Praca z Energią Żywiołów i Oczyszczania Ćakramów: Różnice pomiędzy wersjami

Z Himalaya-Wiki
Nie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
Linia 46: Linia 46:
Himalaya Swami L.M.
Himalaya Swami L.M.
[[Category:Przekazy Mistrza Himalaya]]
[[Category:Przekazy Mistrza Himalaya]]
[[Category:Ćakramy]]

Wersja z 14:11, 13 mar 2009

Wibracje to bardzo wdzięczny temat do ćwiczeń pracy nad osobistym rozwojem, a każdy, kto choć trochę orientuje się w dziedzinie wibracji dźwięku, głosu, ceni sobie zarówno śpiew jak recytowanie czy intonowanie pewnych fraz i dźwięków. Nie ma możliwości na głębszy rozwój wewnętrzny ludzkiej osoby bez pracy z dźwiękiem i głosem, z rezonansem wibracji pewnych sylab i głosek wewnątrz ludzkiego ciała. Podstawowa możliwość rozwoju ćakramów, ośrodków wewnętrznej energii ciała oparta jest o rezonowanie kilku sylab jak Lam, Wam, Ram, Yam czy Ham w skupieniu nad odpowiednimi obszarami ciała. Głośny, śpiewnie wibrujący rezonans, wibrowanie głosem i odczuwanie ośrodka ćakramu, po kolei ziemi, wody, ognia, wiatru i eteru, od łona do gardła, to bardzo istotna i zasadnicza kwestia w dziedzinie osobistej, rozwijającej ducha praktyki. Orientalna tradycja wiele naucza zarówno w swych księgach, a jeszcze więcej w przekazie z Mistrza na Ucznia, ustnie, o subtelnych, duchowych i bardzo mocno rozwijających praktykach z dźwiękami sylab, które zwane są bidźa mantra, nasiennymi modlitwami, bo mantra to po prostu modlitwa, głęboka, żarliwa, różańcowa modlitwa w języku aniołów!


Kwiatuszek.png


Sylaba Om to bidźa, nasienie, z którego rozwija się ośrodek adźna (adźnia) zwany trzecim okiem, a to oznacza, że bez głębokiego i długotrwałego wibrowania głoski Om jako codziennej, stałej praktyki duchowej, nikt nigdy nie rozwinie trzeciego oka. Kultura orientalna posiada tylu jasnowidzących, gdyż jest tam praktyka Om, recytowanie i śpiewanie Om bardzo powszechnym zwyczajem, nawet wśród ateistów. W świecie zachodnim czasem zdarzają się spontanicznie jasnowidzący, a są to dusze, które kiedyś praktykowały Om w tradycji wedyjskiej, z której pochodzi też szkołą buddyjska, hinduistyczna czy henochiańska. Dźwięk „O” jest kultywowany w pradawnych misteriach egipskich czy też jako jedno z Imion Henocha przemienionego w Archanioła Metatrona, o czym wspominają dawne henochiańskie manuskrypty. Szamańska kultura Indoeuropejczyków także dobrze zna śpiewy, nucenia i tańczenia w czasie intonowania dźwięku „O”, jako pełna sylaba „Om”, umożliwiającego oczyszczenie i obudzenie, stopniowy, w miarę praktyki rozwój trzeciego oka, adźna. Om wibrujemy rozpoczynając dźwięk od brzucha i podnosząc ku górze, a w końcówce delikatnie z „O” przechodzimy w „m”, w unosowione, anielskie, wibrujące w głowie i ponad głową „m” – mruczenie, nucenie.


