pracy i praktyki, dbać o standard uczniostwa do którego zobowiązuje stacja Sewy. Sewakowie bowiem inaczej nazywani są uczniami (Czela), a ściślej spośród kandydatów poświęcających się Sewie, próbujących Sewy, Guru wybiera sobie uczniów. | |||
'''12.''' O ile usidlenie w stacji bezbożności jest wynikiem pokus, które zaatakowawszy umysł (rozum) doprowadziły do odrzucenia duchowej organizacji (Satsangha), Guru i w efekcie Boga oraz osłabienia dyscypliny praktyki i upadek w świat zmysłowych namiętności, o tyle dalszy rozwój ucznia w stacji Nara wiedzie do głębokiej ogniowej transformacji i dogłębnego odrodzenia całej ludzkiej istoty. Proces ognistej transformacji, proces ogniowego przemienienia czy chrztu jest związany z uaktywnieniem ognia Kuńdalini u ucznia, który staje się w końcu Człowiekiem w sensie zaplanowanym przez Stwórcę Życia i wiedzie do obudzenia świadomości Ducha (Atmana), co zwiemy ponownym narodzeniem. Tak odrodzeni przez ogniowy chrzest adepci trafiają jednak na trudną próbę. Otóż osiągnięta pozycja wiedzie do spoczywania na laurach i zaniedbywania się, a każde ściemnienie świadomości, każde zaniedbanie duchowych praw i zasad życia prowadzi z tego miejsca do upadku. Pułapkę zwiemy Awidja, co oznacza przeoczenie, niedopatrzenie, nieświetlistość, a także niewidzenie, ignorancję, ciemnotę i głupotę. Widja czyli widzenie, zauważanie, rozpoznawanie i jasność jest bardzo potrzebna, aby przez tę próbę człowiek zdołał przejść. Cofnięcie czy raczej upadek z wyżyn duchowych dokonuje się prosto w wir szalejących i nieokiełzanych namiętności wszelkiego rodzaju. | |||
'''13.''' Upadek człowieka ze świadomością Manuszja, z umysłem zaplanowanym dla doskonałego ludzkiego bytu wiedzie prosto w świat namiętności, w świat opętania i zniewolenia przez zmysły i zmysłowość, co jest koronną stacją pierwszego demonicznego kręgu ludzkiej ewolucji. Z tej stacji można ponownie podnieść się do bramy drugiego poziomu, która omówiliśmy sobie jako Śuddhi, lub rozpocząć krążenie w obiegu pierwszego poziomu. Adepci rozumowej religii, którzy popadają w bezbożność, upadają w dół na plan fałszu i oszustwa, gdzie jeszcze dalej kultywują swoje rozumowe nauki w charakterze fałszywego proroka czy pseudoguru, podsycając ludzkie ambicje, zmysłowość i prezentując rodzaj materialistycznej religijności. Nie jest łatwo rozpoznać takiego fałszywego duchownego, ale znając metody ścieżki zauważymy, że w nauczaniu pomija kwestię istnienia Boga, służby, potrzebę oczyszczania, a akcentuje jedynie konieczność własnych rozumowań, analiz i wniosków. Często też taki oszust porzuca i neguje wszelkie autentyczne autorytety duchowe. Tak sam wpada w pułapkę i jeszcze pociąga za sobą innych, uniemożliwiając często innym duszom wzniesienie się od stacji Śuddhi, do podjęcia intensywnego treningu oczyszczania. Opisany sposób upadku to także wzór w jaki dzięki upadłym duchownym powstaje zjawisko fałszywej (pustej) religii, fałszywej ścieżki. | |||
25. Całą naszą wstępną pracą na tej ziemi jest służenie ludzkości pomocą we wstępowaniu na wyższy krąg duchowej ewolucji, a stąd wielki nacisk w duchowych ruchach na głoszenie duchowej nauki, praktykowanie i misjonowanie aby innych przybliżyć do wspólnoty. Prawdziwie duchową wspólnotę poznać po wielkiej harmonii i wzajemnej życzliwości bhaktów, uczniów i aćarjów. Wspomnieliśmy o niektórych stacjach ascensji i o pułapkach wiodących do upadku duszy, chociaż nie są to jeszcze dokładnie wszystkie możliwości. Chodzi nam jednak o to, aby adept wiedział w co się angażować i do czego zachęcać innych, a czego się strzec i przed czym przestrzegać innych. Stacje upadku biorą się stąd, że w duszy są pewne skażenia, tendencje, które jeśli się im poddamy, ściągają nas w dół. Stacje wyniesienia biorą się z istniejących tendencji dobrych służących przybliżaniu do Boga. Jednych musimy się strzec, a drugie rozwijać. | |||
'''14.''' Nara przetransformowany przez okres swojego służenia musi celować w osiągnięciu kolejnej stacji, którą jest Dźnana, właściwa wiedza duchowa, boska Prawda otrzymywana od guru, zwykle w formie indywidualnej instrukcji i korekty, rad i wskazówek, które dawane są poufnie. Wiedza potrzebna duszy, która zrealizowała swoje człowieczeństwo jest zaprawdę wiedzą poufną, sekretną czy tajemną. Nara osiągający tę stację, odskocznię od ostatecznej transformacji musi stać się Wiedzącym, Znawcą w dziedzinie boskich prawd i zasad. Intuicyjna mądrość, wielka energia troistego rodzaju, rozwinięcie transformującego płomienia, ogniowe odrodzenie i zwycięstwo nad ignorancją i ciemnotą to niewątpliwie kwalifikacje kandydata do transformacji Dźnana-Hita. Plan duchowej ewolucji osiągany ostatecznie przez Wiedzących jest bardzo wysoki i należy do najwyższego ósmego poziomu duchowego rozwoju, poziomu, którego sercem jest Kaiwalja - wyzwolenie z kręgu ludzkiej ewolucji i wzniesienie się do krainy Świetlistych, żyjących Życiem Wiecznym. Hita to plan kosmicznego dobra, plan realizacji boskiej woli w kosmicznej służbie i poszerzonej świadomości. Hita to powiedzmy sobie robienie wszystkiego tego, co zakańcza ziemskie obrachunki i niezwłocznie przybliża ku duchowej wolności. Transformacja Dźnana-Hita jest najbardziej dynamiczna i najtrudniejsza spośród wszystkich trzech, gdyż jest to wysiłek przeskoczenia, pominięcia dwóch ewolucyjnych poziomów i przeniesienie się z poziomu piątego na poziom ósmy, ostatni. | |||
'''15.''' Adept kultywujący Dźnanę w sposób słaby (niedostateczny) pozostanie oczywiście na piątym poziomie rozwoju, ż znów zbierze się na wysiłek dalszej, bardziej ostatecznej pracy. Średni poziom zaangażowania w Wiedzę, zamiast do transformacji, prowadzi do stacji będącej bramą szóstego poziomu, a zwaną realizacją samoświadomości, do stacji Ćittam. Musi tutaj, aby z wiedzą o tym kim naprawdę jest, rozwijać się dalej, wypracować ogromną tolerancję dla niższych, musi być jak słońce, a dla wyższych jak księżyc oraz musi kultywować żelazną dyscyplinę praktyki charakterystyczną dla poziomu uczniostwa. Jeśli jego żarliwość nie wyczerpie się i nie zagaśnie, osiągnie pewną wysoką władzę nad ziemskim planem egzystencji, będąc tym, który na własność posiada ziemię, choć nie jest jej właścicielem. I jeśli uniknie pułapki przemocy i zniewalania innych jaka jest pokusą wynikłą z władzy nad ziemią, to osiągnie też pewną władzę nad wodą i stanie się zdolny do podjęcia duchowego oddania w służbie żyjącej doskonałej istoty, co jest formą Sewy stosowną dla istot na szóstym stopniu duchowej ewolucji. Duchowe oddanie Iśwarapranidhana prowadzi prosto do wyzwolenia, do Kaiwalji, a więc jest stacją wynoszącą dla dusz, które osiągnęły szczyty samoświadomości i duchowej dyscypliny uczniostwa (Tapas). Zbyt słabe kultywowanie duchowego oddania wznosi jednak tylko do bramy siódmego poziomu, na który wznieść się trudno, gdyż w bramie czai się stacja - pułapka w postaci cienia egotyzmu i ksobności, którą trzeba wielkim poświęceniem przezwyciężyć. | |||
'''16.''' Adept, który od stacji Dźnana wzniósł się do stacji Ćittam, od wiedzy do świadomości przechodzi w sumie dosyć długą drogę, zanim podejmie wyższy stopień Sewy zwany duchowym oddaniem, a ludziom trudno będzie odróżnić Sewakę od Dhanina. Sewaka poświęca się gorliwej służbie dla dobra wspólnoty, bractwa czy szkoły, zaś cechą Dhanina jest doskonałe poświęcenie się w służbie swemu Guru. Służba Sewy, choć także często związana z Guru ma charakter bardziej wspólnotowy, jest służbą dla dobra pozostałych braci i sióstr Sanghi. Dźnani musi zasymilować syntetycznie dwie cechy aby osiągnąć transformację na ósmy poziom ewolucji, a tymi dominującymi jego osobę właściwościami muszą być żarliwość, dyscyplina (Tapas) oraz prawda, prawdziwość (Satja). Obie te cechy stanowią serce odpowiednio szóstego i siódmego poziomu duchowej ewolucji. Podobną nieco drogę ku duchowemu oddaniu przemierza Sewaka, który z powodu swojego średniego zaangażowania osiągnął stację religii rozumowej i poprzez wielki wysiłek rozumu wzniósł się na szósty poziom, do jego serca zwanego żarem dyscypliny (Tapas). Często przemiana Praksza Dharma - Tapas zwana jest dyscypliną uczniostwa, dyscypliną, która od służebności wobec współpraktykujących w duchowej oazie niebiańskiej wspólnoty wznosi się do inteligentnego i rozumnego wypełniania religijnych obowiązków duszy by stać się doskonałym ucieleśnieniem, ideałem, duchowego ucznia, który wypełniając pewną daną mu władzę nad ziemią unika popadnięcia w pułapkę tyranii, przemocy (wobec innych adeptów), aby w końcu osiągnąć doskonalszą Sewę w formie zbożnego duchowego oddania swemu Guru. Duchowy rozwój na szóstym poziomie ewolucji w pełni zasadnie jest już nazywany ścieżką uczniostwa. Praksza Dharmin staje się uczniem (Czela) poprzez transformację, ascensję z poziomu czwartego na szósty, zaś Dźnanin jeśli jego wysiłki są średnio silne wchodzi ze szczytu poziomu piątego (Nara) będącego pełnią człowieczeństwa poprzez stację samoświadomości, Ćittam. | |||