Kwiatuszek.png


Sylabę „Lam” wibrujemy w okolicy łona, bioder, kości ogonowej, a dźwięk „L” wibrujemy szczególnie długo i intensywnie, podczas gdy „a” jest bardzo krótkie. Dźwięk „L” rozwija magnetyzm, kontakt z magnetyczną energią planety jako całości oraz żywiołu ziemi, jako jednego z substancjonalnych elementów tworzących rzeczywistość. Sylabę „Wam” umiejscawiamy poniżej pępka, w połowie drogi pomiędzy pępkiem a łonem, w lotosie symbolizowanym jako siedziba jaźni, ego, kwiat o sześciu płatkach, a dźwięk „W” wibrujemy długo, aby dobrze rezonował w podbrzuszu. Dźwięk „W”, jak i cała sylaba „Wam” z bardzo krótko intonowanym „a” pobudza krążenie krwi i udrażnia obieg wszelkich płynów w organizmie będąc sylabą żywiołu wody oraz dając płynność i moc wody, płynność w ludzkiej psychice. Obie wibracje obejmują całość dziedziny podświadomej, zarówno tak zwanej podświadomości zbiorowej, planetarnej w wypadku „Lam”, jak i podświadomości indywidualnej, egotycznej w przypadku wodnej sylaby „Wam” w ośrodku drugiego, licząc od dołu, kwiatu lotosu.


Kwiatuszek.png


Sylaba „Ram” związana z żywiołem ognia, słońcem i światłem, umiejscowiona jest ponad pępkiem, w żołądkowej części górnej brzucha, wiązana z gruczołem splotu solarnego, a jej działanie jest podnoszące i rozświetlające. Sylaba ta, także z krótko wymawianym „a”, a także długo wibrowanym dźwiękiem „R”, pobudza ognistość, spalanie wewnątrzkomórkowe, reguluje system trawienny i rozświetlając wewnętrznie przeciwdziała depresji, a także aktywizuje człowieka do działania. Sylaba wibracji „Yam” (Jam) wiązana z sercem i płucami, wyrasta spomiędzy linii sutek i przebywa wewnątrz piersi, tam, gdzie jest fizyczne serce, grasica, oskrzela, na środku mostka. Dźwięk Yam (Jam) oraz sama wibracja Y (J), wibracja długiego „i”, czyli „j” pobudza żywioł wiatru, powietrza i reguluje rytm oddychania, leczy problemy powietrzno-oddechowe, uwalnia od wielu nałogów i nawyków, uwalnia świadomość. Obie sylaby nadpępkowe, zarówno „Ram” jak i „Yam” pomagają w rozwoju i wzroście, w uwalnianiu energii świadomości, w czym prym wiedzie dźwięk powietrzny „Yam” w lotosie serca o dwunastu płatkach zodiaku!


Kwiatuszek.png


Sylaba „Ham” umiejscowiona w lotosie gardła, od podstawy szyi, zdaje się jakby wyrastać z tułowia i tworzyć całe gardło i szyję, a rozwija piąty, mistyczny żywioł znany jako eter, duch, światło, a w oryginale Ākāśa, pozwalając odczytywać duchowe kroniki wszechświata. Piąty żywioł, duchowy eter, kontroluje cztery niższe materialne żywioły budujące ciało i cały fizyczny świat, a mistycy wschodu piąty żywioł zwali zwykle górnymi wodami, albo wodami niebios, w odróżnieniu od dolnych wód w lotosie podbrzusza. Wibracja „Ha”, mantra „Ham” przywołuje obecność ducha, światła i wzmacnia wszystko ozdrawiające wibracje ducha, eteru w człowieku. Regulacja hormonalnej równowagi organizmu poprzez tarczycę leżącą w bliskości lotosu gardła rozwijanego przez dźwięk „Ham” także ma miejsce, podobnie jak podnoszenie duchowej charyzmy. Sylaba „Om”, zapisywana też jako „Aum” i kojarzona z pojęciem „Aumakua” w języku magii Huńa z Polinezji, czyli z nadświadomością umiejscowioną w głowie ponad linią oczu i brwi, pośrodku czoła, jakby wyrastająca w górę głowy z poziomu pomiędzy brwiami. Oznacza zdolność słuchania Prańawah, wewnętrznego dźwięku i w istocie przypomina nucenie dźwięku „Ą”, drugiej litery w polskim alfabecie, który świetnie oddaje głoski Devanagari, Mowy Aniołów, od której się zresztą wywodzi. Obie wibracje górnej części ciała, „Ham” oraz „Om” budzą i rozwijają poziomy nadświadomości superjaźni.