'''17.''' Większość naszych na ziemi wysiłków jakie spełniamy to skierowanie zwykłych, demonicznych ludzi ze świata tych ciemności do stacji Śuddhi, gdzie albo przy słabszym wysiłku skierują się ku ewolucji w drugim kręgu, albo też, przy mocniejszym wysiłku osiągną Swargam, świadomość anielskiej duszy i syntetyzując cechy drugiego poziomu podejmą ewolucję, która przybliży ich do Sewy. Jest to wielce szacowne i pożyteczne zajęcie, jeśli nawet samemu będąc ledwie w stacji Śuddhi, zachęcimy innych ludzi do podjęcia wysiłku samooczyszczenia z pomocą ćwiczeń, praktyk i zmiany sposobu życia. Czyste życie tak czy owak jest celem, ku któremu winien się skierować, zwyczajny demoniczny człowiek, którego religia nazywa nieustającym grzesznikiem lub człowiekiem fałszu. Sewaka jest uczniem służebnikiem bardziej uczuciowym, pracującym z serca, zaś Praksza Dharmin jest uczniem pracującym bardziej w oparciu o umysł, rozum, czyli w związku z myślą i wyobrażeniem. Przyciągnięcie jak największej liczby ludzi do drugiego kręgu ewolucji jest nazywane obowiązkiem tych, którzy wstąpili na wyższy szczebel ewolucyjnej drabiny wiodącej ostatecznie ku wyzwoleniu. Oczywiście stacje przekształcania Śuddhi - Swarga może uaktywnić tylko ktoś, kto sam osiągnął Swargę, stąd sama znajomość technik oczyszczania nie wystarczy aby uruchomić proces oczyszczającej ascencji ku niebiańskiej jaźni. Żaden szaman (spirytysta) wędrujący (nieraz przez wiele żywotów) po drugim kręgu ewolucji nie jest w stanie uruchomić ascencyjnej ścieżki transformacji, która jest możliwa tylko w towarzystwie kogoś, kto taki proces przeszedł i ugruntował jego owoc wstępując w szeregi duchowego braterstwa, stając się członkiem dobrego towarzystwa Satsanghi. | |||
'''18.''' Nie możemy przejść także transformacji Sewa - Nara służąc komukolwiek w sposób bezinteresowny lub służąc organizacji bez związku z liderami, którzy sami przeszli wynoszący stopień Sewy i osiągnęli oraz ugruntowali owoce w postaci pełni człowieczeństwa. Dlatego mówi się, że Sewę kultywujemy w związku z odpowiednio duchową wspólnotą i jej Guru, który poprzez taką służbę osiągnął swój duchowy wzrost w tym lub poprzednim życiu. Duchowe służenie jakiemukolwiek kościołowi, choć z pełnym zaangażowaniem, wcale nie musi być Sewą w jej istotnym znaczeniu. Podobnie transformację Dźnana - Hita osiągamy poprze otrzymywanie wiedzy z ust do uszu oraz z umysłu do umysłu (Darśan) od kogoś, kto sam wzniósł się na plan Hita (kosmicznego dobra) i osiągnął gotowość do wyzwolenia, choć nie musi to być osoba będąca Kaiwalinem (Zbawiona). Musi to jednak zawsze być ktoś, kto wyższy poziom rozwoju osiągnął daną transformację skutecznie przechodząc, ktoś ze świadomością na wyższym poziomie. Uczniów zawsze ciągniemy za sobą do miejsca w którym sami jesteśmy, najłatwiej w sposób w jaki daną stację sami osiągnęliśmy ale także równie skutecznie sposobami, które także do tego miejsca prowadzą lecz nie wędrowaliśmy z ich pomocą. Osiągnąwszy stację Hita i pełnię gotowości do wyzwolenia z kręgu odrodzin, możemy innych pociągnąć za sobą na najwyższy krąg duchowej ewolucji, gdzie zbawienie (soteria) jest w zasięgu ręki, a i owszem, podobnie jeśli osiągnęliśmy stację Brahmy (Stwórcy) lub Anandę (Szczęśliwość), które też są na najwyższym poziomie. | |||
'''19.''' Ludzkie istoty, które wyczerpawszy możliwości drugiego kręgu ewolucji poprzez przepełnienie swego życia poczuciem radości nieustającej i poprzez doświadczenie choć odrobiny Bożej łaski i miłosierdzia wzniosły się ku odsłanianiu i wypełnianiu indywidualnego celu duszy oraz ugruntowały to odrobiną miłosiernej dobroczynności (Daja) i pokutnej skruchy zadośćuczynień mogą spróbować bardzo indywidualnej transformacji ze stacji Dharmy do stanu Buddhi, z poziomu trzeciego na poziom siódmy. Nie jest to łatwa transformacja, gdyż wymaga ogromnego, nadludzkiego nieomal wysiłku, jako że rozanielona dusza musi przeskoczyć różnicę aż czterech planów ewolucji, co jest ogromnym skokiem duchowym. Buddhi oznacza osiągnięcie ciała samoświetlistego, a w pewnym przybliżeniu światła umysłu, dobrego umysłu zbudowanego na prawdzie. Satja, prawda jest serce siódmego poziomu ewolucji i na takiej najgłębszej prawdzie duszy zasadza się owo transformacyjne osiągnięcie. Osiągana poprzez prawo, sprawiedliwe życie i zgodność z indywidualnym celem stację zwiemy dokładnie Bhagra Buddhi, gdzie Bhagra oznacza kogoś, kto panuje jak słońce, kogoś czyja obecność jest lecznicza i przynosi błogość, a raczej dobrostan. Bhagra to ktoś dobrze, pozytywnie i właściwie nastawiony czy raczej nastrojony. Niewątpliwie, stan radosnego funkcjonowania oraz sztuka czynienia dobrze wszystkim wokół oraz wola osiągnięcia sfery prawdy są właśnie tym, co potrzebne aby Buddhi osiągnąć. Dharmin jest zwykle uczniem - indywidualistą, w niewielkim stopniu związanym ze wspólnotą, chociaż w jakimś sensie do duchowego braterstwa należy. Jeśli Dharmin poświęcający się transformacji w oparciu o Dharmę, osiąga i ugruntuje siódmy poziom rozwoju duchowego zwany jest Buddhą, Przebudzonym. Stąd też czasem siódmy poziom nazywamy poziomem istot przebudzonych w świetle prawdy. | |||
'''20.''' Osiągnięcie stanu oświeconych prawdą idei spotyka się zaraz z następującą tuż po osiągu stacją próby, którą jest atak myśli, idei i wrażeń, które zwiemy ogólnie terminem Duśta (Duszta), co oznacza wszelkie myśli negatywne, duszące, cierpiętnicze, wszelkie obawy, wątpliwości i udręki. Stację udręki myślowej zwiemy Duśta Buddhi, co oznacza wszelkie idee, pomysły i koncepcje ze sfery umysłu istot ciemnych na czarnej ścieżce samounicestwienia. Duśta ściąga adepta ze wzniosłego stanu wglądu w świetlistą sferę prawdy na drugi poziom ewolucji do stanu Śunjata, do stanu myślowej i emocjonalnej próżni, pustki, a w następstwie tego stajemy się towarzyszami duchów z astromentalnej krainy zmarłych. Adept musi zatem uczynić wysiłek pokonania niepoddawania się żadnym dręczącym wątpliwościom, żadnym ściemniającym obawom ani ideom dołującym. Pozytywne nastawienie umysłu i serca poparte odsłanianą przez światło wewnętrzną prawdą musi pomóc adeptowi pokonać tę pułapkę. Siódmy poziom niezwykle trudno osiągnąć, a jeszcze trudniej utrzymać, gdyż są na nim zastawione aż trzy usidlające pułapki ściągające duszę na znacznie niższe poziomy ewolucji. Kiedy rozpoczynamy poprzez stację Śuddhi podróż po drugim kręgu ewolucji, Śunjata jest pomocnym stanem i służy naszemu rozwojowi, jednakże kiedy osiągamy stan oświecenia, przebudzenie w boskiej prawdzie, może być stacją do której spadamy, rozpoczynając naszą duchowa wspinaczkę nieomalże od początku. Osoba po takim upadku z powrotem do astralnej bramy częstokroć uchodzi za wielce oświeconą, chociaż jest tylko fałszywym Buddhą. Można powiedzieć, że adept doświadczywszy stanu oświecenia został zneutralizowany jego przeciwieństwem i powrócił do stanu wyjściowej próżni, nicości. Posiada pamięć o doświadczeniu oświecenia, pamięć prawdy, ale jest byłym oświeconym, a były oświecony, niestety nie jest osobą oświeconą. Takich buddhów jest całe piekło, a na ziemi także całe mnóstwo. Istoty te bywają silnymi psychikami o tak silnym indywidualizmie, że zwykle nikt nie ma do nich dostępu na tyle, aby skierować ich na dobrą drogę, korygując ich nieszczęsny błąd popadania w stany negatywne. Kandydat więc na sprawiedliwego, który zechce wznieść się poprzez transformację Dharma - Buddhi musi umieć tak mocno kontrolować swoje myślenie, wyobraźnię i emocje, aby w czasie wyniesienia nie popadać już w stany krańcowo przeciwne. Inaczej pułapka Duśta zneutralizuje osiąg duchowy takiego ucznia - indywidualisty, który świat boski chce zdobywać głównie własnym wysiłkiem, bez zbawiającej pomocy z zewnątrz. | |||
'''21.''' Poziom stacji Buddhi musimy ukierunkować na życie w dobrostanie zrodzonym z oświeconego wglądu w prawdę. Ten dobrostan mający znaczenie szczęścia i powodzenia oraz zdolność szybkiego osiągania tego do czego dążymy zwiemy stacją Sukha. Można w pewnym przybliżeniu powiedzieć, że jest to pozytywne życie pozytywnego umysłu, dobre życie świetlistej istoty. Niestety gdy tylko taki stan życia osiągniemy ciemne siły zaraz nas otoczą całą swoją mocą ciemności, którą oddano terminem kuszenie przez Szatana lub demona Maję. Siódmy poziom jest tak skonstruowany, że nie dość na tym, że w jego bramie jest pułapka w postaci egotyzmu (ksobności), nie dość że w czasie wędrowania po tym poziomie jest pułapka Duśta, to jeszcze stacja szczytowa jest krańcowo trudną do pokonania pułapką będącą konfrontacją z samą esencją sił ciemności. Tamas (ciemność, mrok) to atak wszelkich możliwych sił ściemniających, które prowadzą wprost do stanu iluzji i złudzeń na pierwszym poziomie ewolucji, czyli z powrotem do demonicznej fazy egzystencji. To waśnie o tej pułapce mówi się, że jest zwiedzeniem świeżo oświeconych w sidła mroku, pokusa ciemnej strony mocy. Można powiedzieć, że uczeń staje na granicy Krainy Światła i Ciemności, a demoniczne siły mroku (Majak) walczą o przejęcie władzy nad duszą. Jeśli mamy dość siły ażeby pokonać atak mroku, ale nie aż tyle aby wznieść na ósmy poziom ewolucji, to przejdziemy wprost do stacji początkowej poziomu siódmego, który także, jak pamiętamy jest pułapka egotyzmu (zafiksowania na sobie) i jeśli tej pułapki nie pokonamy to także lądujemy w pierwszym kręgu ewolucji, w stacji złości, gniewu i złośliwości, które rodzą się z tak zwanego popadania w ego (zapadnięcie się w sobie przypominające kolaps gwiazd do stanu czarnej dziury). Upadek Asmita - Krodha czyni z byłego oświeconego rodzaj złośliwca o gniewliwej naturze, który oczywiście posiada pamięć o wzniosłym stanie w świetle prawdy. Pułapka mroku (Tamasu) czeka także na adepta, który natężył się w stacji Ćittam i wzniósł świadomość z poziomu szóstego do poziomu siódmego do stacji Sukha (dobrostanu), co także jest pewną możliwością pośród transformujących metod duchowego wzrostu na Drodze ku Wyzwoleniu. | |||
'''22.''' Prawda pilnie strzeże swoich tajemnic, a piekła zasiedlają dusze, które natrafiając na pułapki przyzwyczaiły się do upadania lub wręcz pomyliły drogę skierowując się na ścieżkę czarnych istot idących ku całkowitemu zatraceniu. Satjam, życie w oświeconej prawdzie oznacza także siłę do pokonywania trzech bardzo trudnych prób, które mogą się skończyć całkowitą klęską pielgrzyma poszukującego zbawienia. Próbując ominąć szczytową stację wrogich sił mroku, aby wznieść się ku ósmemu poziomowi ewolucji musimy zgubić nasz egoiczny indywidualizm, oraz doskonale odróżniać ciemność od światłości, a także nie wytwarzać negatywnych stanów wnętrza. Musimy skierować się całą siłą ku doświadczeniu pierwotnej natury wszystkich rzeczy, ku doświadczeniu prapoczątku wszelkiego stworzenia. Duch stwarzający wszystkie istniejące rzeczy, pranatura stworzenia musi stać się naszą jaźnią, abyśmy mogli osiągnąć ósmy poziom duchowego rozwoju. Głębsze doświadczenie Prakriti obejmuje poznanie rozmaitych wewnętrznych planów stworzenia (Madhja) oraz nieustającą świadomość błogości i szczęśliwości czyli Anandę. Ten kierunek pozwala wejść do kręgu, w którym możliwe jest ostateczne osiągnięcie wyzwolenia (zbawienia), uwolnienia od konieczności odrodzin w ziemskim świecie egzystencji. Roztopienie indywidualizmu i ksobności w praduchu, który stworzył wszystkie rzeczy to najważniejszy proces w tym doświadczeniu osiągania Brahmana (Wszechducha) i co za tym idzie Kaiwalji. Tak czy owak, Kaiwalja jest ostatecznym celem ludzkiego ducha podczas jego rozlicznych przemian jakie przechodzi w czasie swojego pielgrzymowania po duchowej Drodze ewolucji. | |||
'''23.''' Transformacyjne procesy Śuddhi, Sewa i Dźnana wyznaczają trzy zasadnicze stopnie wzniesienia duszy przechodzone zwykle w trzech osobnych okresach życia, jako tak zwana ścieżka przyspieszona, ścieżka na skróty. Intensywny duchowy wzrost jest możliwy i to jest dobra nowina o tym czym się zajmujemy, ale próby także nie są łatwe do przebycia i musimy być uważni oraz zdeterminowani kiedy pojawiają się ich oznaki, a nawet tylko ślady. Transformacja Sewaki musi się oprzeć na rozumnym, mądrym zaangażowaniu w cały duchowy kult, na wszelkich dobrych tendencjach i dążeniu do uświęcenia, na zrównoważeniu i harmonijnej postawie oraz jasnej i przejrzystej świadomości. Praca i poświęcenie Sewy nie są oparte o motywy osobiste, w całej tej transformacji nie interesują nas osobiste korzyści, a jedynie dobro całej wspólnoty, dobro uświęcającej się grupy jako całości, a także dobro każdego wielbiciela czy ucznia z osobna. Sewaka w zgromadzeniu wspólnoty nie będzie szukał dla siebie najlepszego miejsca, ale z przyjemnością najlepsze miejsce odda innym dla ich dobra. Sewaka nie będzie narzekał, że jakaś praca nie została wykonana, gdyż sam ją z ochota podejmie i wykona. Zdarza się, że poświecenie Sewaków bywa bezgraniczne i graniczy z bohaterstwem. To Sewy zasłoniły własnymi ciałami Guru Sai przed kulami zamachowca tracąc swoje ziemskie życie. To Sewy Śri Anandamurti dokonały ofiarnego samospalenia, kiedy ich Guru został niesłusznie osądzony i uwięziony. Akt samospalenia ośmiu Sewaków był tak ofiarny, że wraz z nimi spłonął indyjski sąd z sędziami, prokuratorami i policjantami oraz komunistycznymi i jezuickimi dziennikarzami, którzy prowadzili akcję oczerniania wspólnoty i Guru. W efekcie ogień pochłonął prześladowców, Guru został uwolniony, a wspólnota odzyskała dobre imię. A wszystko dzięki spontanicznemu, bezgranicznemu poświęceniu życia przez Sewy. Oczywiście nie każda Sewa będzie mieć okazję do takiego akurat poświęcenia, ale zaangażowanie w utrzymywanie ośrodków, grup praktykujących, aśramowych miejsc odosobnienia, podtrzymywanie duchowych spotkań i warsztatów, działalność misjonarska dla propagowania duchowej nauki i wiele innych prac może być doskonałą formą Sewy zleconą zwykle przez liderów wspólnoty lub Guru. | |||
'''24.''' Cała historia życia Sati poświeconej duchowemu oddaniu w związku z Śiwą, także historia Sity w epopei Ramajany czy związek Radhy z Kryszną to przede wszystkim obrazy symboliczne, które maja ukazać ważniejsze aspekty treningu duchowego oddania ku osobie doskonałego Guru. Wspomniane przykłady były żywymi i wzorcowymi związkami boskich Guru z ich ziemskimi partnerkami kultywującymi duchowe oddanie, jednakże są też symbolem perypetii duszy kultywującej Dhanę wobec żyjącej doskonałości, Guru - Iśwary. Trening duchowego oddania zwany jest symbolicznie duchowym małżeństwem z Guru (zaślubinami z Bogiem), gdyż wiele postaw i przejść przypomina przeżycia z ziemskich związków. Iśwarapranidhana bardzo często wymaga życia w samotności i poświecenia się duchowej transformacji, a to z powodu stopnia trudności tej praktyki w jej rzeczywistym sensie. Symbolicznie trzy tysiące pasterek Gopi pozostających w związku z Kryszną, to symboliczny obraz 3000 dusz, które za czasów tej Awatary osiągnęły wyzwolenie dzięki podjęciu transformacji w stacji Iśwarapranidhana. Można wyciągnąć sobie wiele nauk i wniosków o tym czym w istotnym sensie jest duchowe oddanie, właśnie na podstawie głębszego studium relacji Gopis (Pasterek) z Kryszną. Sita kultywując Dhanę wobec Guru Rama osiągnęła całkowite duchowe wyzwolenie, a nawet bardzo wysoki stopień świętości i została wzięta do niebios podobnie jak Henoch czy Eliasz. | |||
'''25.''' Całą naszą wstępną pracą na tej ziemi jest służenie ludzkości pomocą we wstępowaniu na wyższy krąg duchowej ewolucji, a stąd wielki nacisk w duchowych ruchach na głoszenie duchowej nauki, praktykowanie i misjonowanie aby innych przybliżyć do wspólnoty. Prawdziwie duchową wspólnotę poznać po wielkiej harmonii i wzajemnej życzliwości bhaktów, uczniów i aćarjów. Wspomnieliśmy o niektórych stacjach ascensji i o pułapkach wiodących do upadku duszy, chociaż nie są to jeszcze dokładnie wszystkie możliwości. Chodzi nam jednak o to, aby adept wiedział w co się angażować i do czego zachęcać innych, a czego się strzec i przed czym przestrzegać innych. Stacje upadku biorą się stąd, że w duszy są pewne skażenia, tendencje, które jeśli się im poddamy, ściągają nas w dół. Stacje wyniesienia biorą się z istniejących tendencji dobrych służących przybliżaniu do Boga. Jednych musimy się strzec, a drugie rozwijać. | |||
Aktualna wersja na dzień 23:44, 22 mar 2009
(Hridaya nr 63)
1. Istnieje dziesięć stacji w procesie duchowego rozwoju, które, jeśli są wystarczająco intensywnie praktykowane, pozwalają wznieść się na znacznie wyższy poziom duchowy. Wiele osób interesuje jak szybko i intensywnie rozwijać się duchowo, a wiedza o tych dziesięciu wynoszących stacjach może być bardzo użyteczna i pomocna. Możemy sobie opisać proces przeobrażania uwzględniając rozliczne możliwości przed jakimi człowiek może być postawiony, jednak istotnym i stacja bieżącej pracy i owoc czyli stan, który osiągamy podjąwszy taki wysiłek dokonania rozwojowego skoku. Dno ludzkiej świadomości starożytni Rszi zwali ludzkością demoniczną lub ciemnym dołem i wspominali o dziewięciu różnych emocjonalno-myślowych zogniskowaniach tej najniższej z aktywności. Kiedy opuszczamy to dno zwane tez światowością, świadomością masową lub całkiem obelżywie ciemnotą i próbujemy wejść na drugi - nieco wyższy poziom człowieczeństwa, tak czy owak otwiera się przed nami brama, która jest stacją oczyszczenia z ciemnych demonicznych skażeń demonicznej ludzkości. Stacja czystości czy oczyszczenia, zwana w terminach jogów słowem Śuddhi, obejmuje wysublimowanie ludzkiej natury uwalniające w znacznym stopniu ze wszystkich dziewięciu sił demonicznych, które utrzymują na dnie człowieczeństwa. Stacja Śuddhi jest bardzo ważna, bo najłatwiej dostępna dla ogółu ludzi i zarazem najlepsza do propagowania dla dobra całej ludzkości.