Kwiatuszek.png


Ponad szczytem głowy wibrowana jest subtelna wibracja sylaby „Aim”, w której „Ai” to samogłoska zlana, dźwięk pośredni pomiędzy „a” oraz „i”, która otwiera połączenie człowieka z kosmosem, zodiakiem, z duchami i hierarchiami ponadludzkiej ewolucji. Dźwięk „Ai” powstaje, gdy próbujemy wibrować na zmianę „a” oraz „i” próbując znaleźć dźwięk pośredni i wyśpiewać go w płynny sposób, czego należy najlepiej nauczyć się od dobrego nauczyciela Laya Yoga, która jest w istocie Nauką o Ćakramach, o kwiatach lotosu w sposób bardzo profesjonalny. Bez pracy z tymi dźwiękami, sylabami jakie wam o ludzie podajemy, nie ma żadnej możliwości oczyszczenia ośrodków energii, ćakramów ani aury w trwały i skuteczny sposób. Bez pracy z wibracją tych dźwięków nie jest możliwe rozwijanie czy otwieranie ćakramów, a kto uczy rzekomej ćakroterapii bez tych dźwięków jako podstawowej pracy, ten oszukuje ludzi, co często ma miejsce w krajach zachodu, gdzie pełno jest jogo-oszustów zamiast autentycznych nauczycieli i mistrzów. Procesy praktyki, co przypominamy ćwiczącym, należy rozpoczynać bardzo ostrożnie, od 3-5 minut recytacji sylabicznej alikwoty i zawsze pod kierunkiem kompetentnego mistrza-nauczyciela lub jego asystentów.


Kwiatuszek.png


Bidźa to ziarno, nasienie, a ludzka wola rozwoju ośrodka energii czy jego żywiołu i właściwości rozpoczynają się od intensywnej, mantrycznej (wibrującej) modlitwy słowa, jaką są budzące wewnętrzne moce sylaby nasienne, bidźa mantra siedmiu lotosów duszy. Łudzenie się, że będzie się człowiek rozwijał, budził ośrodki wewnętrznej energii bez praktyki najstarszej i podstawowej jest zaiste omamieniem przez zręcznych oszustów, a pomoc mistrza czy nauczyciela polega przede wszystkim na pobudzeniu wibracji ośrodka ucznia przez rozbudzoną i zaawansowaną wibrację nauczyciela, co czynione jest głosem, rezonansem, głosowym, wspólną recytacją dźwięków – razem z nauczycielem i zaawansowanymi adeptami. Praca samodzielna jest zawsze bardzo długa, powolna i mozolna, i często przez błędy samouków nie dość, że nie daje rezultatów, to może czasem szkodzić. Kto nie uczy tych starożytnych sylab jako podstawy pracy z ćakramami, kwiatami lotosu, ten nie ma pojęcia o ćakramach i ich rozwijaniu, to jest pewne w świetle życia i nauki mistrzów Wschodu.


Kwiatuszek.png


Powiedzmy ludziom uczciwie, domagajcie się nauki bidźa mantr od rzekomych ćakroterapeutów, a jeśli nie umieją albo nie chcą uczyć poprawnie, to o ludzie, podziękujcie za ich usługi oszukańcze, zabierzcie swoje pieniądze i poszukajcie jakiegoś autentycznego mistrza, zapewne działającego w bardziej cichy i duchowy sposób. Trzeba wiedzieć, od czego się rozpoczyna pracę rozwoju ćakramów, a nawet wiedzieć, że spolszczenie czakram jest bardzo błędne i każdy autentyczny instruktor jogi czy duchowości zaraz sprostuje błąd wymowy i pisowni, zgodnie z naukową transkrypcją Sanskrytu. Życzymy ludziom owocnej pracy nad sobą!


Himalaya Swami L.M.