2. Najniższy stopień rozwoju człowieczeństwa z ośmiu generalnie rozpatrywanych na użytek omawiania ścieżki pielgrzymowania, dzieli się na dziewięć rodzajów sił, które możemy znaleźć jako główne uwikłanie człowieka w światowość czy raczej demoniczność. Pierwszą ciemnością masy społecznej jest przywiązanie do pochodzenia, szczególnie zaś do rasy, kasty (grupy społeczno-zawodowej) czy też religii masowej i zdegenerowanej. Silne przywiązanie do narodu, rasy czy społeczności obywatelskiej, a także do miejsca pracy czy zawodu jest tą siłą związującą w ludzkim piekiełku. Szczególnie zaś życie według schematu, że jak ojciec był szewcem to ja też muszę być szewcem lub jeśli rodzice byli luteranami to ja też muszę być luteranem i podobne są szczególnie dołującymi wzorcami. Drugą siłą charakterystyczną jest życie w złudzeniach i iluzjach, które choć nie oparte na prawdzie stają się masowymi przekonaniami. Masowe zwyczaje i przekonania, ot chociażby takie, że trzeba zginąć za ojczyznę, walczyć za króla, bronić się przed żydem, chodzić do kościoła, płacić podatki, w wieku 22 lat najpóźniej się wydać za mąż, co roku raz chorować na grypę, a w dzieciństwie przejść odrę i mnóstwo innych, to właśnie przekonania zwane iluzorycznymi, złudnymi. Trzecią siłą demoniczną jest emocja złości, gniewu i dotyczy wszystkich tych, którzy się gniewają, obrażają, złoszczą, awanturują i kłócą. Wszelka złośliwość, kłótliwość, obrażalstwo, gniewliwość - jak zaraza - jest chorobą ludzkości uniemożliwiającą duchowy wzrost. Podobnie i czwarta siła w postaci chciwości, pazerności czy łapczywości, gdyż chciwi kariery i korzyści pozycji duchowych stawszy się jakoś biskupami czy braminami stają się przyczyną degradacji i demonizacji religii. Piątą siłą demonizmu jest materializm, fizyczność, ograniczenie swego pojmowania świata do logiki fizycznego mechanicyzmu i materialistycznej dialektyki. Przeszkoda ta jest bodaj głównym skażeniem współczesnej nauki, filozofii, a nawet religii. Szóstą siłą spieklającą człowieka jest fałsz, oszukaństwo, zakłamanie, a termin diabolos - fałszerz, oszczerca jest dobrym oddaniem tej siły trzymającej w nadirze duchowości. Pycha, duma, ambicja czy próżność, cała gama uczuć "pysznych", czyli lucyferycznych, to siódma grupa w ramach której możemy osiągną swoją demoniczną doskonałość. Skąpstwo czy sknerstwo to kolejna ósma siła, a powodowanie się zmysłowością, namiętnościami to ostatnia dziewiąta pozycja z tak zwanej czarnej dołującej serii. Wszystkie te siły czynią człowieka demonicznym, światowym i możemy zobaczyć jak światowi władcy zajmują się wzajemnym plotkom mającym na celu oszczerstwo lub jak reklamuje się twory kiepskiej jakości zwyczajnie kłamiąc o ich zaletach. Wszystko to jest grą nieczyszczonych, diabelskich świadomości, razem z ich nacjonalistycznym patriotyzmem polegającym na tępieniu murzyna, a częstokroć też inwalidy lub odmieńca.
3. Odejście od tych światowych, ciemnych stanów i zwyczajów, ich wysubtelnienie i znaczna redukcja to praca stacji oczyszczania, pierwszej jaka jest ludzkości dostępna. Śuddhi możemy bardzo dokładnie przełożyć zwrotem "poruszanie się ku świetlistości" lub słowem odciemnianie. Jest to praca stopniowego uwalniania się od dziewięciu ciemnych zniewoleń, praca ich osłabiania, aż ostatecznie uda się nam od nich uwolnić lub co najmniej świadomie je kontrolować, rozpoznawać i unikać. Dobrotliwy, spokojny i uczciwy materialista jest w takim samym położeniu jak kłótliwy awanturnik czy szczery patriota, skąpiec czy lubieżnik ze wszystkimi swoimi zmysłowymi aberracjami. Musimy w pierwszej kolejności doprowadzić do sytuacji, w której będziemy świadomie panować nad dziewięcioma siłami. Nie możemy być ich bezwolnymi niewolnikami. Będzie to całkiem przyzwoity, minimalny poziom oczyszczenia. Rozsądnie jest wskazywać oczyszczenie ludzkiej natury, czyszczenie umysłu i emocji, oczyszczenie wierzeń, przekonań i zwyczajów jako podstawowy wyższy cel człowieczeństwa. Jeśli Śuddhi stanie się naszym stylem życia, rodzajem pracy nad sobą i odpowiednio mocno zaangażujemy się w aktywność tej stacji, mamy szansę nie tylko wejść na drugi stopień duchowego rozwoju w naszym ludzkim pielgrzymowaniu, ale też biorąc te stacje jako bazę osiągnąć wzniesienie na trzeci poziom, do stacji Swargam.
4. Istnieje kolosalna różnica pomiędzy osobą aktywnie oczyszczającą się w stacji Śuddhi, a osobą, która wzniosła się do stacji Swargam, która jest realizacją Jaźni. Termin Swarga oznacza niebo, niebiosa, ale też jaźń i często mówimy o tej stacji jako o osiąganiu swojego Jam Jest, Jestem (Aham) lub Wyższej Jaźni. Jest to uświadomienie sobie siebie samego jako duszy o niebiańskim pochodzeniu, odkrycie siebie jako wyższej, anielskiej istoty. Trzeba naprawdę głęboko zaangażować się w praktyczne procesy oczyszczania aby osiągnąć czystość, nieskazitelność wystarczającą do uaktywnienia się pierwiastka niebiańskiej jaźni, Jestem. większość procesów rekolekcji, odosobnienia, które aranżujemy dla pielgrzymujących dusz opiera się na takim zintensyfikowaniu stacji Śuddhi, aby w efekcie osiągnąć plan świadomości Swargam i oczywiście na tym planie rozwoju pozostać i ugruntować się. Nie jest to jedynie powtarzanie pojęcia Jestem, jak mogliby pomyśleć intelektualiści, a jest to głębokie uświadomienie sobie i doświadczenie niebios, aniołów, dusz ukrytych za zewnętrznym planem materii. Kiedy osiągniemy już Swargę, rajski stan istnienia, pojawi się zaraz kwestia pułapki w postaci nieodpowiedniego towarzystwa, które może duszę zdołować, ściemnić i ściągnąć z powrotem na samo dno człowieczeństwa. Upadek taki jest dla duszy bardzo bolesny, a ponowne podejście do duchowego rozwoju może już w tym życiu po takim upadku nie być możliwym. Złe towarzystwo bywa głosem sprzeciwu wobec tego co osiągnęliśmy i czym jesteśmy, złe towarzystwo to osoby podsycające w nas wszystkie wszelkie demoniczne siły i tendencje, a szczególnie próżność, pychę i ambicję. Jeśli uwieńczymy osiągnięcie stanu Swargina przyłączeniem się w sposób trwały i stabilny do wspólnoty praktykujących (Satsangha), a pułapkę towarzystwa osób nas dołujących, ściemniających i uziemniających pokonamy, będzie to ogromny sukces w naszym pielgrzymowaniu.
5. Osoby, które tylko trochę praktykują proces Suddhi, uciekają potem zwykle od intensywnej duchowej pracy nad sobą, a angażują się w zwykłe światowe życie, w grę życia, w jego zabawy i rozrywki oraz przyjemności. Trochę z tego tak czy owak robimy będąc w fazie oczyszczania, gdyż jakoś musimy żyć w tym świecie, jednak osoby opuszczające stację Śuddhi głęboko angażują się w gry życia i bawią się rozrywkami życia, jak to mówimy, z pewną duchową świadomością, wynikłą z odrobiny oczyszczenia i awansu duszy na drugi stopień rozwoju. Osoby, które tak uczynią, tracą zwykle możliwość wzniesienia, ascensji, gdyż fala rozrywek życia jest zbyt absorbująca. Możemy tylko przestrzec pielgrzyma, aby wystrzegał się wszelkiej zazdrości i zawiści, gdyż jest to siła będąca pułapką czyhającą na duszę, pułapka, która ściąga na niższy poziom ewolucyjnego rozwoju. Drugą taką pułapką na drugim poziomie jest wszelkiego rodzaju awersja, niechęć czy zniechęcenie. Obie te siły potrafią duszę pielgrzymującą stanowczo zawrócić z Drogi i zdołować. Pułapki awersji i zazdrości dotyczą bardziej tych, którzy kultywowali oczyszczanie tylko trochę i zaangażowali się w grę życia, w biznes, w naukę czy politykę. Jednakże mogą tez być skutecznymi przeszkodami dla przebycia procesu ascensji do stanu Swarga i ściągać skutecznie z powrotem ze Swargi do Śuddhi. Uwolnienie więc od rozlicznych emocji zazdrościowych, od zawiści, a także od zniechęcenia i awersji (Dwesza) może skutecznie przyśpieszyć wzniesienie się do niebiańskiej świadomości wyższej Jaźni i duchowej wspólnoty ludzi Drogi.
6. Przezwyciężanie stanów zawiszcząco-zazdrościowych musi być bardzo gruntowne i żeby je osiągnąć kultywuje się stan emocjonalno-myślowego wypróżnienia zwanego psychiczną próżnią czy pustka (Śunja). Ażeby przezwyciężyć zniechęcenie, awersje i urazy polecamy rozwijać doświadczenie łaski poprzez poleganie na swoim Stwórcy i jego duchowych darach. Charyzmatyczne doświadczenia darów łaski, nawet w postaci tak rozrywkowej jak glosalia to właśnie proces uwalniający od awersji. Stacja łaski Prasadam jest drugą dostępną ludzkości stacją ascencji, stacją wysoko wynoszącą, co aż na ósmy, ostatni poziom rozwoju człowieczeństwa. Wzniesienie jednak na znacznie wyższy poziom jest także trudniejsze niż w wypadku poprzedniej podstawowej możliwości. Prasadam prowadzi do głębszego związku z Bogiem - Stwórcą, prowadzi do świadomości Boga - Stwórcy i stanu zwanego byciem niewolnikiem lub sługą Boga Stworzyciela. Osiągnięcie planu Brahmana z pomocą otrzymywania i kultywowaniu charyzmatycznych łask wiedzie zwykle do stanu istnienia, w którym odradzamy się jako cudowni awatarowie (posłańcy), jednakże w pewien sposób związani ze stworzeniem. Częstokroć stacja łaski, charyzmatu jest propagowana jako alternatywny proces ascensji dla stacji Śuddhi. Tak czy owak osoba wędrująca czy raczej krążąca po drugim poziomie rozwoju musi uświadomić sobie swój kluczowy dar duchowy i służyć nim innym ludziom, a awatarek osiągający stan Brahmana (owoc tej przemiany) musi wiedzieć, że choć jest bardzo uduchowiony, to jednak nie uwolnił się od konieczności wcielania w ludzkie ciało i powracania na ten ziemski plan istnienia. Buddyści ten rodzaj ascensji, dość trudnej bo wysokiej nazywają osiągnięciem świadomości Bodhisattwy.
7. Sercem duchowego doświadczenia na drugim poziomie są wszelkiego rodzaju doświadczenia spirytualne typu magicznego, jak kontakty ze zmarłymi przodkami, wywoływanie duchów, eksterioryzacje, badanie snów i życie w świecie astromentalnym. Poleganie na całej tej dziedzinie zjawisk jest takim samym centrum doświadczenia, jak w stopniu poprzednim zajmowanie się światem z materialistycznego, dialektycznego punktu widzenia. Trudno zwykle zachęcić osoby zaangażowane w spirytyzm i zjawiska astralne w głęboki sposób zawrócić do bramy tego poziomu i przeistoczyć na wyższy poziom poprzez pogłębienie Śuddhi, gdyż mają wrażenie, że cofnęłoby je to w rozwoju, gdy tymczasem zataczają krąg na drugim poziomie pozbawiając się możliwości przejścia na poziom trzeci, do świata żyjących aniołów. Duchowa podróż na Swargę jest ulubionym motywem intensywnej duchowej praktyki i odosobnienia jaką Laja Joga oferuje ludziom, którzy próbują uwolnić się od nieco demonicznego wymiaru istnienia w świecie tych ciemności. Kultywowanie astralnych i mentalnych doświadczeń prowadzi z czasem na tak zwany plan fantazjowania i mitomanii i dobrze jest jeśli człowiek zajmuje się bajkopisarstwem lub fantastyką, bo fantazjowanie o tym kim to on jest i co potrafi charakterystyczne dla psychików, magów i szamanów powiązanych ze światem umarłych powoduje zwykle wpadnięcie w świat awersji czyli czarnej magii, a to trochę dołuje na parę żywotów! Osoby zaś, które będą niezbyt gorliwe w kultywowaniu stacji charyzmatycznej łaski, Prasadam osiągną jako owoc stan radości zwany Tuszita i w tym swoim stanie radosnego uniesienia będą mogły rozpocząć krążenie po drugim poziomie od początku, co niestety na ogół się zdarza.
8. Osiągnięcie Swargi, stanu kontemplacji duszy i obcowania z aniołami czy też anielskimi naturami ludzi i innych istot oraz dalsze osadzenie się w świecie ludzi uduchowionych czyli w duchowej wspólnocie i związane z tym odrzucenie niewłaściwego złego towarzystwa, wiedzie dalej do procesu, w którym przechodzimy okres zwany krzyżowaniem lub przejściem przez ogień cierpienia. Z całego naszego wnętrza uchodzi ból życia, gdyż anielska świadomość i anielskie otoczenie z całą siłą usuwa i wypala cierpienie oraz przyczyny cierpienia. Pasmo życiowych udręk, strat, a częściej różnego rodzaju ucisków i prześladowań kończy się jednak, gdy osiągamy naszą kolejną wynoszącą stację, którą zwiemy Sewa, służbą dla Duchowej Hierarchii Mistrzów Mądrości. Sewa jest koronną stacją trzeciego poziomu człowieczej ewolucji, opiera się na indywidualnej Karmie duszy w postaci celu życia oraz na Dharmie, która jest religijnym prawem duszy, sumienia. Sewa opiera się na czynach miłosierdzia i dobroczynności, jako na swej podstawie, ale dobroczynnej działalności nie należy z Sewą pomylić, gdyż Sewa praktykowana jest w związku z anielską świadomością i duchową wspólnotą. Nie da się zatem być Sewaką poza duchową wspólnotą gdyż jest to ściśle bezinteresowna służba dla wspólnoty. Podstawą Sewy jest dbałość o dobro wspólnoty praktykującej, o dobro Aśramu, dbałość o sprawy związane z aktywnością swego Guru w świecie. Sewa jest bezinteresowną, dobroczynną służbą, w której poświęcamy się dla duchowej wspólnoty skupiającej przetransformowane anielskie jaźnie. Przykłady autentycznej Sewy pokazują osoby, które służyły sprawie Guru, Aśramu i wspólnoty z poświęceniem własnego życia. Sewa to własna praca, wysiłek, który częstokroć przekracza znacznie możliwości zwykłych ludzi. Ludzie uwikłani w swoje zazdrości lub awersje na pewno nie są Sewakami, gdyż nie należą do trzeciego poziomu (kręgu) ewolucji ludzkiej rasy.
10. Sewa, bezinteresowna służba dla wspólnoty praktykujących, dla Aśramu i Guru jest stacją wynoszącą z poziomu trzeciego na poziom piąty do stacji Nara, stacji prawdziwego, pełnego człowieczeństwa. Nara to stacja rozwoju duchowego będąca sercem piątego kręgu ewolucji ludzkiej świadomości, podobnie jak Swarga jest sercem trzeciego poziomu. W najgłębszym sensie mówimy więc o możliwości transformacji Sewa-Nara, która przeskakuje czwarty krąg rozwoju duchowej świadomości i jest jeszcze silniejszą pracą przeistoczenia ludzkiej istoty niż przejście Śuddhi-Swarga. Oczywiście ludzie, którzy tylko trochę otrą się o stację Sewaka i niezbyt mocno poświęcą się duchowej służbie, pracy dla dobra wspólnoty, nie mają szans na dokonanie tego przeistoczenia, a pozostawać będą dalej w obrębie trzeciego kręgu, o ile nie złapie ich w swoje sidła ściągająca w dół pułapka złego towarzystwa. Krążenie po trzecim poziomie prowadzi niedoszłych Sewaków zwykle do kultywowania czynów miłosiernej dobroczynności wobec ludzi i zwierząt, co może wynieść duszę na czwarty poziom rozwoju, o ile jest kultywowane z wielką gorliwością, zaangażowaniem i poświęceniem. Taką małą transformację poprzez miłosierną dobroczynność często zwiemy Krypajogą lub stacją Daja, dawania. Osoba, która rozdaje swoje dobra dla innych ludzi, a także zwierząt osiąga zwykle serce czwartego poziomu zwane Nitja, co oznacza rodzaj psychofizycznej równowagi i bezforemności. Transformacja Daja-Nitja choć w pewnych złożeniach podobna do Sewy, nie jest jednak tym samym co Sewa i nie może doprowadzić do realizacji pełni człowieczeństwa. Osiągnięcie stacji Nara, jest równoznaczne z osiągnięciem intuicyjnej samowiedzy, mądrości duszy, oraz silnej pozytywnej energii własnej, co jest bardzo charakterystyczne dla piątego kręgu ewolucji duszy. Ogólnie, człowiek zupełny potrafi mądrze używać trzy rodzaje energii duchowej, które w ezoteryce często zwane są energią aktywności, odpoczynku i neutralności. Serce człowieczeństwa Nara, to odsłonięcie własnej prawdziwej mądrości (Pradźna) oraz zdolność do posługiwania się duchową energią. Możemy powiedzieć, że wysiłek ludzkiej pracy Sewaki wiedzie do odzyskania własnej prawdziwej tożsamości wedle Bożego Obrazu Człowieczeństwa jaki w formie matrycy zapisany w duszy niesie ludzki Duch.
11. Stacja Sewy możemy powiedzieć posiada trzy stopnie swojego natężenia, słaby, średni i silny, które prowadzą do odmiennych rezultatów. Sewa to stacja szczytowa trzeciego poziomu i jeśli wysiłki Sewaka są średnie w stosunku do jego maksymalnych możliwości, przejdzie on do bramy czwartego poziomu, do stacji Praksza Dharmy zwanej religią rozumową lub duchowym intelektualizmem. Jest to stacja rozumowego i inteligentnego praktykowania religii (kulty), a przy okazji częsty osiąg wszelkiego rodzaju bhaktów (wielbicieli) ze wspólnoty duchowej, którzy spróbowali Sewy. Tradycyjnie powiada się, że transformacja Sewa-Nara odbywa się poprzez terminowanie w charakterze współpracownika Guru o służebnym oddaniu, wielkim poświęceniu i na maksymalnie intensywnych obrotach, jeśli chodzi o stopień wysiłku. Sewa to naprawdę praca. Uchwycenie bramy poziomy czwartego wiedzie jednak dalej do ciężkiej i nie łatwej próby jaką jest Adharma, popadnięcie w bezbożność i ateizm (negowanie istnienia Boga-Stwórcy). Jeśli spotkamy byłego Sewaka jakiegoś Guru czy duchowej organizacji, to na pewno będzie adharmin, jeśli stracił zaufanie i wiarę popadając w życie bezbożne. Intelektualna religijność naprowadza prosto na tę stację i próby, a na coraz wyższym poziomie rozwoju, próby są coraz trudniejsze do przejścia. Ateizująca bezbożność powoduje upadek duszy z powrotem na najniższy poziom rozwoju, musimy więc swoje rozumne praktykowanie i intelektualne podejście do kultu strzec przed wygaśnięciem uczuć, które zaprowadziły do Sewy. W stacji rozumowej religii musimy bardzo dbać o własną dyscyplinę pracy i praktyki, dbać o standard uczniostwa do którego zobowiązuje stacja Sewy. Sewakowie bowiem inaczej nazywani są uczniami (Czela), a ściślej spośród kandydatów poświęcających się Sewie, próbujących Sewy, Guru wybiera sobie uczniów.
12. O ile usidlenie w stacji bezbożności jest wynikiem pokus, które zaatakowawszy umysł (rozum) doprowadziły do odrzucenia duchowej organizacji (Satsangha), Guru i w efekcie Boga oraz osłabienia dyscypliny praktyki i upadek w świat zmysłowych namiętności, o tyle dalszy rozwój ucznia w stacji Nara wiedzie do głębokiej ogniowej transformacji i dogłębnego odrodzenia całej ludzkiej istoty. Proces ognistej transformacji, proces ogniowego przemienienia czy chrztu jest związany z uaktywnieniem ognia Kuńdalini u ucznia, który staje się w końcu Człowiekiem w sensie zaplanowanym przez Stwórcę Życia i wiedzie do obudzenia świadomości Ducha (Atmana), co zwiemy ponownym narodzeniem. Tak odrodzeni przez ogniowy chrzest adepci trafiają jednak na trudną próbę. Otóż osiągnięta pozycja wiedzie do spoczywania na laurach i zaniedbywania się, a każde ściemnienie świadomości, każde zaniedbanie duchowych praw i zasad życia prowadzi z tego miejsca do upadku. Pułapkę zwiemy Awidja, co oznacza przeoczenie, niedopatrzenie, nieświetlistość, a także niewidzenie, ignorancję, ciemnotę i głupotę. Widja czyli widzenie, zauważanie, rozpoznawanie i jasność jest bardzo potrzebna, aby przez tę próbę człowiek zdołał przejść. Cofnięcie czy raczej upadek z wyżyn duchowych dokonuje się prosto w wir szalejących i nieokiełzanych namiętności wszelkiego rodzaju.
13. Upadek człowieka ze świadomością Manuszja, z umysłem zaplanowanym dla doskonałego ludzkiego bytu wiedzie prosto w świat namiętności, w świat opętania i zniewolenia przez zmysły i zmysłowość, co jest koronną stacją pierwszego demonicznego kręgu ludzkiej ewolucji. Z tej stacji można ponownie podnieść się do bramy drugiego poziomu, która omówiliśmy sobie jako Śuddhi, lub rozpocząć krążenie w obiegu pierwszego poziomu. Adepci rozumowej religii, którzy popadają w bezbożność, upadają w dół na plan fałszu i oszustwa, gdzie jeszcze dalej kultywują swoje rozumowe nauki w charakterze fałszywego proroka czy pseudoguru, podsycając ludzkie ambicje, zmysłowość i prezentując rodzaj materialistycznej religijności. Nie jest łatwo rozpoznać takiego fałszywego duchownego, ale znając metody ścieżki zauważymy, że w nauczaniu pomija kwestię istnienia Boga, służby, potrzebę oczyszczania, a akcentuje jedynie konieczność własnych rozumowań, analiz i wniosków. Często też taki oszust porzuca i neguje wszelkie autentyczne autorytety duchowe. Tak sam wpada w pułapkę i jeszcze pociąga za sobą innych, uniemożliwiając często innym duszom wzniesienie się od stacji Śuddhi, do podjęcia intensywnego treningu oczyszczania. Opisany sposób upadku to także wzór w jaki dzięki upadłym duchownym powstaje zjawisko fałszywej (pustej) religii, fałszywej ścieżki.
14. Nara przetransformowany przez okres swojego służenia musi celować w osiągnięciu kolejnej stacji, którą jest Dźnana, właściwa wiedza duchowa, boska Prawda otrzymywana od guru, zwykle w formie indywidualnej instrukcji i korekty, rad i wskazówek, które dawane są poufnie. Wiedza potrzebna duszy, która zrealizowała swoje człowieczeństwo jest zaprawdę wiedzą poufną, sekretną czy tajemną. Nara osiągający tę stację, odskocznię od ostatecznej transformacji musi stać się Wiedzącym, Znawcą w dziedzinie boskich prawd i zasad. Intuicyjna mądrość, wielka energia troistego rodzaju, rozwinięcie transformującego płomienia, ogniowe odrodzenie i zwycięstwo nad ignorancją i ciemnotą to niewątpliwie kwalifikacje kandydata do transformacji Dźnana-Hita. Plan duchowej ewolucji osiągany ostatecznie przez Wiedzących jest bardzo wysoki i należy do najwyższego ósmego poziomu duchowego rozwoju, poziomu, którego sercem jest Kaiwalja - wyzwolenie z kręgu ludzkiej ewolucji i wzniesienie się do krainy Świetlistych, żyjących Życiem Wiecznym. Hita to plan kosmicznego dobra, plan realizacji boskiej woli w kosmicznej służbie i poszerzonej świadomości. Hita to powiedzmy sobie robienie wszystkiego tego, co zakańcza ziemskie obrachunki i niezwłocznie przybliża ku duchowej wolności. Transformacja Dźnana-Hita jest najbardziej dynamiczna i najtrudniejsza spośród wszystkich trzech, gdyż jest to wysiłek przeskoczenia, pominięcia dwóch ewolucyjnych poziomów i przeniesienie się z poziomu piątego na poziom ósmy, ostatni.
15. Adept kultywujący Dźnanę w sposób słaby (niedostateczny) pozostanie oczywiście na piątym poziomie rozwoju, ż znów zbierze się na wysiłek dalszej, bardziej ostatecznej pracy. Średni poziom zaangażowania w Wiedzę, zamiast do transformacji, prowadzi do stacji będącej bramą szóstego poziomu, a zwaną realizacją samoświadomości, do stacji Ćittam. Musi tutaj, aby z wiedzą o tym kim naprawdę jest, rozwijać się dalej, wypracować ogromną tolerancję dla niższych, musi być jak słońce, a dla wyższych jak księżyc oraz musi kultywować żelazną dyscyplinę praktyki charakterystyczną dla poziomu uczniostwa. Jeśli jego żarliwość nie wyczerpie się i nie zagaśnie, osiągnie pewną wysoką władzę nad ziemskim planem egzystencji, będąc tym, który na własność posiada ziemię, choć nie jest jej właścicielem. I jeśli uniknie pułapki przemocy i zniewalania innych jaka jest pokusą wynikłą z władzy nad ziemią, to osiągnie też pewną władzę nad wodą i stanie się zdolny do podjęcia duchowego oddania w służbie żyjącej doskonałej istoty, co jest formą Sewy stosowną dla istot na szóstym stopniu duchowej ewolucji. Duchowe oddanie Iśwarapranidhana prowadzi prosto do wyzwolenia, do Kaiwalji, a więc jest stacją wynoszącą dla dusz, które osiągnęły szczyty samoświadomości i duchowej dyscypliny uczniostwa (Tapas). Zbyt słabe kultywowanie duchowego oddania wznosi jednak tylko do bramy siódmego poziomu, na który wznieść się trudno, gdyż w bramie czai się stacja - pułapka w postaci cienia egotyzmu i ksobności, którą trzeba wielkim poświęceniem przezwyciężyć.
16. Adept, który od stacji Dźnana wzniósł się do stacji Ćittam, od wiedzy do świadomości przechodzi w sumie dosyć długą drogę, zanim podejmie wyższy stopień Sewy zwany duchowym oddaniem, a ludziom trudno będzie odróżnić Sewakę od Dhanina. Sewaka poświęca się gorliwej służbie dla dobra wspólnoty, bractwa czy szkoły, zaś cechą Dhanina jest doskonałe poświęcenie się w służbie swemu Guru. Służba Sewy, choć także często związana z Guru ma charakter bardziej wspólnotowy, jest służbą dla dobra pozostałych braci i sióstr Sanghi. Dźnani musi zasymilować syntetycznie dwie cechy aby osiągnąć transformację na ósmy poziom ewolucji, a tymi dominującymi jego osobę właściwościami muszą być żarliwość, dyscyplina (Tapas) oraz prawda, prawdziwość (Satja). Obie te cechy stanowią serce odpowiednio szóstego i siódmego poziomu duchowej ewolucji. Podobną nieco drogę ku duchowemu oddaniu przemierza Sewaka, który z powodu swojego średniego zaangażowania osiągnął stację religii rozumowej i poprzez wielki wysiłek rozumu wzniósł się na szósty poziom, do jego serca zwanego żarem dyscypliny (Tapas). Często przemiana Praksza Dharma - Tapas zwana jest dyscypliną uczniostwa, dyscypliną, która od służebności wobec współpraktykujących w duchowej oazie niebiańskiej wspólnoty wznosi się do inteligentnego i rozumnego wypełniania religijnych obowiązków duszy by stać się doskonałym ucieleśnieniem, ideałem, duchowego ucznia, który wypełniając pewną daną mu władzę nad ziemią unika popadnięcia w pułapkę tyranii, przemocy (wobec innych adeptów), aby w końcu osiągnąć doskonalszą Sewę w formie zbożnego duchowego oddania swemu Guru. Duchowy rozwój na szóstym poziomie ewolucji w pełni zasadnie jest już nazywany ścieżką uczniostwa. Praksza Dharmin staje się uczniem (Czela) poprzez transformację, ascensję z poziomu czwartego na szósty, zaś Dźnanin jeśli jego wysiłki są średnio silne wchodzi ze szczytu poziomu piątego (Nara) będącego pełnią człowieczeństwa poprzez stację samoświadomości, Ćittam.
17. Większość naszych na ziemi wysiłków jakie spełniamy to skierowanie zwykłych, demonicznych ludzi ze świata tych ciemności do stacji Śuddhi, gdzie albo przy słabszym wysiłku skierują się ku ewolucji w drugim kręgu, albo też, przy mocniejszym wysiłku osiągną Swargam, świadomość anielskiej duszy i syntetyzując cechy drugiego poziomu podejmą ewolucję, która przybliży ich do Sewy. Jest to wielce szacowne i pożyteczne zajęcie, jeśli nawet samemu będąc ledwie w stacji Śuddhi, zachęcimy innych ludzi do podjęcia wysiłku samooczyszczenia z pomocą ćwiczeń, praktyk i zmiany sposobu życia. Czyste życie tak czy owak jest celem, ku któremu winien się skierować, zwyczajny demoniczny człowiek, którego religia nazywa nieustającym grzesznikiem lub człowiekiem fałszu. Sewaka jest uczniem służebnikiem bardziej uczuciowym, pracującym z serca, zaś Praksza Dharmin jest uczniem pracującym bardziej w oparciu o umysł, rozum, czyli w związku z myślą i wyobrażeniem. Przyciągnięcie jak największej liczby ludzi do drugiego kręgu ewolucji jest nazywane obowiązkiem tych, którzy wstąpili na wyższy szczebel ewolucyjnej drabiny wiodącej ostatecznie ku wyzwoleniu. Oczywiście stacje przekształcania Śuddhi - Swarga może uaktywnić tylko ktoś, kto sam osiągnął Swargę, stąd sama znajomość technik oczyszczania nie wystarczy aby uruchomić proces oczyszczającej ascencji ku niebiańskiej jaźni. Żaden szaman (spirytysta) wędrujący (nieraz przez wiele żywotów) po drugim kręgu ewolucji nie jest w stanie uruchomić ascencyjnej ścieżki transformacji, która jest możliwa tylko w towarzystwie kogoś, kto taki proces przeszedł i ugruntował jego owoc wstępując w szeregi duchowego braterstwa, stając się członkiem dobrego towarzystwa Satsanghi.
18. Nie możemy przejść także transformacji Sewa - Nara służąc komukolwiek w sposób bezinteresowny lub służąc organizacji bez związku z liderami, którzy sami przeszli wynoszący stopień Sewy i osiągnęli oraz ugruntowali owoce w postaci pełni człowieczeństwa. Dlatego mówi się, że Sewę kultywujemy w związku z odpowiednio duchową wspólnotą i jej Guru, który poprzez taką służbę osiągnął swój duchowy wzrost w tym lub poprzednim życiu. Duchowe służenie jakiemukolwiek kościołowi, choć z pełnym zaangażowaniem, wcale nie musi być Sewą w jej istotnym znaczeniu. Podobnie transformację Dźnana - Hita osiągamy poprze otrzymywanie wiedzy z ust do uszu oraz z umysłu do umysłu (Darśan) od kogoś, kto sam wzniósł się na plan Hita (kosmicznego dobra) i osiągnął gotowość do wyzwolenia, choć nie musi to być osoba będąca Kaiwalinem (Zbawiona). Musi to jednak zawsze być ktoś, kto wyższy poziom rozwoju osiągnął daną transformację skutecznie przechodząc, ktoś ze świadomością na wyższym poziomie. Uczniów zawsze ciągniemy za sobą do miejsca w którym sami jesteśmy, najłatwiej w sposób w jaki daną stację sami osiągnęliśmy ale także równie skutecznie sposobami, które także do tego miejsca prowadzą lecz nie wędrowaliśmy z ich pomocą. Osiągnąwszy stację Hita i pełnię gotowości do wyzwolenia z kręgu odrodzin, możemy innych pociągnąć za sobą na najwyższy krąg duchowej ewolucji, gdzie zbawienie (soteria) jest w zasięgu ręki, a i owszem, podobnie jeśli osiągnęliśmy stację Brahmy (Stwórcy) lub Anandę (Szczęśliwość), które też są na najwyższym poziomie.
19. Ludzkie istoty, które wyczerpawszy możliwości drugiego kręgu ewolucji poprzez przepełnienie swego życia poczuciem radości nieustającej i poprzez doświadczenie choć odrobiny Bożej łaski i miłosierdzia wzniosły się ku odsłanianiu i wypełnianiu indywidualnego celu duszy oraz ugruntowały to odrobiną miłosiernej dobroczynności (Daja) i pokutnej skruchy zadośćuczynień mogą spróbować bardzo indywidualnej transformacji ze stacji Dharmy do stanu Buddhi, z poziomu trzeciego na poziom siódmy. Nie jest to łatwa transformacja, gdyż wymaga ogromnego, nadludzkiego nieomal wysiłku, jako że rozanielona dusza musi przeskoczyć różnicę aż czterech planów ewolucji, co jest ogromnym skokiem duchowym. Buddhi oznacza osiągnięcie ciała samoświetlistego, a w pewnym przybliżeniu światła umysłu, dobrego umysłu zbudowanego na prawdzie. Satja, prawda jest serce siódmego poziomu ewolucji i na takiej najgłębszej prawdzie duszy zasadza się owo transformacyjne osiągnięcie. Osiągana poprzez prawo, sprawiedliwe życie i zgodność z indywidualnym celem stację zwiemy dokładnie Bhagra Buddhi, gdzie Bhagra oznacza kogoś, kto panuje jak słońce, kogoś czyja obecność jest lecznicza i przynosi błogość, a raczej dobrostan. Bhagra to ktoś dobrze, pozytywnie i właściwie nastawiony czy raczej nastrojony. Niewątpliwie, stan radosnego funkcjonowania oraz sztuka czynienia dobrze wszystkim wokół oraz wola osiągnięcia sfery prawdy są właśnie tym, co potrzebne aby Buddhi osiągnąć. Dharmin jest zwykle uczniem - indywidualistą, w niewielkim stopniu związanym ze wspólnotą, chociaż w jakimś sensie do duchowego braterstwa należy. Jeśli Dharmin poświęcający się transformacji w oparciu o Dharmę, osiąga i ugruntuje siódmy poziom rozwoju duchowego zwany jest Buddhą, Przebudzonym. Stąd też czasem siódmy poziom nazywamy poziomem istot przebudzonych w świetle prawdy.
20. Osiągnięcie stanu oświeconych prawdą idei spotyka się zaraz z następującą tuż po osiągu stacją próby, którą jest atak myśli, idei i wrażeń, które zwiemy ogólnie terminem Duśta (Duszta), co oznacza wszelkie myśli negatywne, duszące, cierpiętnicze, wszelkie obawy, wątpliwości i udręki. Stację udręki myślowej zwiemy Duśta Buddhi, co oznacza wszelkie idee, pomysły i koncepcje ze sfery umysłu istot ciemnych na czarnej ścieżce samounicestwienia. Duśta ściąga adepta ze wzniosłego stanu wglądu w świetlistą sferę prawdy na drugi poziom ewolucji do stanu Śunjata, do stanu myślowej i emocjonalnej próżni, pustki, a w następstwie tego stajemy się towarzyszami duchów z astromentalnej krainy zmarłych. Adept musi zatem uczynić wysiłek pokonania niepoddawania się żadnym dręczącym wątpliwościom, żadnym ściemniającym obawom ani ideom dołującym. Pozytywne nastawienie umysłu i serca poparte odsłanianą przez światło wewnętrzną prawdą musi pomóc adeptowi pokonać tę pułapkę. Siódmy poziom niezwykle trudno osiągnąć, a jeszcze trudniej utrzymać, gdyż są na nim zastawione aż trzy usidlające pułapki ściągające duszę na znacznie niższe poziomy ewolucji. Kiedy rozpoczynamy poprzez stację Śuddhi podróż po drugim kręgu ewolucji, Śunjata jest pomocnym stanem i służy naszemu rozwojowi, jednakże kiedy osiągamy stan oświecenia, przebudzenie w boskiej prawdzie, może być stacją do której spadamy, rozpoczynając naszą duchowa wspinaczkę nieomalże od początku. Osoba po takim upadku z powrotem do astralnej bramy częstokroć uchodzi za wielce oświeconą, chociaż jest tylko fałszywym Buddhą. Można powiedzieć, że adept doświadczywszy stanu oświecenia został zneutralizowany jego przeciwieństwem i powrócił do stanu wyjściowej próżni, nicości. Posiada pamięć o doświadczeniu oświecenia, pamięć prawdy, ale jest byłym oświeconym, a były oświecony, niestety nie jest osobą oświeconą. Takich buddhów jest całe piekło, a na ziemi także całe mnóstwo. Istoty te bywają silnymi psychikami o tak silnym indywidualizmie, że zwykle nikt nie ma do nich dostępu na tyle, aby skierować ich na dobrą drogę, korygując ich nieszczęsny błąd popadania w stany negatywne. Kandydat więc na sprawiedliwego, który zechce wznieść się poprzez transformację Dharma - Buddhi musi umieć tak mocno kontrolować swoje myślenie, wyobraźnię i emocje, aby w czasie wyniesienia nie popadać już w stany krańcowo przeciwne. Inaczej pułapka Duśta zneutralizuje osiąg duchowy takiego ucznia - indywidualisty, który świat boski chce zdobywać głównie własnym wysiłkiem, bez zbawiającej pomocy z zewnątrz.
21. Poziom stacji Buddhi musimy ukierunkować na życie w dobrostanie zrodzonym z oświeconego wglądu w prawdę. Ten dobrostan mający znaczenie szczęścia i powodzenia oraz zdolność szybkiego osiągania tego do czego dążymy zwiemy stacją Sukha. Można w pewnym przybliżeniu powiedzieć, że jest to pozytywne życie pozytywnego umysłu, dobre życie świetlistej istoty. Niestety gdy tylko taki stan życia osiągniemy ciemne siły zaraz nas otoczą całą swoją mocą ciemności, którą oddano terminem kuszenie przez Szatana lub demona Maję. Siódmy poziom jest tak skonstruowany, że nie dość na tym, że w jego bramie jest pułapka w postaci egotyzmu (ksobności), nie dość że w czasie wędrowania po tym poziomie jest pułapka Duśta, to jeszcze stacja szczytowa jest krańcowo trudną do pokonania pułapką będącą konfrontacją z samą esencją sił ciemności. Tamas (ciemność, mrok) to atak wszelkich możliwych sił ściemniających, które prowadzą wprost do stanu iluzji i złudzeń na pierwszym poziomie ewolucji, czyli z powrotem do demonicznej fazy egzystencji. To waśnie o tej pułapce mówi się, że jest zwiedzeniem świeżo oświeconych w sidła mroku, pokusa ciemnej strony mocy. Można powiedzieć, że uczeń staje na granicy Krainy Światła i Ciemności, a demoniczne siły mroku (Majak) walczą o przejęcie władzy nad duszą. Jeśli mamy dość siły ażeby pokonać atak mroku, ale nie aż tyle aby wznieść na ósmy poziom ewolucji, to przejdziemy wprost do stacji początkowej poziomu siódmego, który także, jak pamiętamy jest pułapka egotyzmu (zafiksowania na sobie) i jeśli tej pułapki nie pokonamy to także lądujemy w pierwszym kręgu ewolucji, w stacji złości, gniewu i złośliwości, które rodzą się z tak zwanego popadania w ego (zapadnięcie się w sobie przypominające kolaps gwiazd do stanu czarnej dziury). Upadek Asmita - Krodha czyni z byłego oświeconego rodzaj złośliwca o gniewliwej naturze, który oczywiście posiada pamięć o wzniosłym stanie w świetle prawdy. Pułapka mroku (Tamasu) czeka także na adepta, który natężył się w stacji Ćittam i wzniósł świadomość z poziomu szóstego do poziomu siódmego do stacji Sukha (dobrostanu), co także jest pewną możliwością pośród transformujących metod duchowego wzrostu na Drodze ku Wyzwoleniu.
22. Prawda pilnie strzeże swoich tajemnic, a piekła zasiedlają dusze, które natrafiając na pułapki przyzwyczaiły się do upadania lub wręcz pomyliły drogę skierowując się na ścieżkę czarnych istot idących ku całkowitemu zatraceniu. Satjam, życie w oświeconej prawdzie oznacza także siłę do pokonywania trzech bardzo trudnych prób, które mogą się skończyć całkowitą klęską pielgrzyma poszukującego zbawienia. Próbując ominąć szczytową stację wrogich sił mroku, aby wznieść się ku ósmemu poziomowi ewolucji musimy zgubić nasz egoiczny indywidualizm, oraz doskonale odróżniać ciemność od światłości, a także nie wytwarzać negatywnych stanów wnętrza. Musimy skierować się całą siłą ku doświadczeniu pierwotnej natury wszystkich rzeczy, ku doświadczeniu prapoczątku wszelkiego stworzenia. Duch stwarzający wszystkie istniejące rzeczy, pranatura stworzenia musi stać się naszą jaźnią, abyśmy mogli osiągnąć ósmy poziom duchowego rozwoju. Głębsze doświadczenie Prakriti obejmuje poznanie rozmaitych wewnętrznych planów stworzenia (Madhja) oraz nieustającą świadomość błogości i szczęśliwości czyli Anandę. Ten kierunek pozwala wejść do kręgu, w którym możliwe jest ostateczne osiągnięcie wyzwolenia (zbawienia), uwolnienia od konieczności odrodzin w ziemskim świecie egzystencji. Roztopienie indywidualizmu i ksobności w praduchu, który stworzył wszystkie rzeczy to najważniejszy proces w tym doświadczeniu osiągania Brahmana (Wszechducha) i co za tym idzie Kaiwalji. Tak czy owak, Kaiwalja jest ostatecznym celem ludzkiego ducha podczas jego rozlicznych przemian jakie przechodzi w czasie swojego pielgrzymowania po duchowej Drodze ewolucji.
23. Transformacyjne procesy Śuddhi, Sewa i Dźnana wyznaczają trzy zasadnicze stopnie wzniesienia duszy przechodzone zwykle w trzech osobnych okresach życia, jako tak zwana ścieżka przyspieszona, ścieżka na skróty. Intensywny duchowy wzrost jest możliwy i to jest dobra nowina o tym czym się zajmujemy, ale próby także nie są łatwe do przebycia i musimy być uważni oraz zdeterminowani kiedy pojawiają się ich oznaki, a nawet tylko ślady. Transformacja Sewaki musi się oprzeć na rozumnym, mądrym zaangażowaniu w cały duchowy kult, na wszelkich dobrych tendencjach i dążeniu do uświęcenia, na zrównoważeniu i harmonijnej postawie oraz jasnej i przejrzystej świadomości. Praca i poświęcenie Sewy nie są oparte o motywy osobiste, w całej tej transformacji nie interesują nas osobiste korzyści, a jedynie dobro całej wspólnoty, dobro uświęcającej się grupy jako całości, a także dobro każdego wielbiciela czy ucznia z osobna. Sewaka w zgromadzeniu wspólnoty nie będzie szukał dla siebie najlepszego miejsca, ale z przyjemnością najlepsze miejsce odda innym dla ich dobra. Sewaka nie będzie narzekał, że jakaś praca nie została wykonana, gdyż sam ją z ochota podejmie i wykona. Zdarza się, że poświecenie Sewaków bywa bezgraniczne i graniczy z bohaterstwem. To Sewy zasłoniły własnymi ciałami Guru Sai przed kulami zamachowca tracąc swoje ziemskie życie. To Sewy Śri Anandamurti dokonały ofiarnego samospalenia, kiedy ich Guru został niesłusznie osądzony i uwięziony. Akt samospalenia ośmiu Sewaków był tak ofiarny, że wraz z nimi spłonął indyjski sąd z sędziami, prokuratorami i policjantami oraz komunistycznymi i jezuickimi dziennikarzami, którzy prowadzili akcję oczerniania wspólnoty i Guru. W efekcie ogień pochłonął prześladowców, Guru został uwolniony, a wspólnota odzyskała dobre imię. A wszystko dzięki spontanicznemu, bezgranicznemu poświęceniu życia przez Sewy. Oczywiście nie każda Sewa będzie mieć okazję do takiego akurat poświęcenia, ale zaangażowanie w utrzymywanie ośrodków, grup praktykujących, aśramowych miejsc odosobnienia, podtrzymywanie duchowych spotkań i warsztatów, działalność misjonarska dla propagowania duchowej nauki i wiele innych prac może być doskonałą formą Sewy zleconą zwykle przez liderów wspólnoty lub Guru.
24. Cała historia życia Sati poświeconej duchowemu oddaniu w związku z Śiwą, także historia Sity w epopei Ramajany czy związek Radhy z Kryszną to przede wszystkim obrazy symboliczne, które maja ukazać ważniejsze aspekty treningu duchowego oddania ku osobie doskonałego Guru. Wspomniane przykłady były żywymi i wzorcowymi związkami boskich Guru z ich ziemskimi partnerkami kultywującymi duchowe oddanie, jednakże są też symbolem perypetii duszy kultywującej Dhanę wobec żyjącej doskonałości, Guru - Iśwary. Trening duchowego oddania zwany jest symbolicznie duchowym małżeństwem z Guru (zaślubinami z Bogiem), gdyż wiele postaw i przejść przypomina przeżycia z ziemskich związków. Iśwarapranidhana bardzo często wymaga życia w samotności i poświecenia się duchowej transformacji, a to z powodu stopnia trudności tej praktyki w jej rzeczywistym sensie. Symbolicznie trzy tysiące pasterek Gopi pozostających w związku z Kryszną, to symboliczny obraz 3000 dusz, które za czasów tej Awatary osiągnęły wyzwolenie dzięki podjęciu transformacji w stacji Iśwarapranidhana. Można wyciągnąć sobie wiele nauk i wniosków o tym czym w istotnym sensie jest duchowe oddanie, właśnie na podstawie głębszego studium relacji Gopis (Pasterek) z Kryszną. Sita kultywując Dhanę wobec Guru Rama osiągnęła całkowite duchowe wyzwolenie, a nawet bardzo wysoki stopień świętości i została wzięta do niebios podobnie jak Henoch czy Eliasz.
25. Całą naszą wstępną pracą na tej ziemi jest służenie ludzkości pomocą we wstępowaniu na wyższy krąg duchowej ewolucji, a stąd wielki nacisk w duchowych ruchach na głoszenie duchowej nauki, praktykowanie i misjonowanie aby innych przybliżyć do wspólnoty. Prawdziwie duchową wspólnotę poznać po wielkiej harmonii i wzajemnej życzliwości bhaktów, uczniów i aćarjów. Wspomnieliśmy o niektórych stacjach ascensji i o pułapkach wiodących do upadku duszy, chociaż nie są to jeszcze dokładnie wszystkie możliwości. Chodzi nam jednak o to, aby adept wiedział w co się angażować i do czego zachęcać innych, a czego się strzec i przed czym przestrzegać innych. Stacje upadku biorą się stąd, że w duszy są pewne skażenia, tendencje, które jeśli się im poddamy, ściągają nas w dół. Stacje wyniesienia biorą się z istniejących tendencji dobrych służących przybliżaniu do Boga. Jednych musimy się strzec, a drugie rozwijać.
Himalaya Swami