Duchowa Mądrość w Przypowieściach

Z Himalaya-Wiki

1. Istnieje bardzo dużo duchowych opowieści i historii we wszystkich religiach Objawionych przez Boga, a ich studiowanie daje nam duchową wiedzę, o ile studiujemy je w skupieniu na Boskim Świetle w Sercu lub Oku. Obszar Serca, Anahata na środku piersi, mostka musimy rozświetlić wyobrażając sobie Świetlisty Blask promieniujący z wnętrza Lotosu Serca lub spływający z góry od Bóstwa i rozlewający się przez Serce, jeśli chcemy głębiej Odczuwać i rozwijać Świadomość (Ćittam) tego, o czym myślimy. Ośrodek Serca jest miejscem odczuwania wrażeń, miejscem jakby wewnętrznego Dotyku oraz siedzibą Świadomości, czyli samej zdolności uzmysławiania sobie procesów dziejących się w świecie rzeczy, zjawisk i osób. Rozświetlanie Ośrodka Serca poprzez wyobrażanie sobie narastania Blasku i wzmagania Jasności pogłębia wrażliwość i zdolność pojmowania oraz znajdowania dla nas tego, co najlepsze i najwłaściwsze. Oczywiście nie powinniśmy łatwo rezygnować z tego, co znajdziemy i odkryjemy poprzez odczucie Serca, a najważniejszym jest znalezienie Guru. Dzięki rozświetleniu Serca zostajemy przyciągnięci do osoby Guru i Duchowych Nauczycieli, więc trwając w Świetle powinniśmy się ich trzymać. Odczuwanie Światła i rozjaśnianie OKA w głowie, pod czołem pozwala także na lepsze uzmysławianie rzeczy, zjawisk i procesów tak, aby z czasem nawet odbierać przekazy duchowe kierowane do nas od naszych Mistrzów i Nauczycieli, którzy mogą być daleko. Jednak zdolność ta występująca zawsze u Awatarów (Posłańców Boga) nie jest łatwa do uzyskania przez początkującego praktykanta Jogi. Możemy jednak wzmóc Światło Oka i rzutować na obrazy jakiejś misteryjnej Przypowieści, aby głębiej pojąć jej sens i znaczenie. Jest to bardzo dobry sposób przekazywania Wiedzy Duchowej, charakterystyczny dla Świętych Pism, dzięki któremu głębokie tajemnice są ukryte, a ludzie ciemni, bez Światła, nie są w stanie pojąć ani ich sensu, ani ich znaczenia. Dlatego duchowe opowieści i historie zawsze podlegają wykładowi przez tych, którzy Oświeceni są Duchowym, Boskim Światłem, a ich Serce i Oko są w Jasności i Blasku.


2. Pracą początkującego Jogina jest Skupianie Światła (Samaadhi) tak, aby osiągnąć Wgląd i Zrozumienie osoby Oświeconej, czyli Istoty Światła, Anioła Boga. Musimy wzmagać żywe gorące Światło tak, jakbyśmy wchłaniali do naszych Ośrodków, do Serca lub Oka promienie Słońca lub jakiejś Świętej Gwiazdy, jak chociażby Syriusz. Blask Poranka rozjaśnia ciemności i mroki, a wraz z usunięciem zasłon ciemności, jakie spowijają ludzkie dusze, umysły i serca nastaje zrozumienie i wizja, jaką mamy w pełni dnia. Kultywowanie rozjaśniania pomaga w głębszym Zrozumieniu dawnych historii tak, abyśmy mogli posiąść ukrytą w nich duchową Wiedzę oraz nabyć Mądrość przenikania Tajemnic. Bajki miewają dużo ukrytych znaczeń, a wraz z pogłębianiem ich Rozumienia rozwijamy się na Ścieżce Mistyka i zza mgły wyłaniają się ukryte prawdy. Zatem próbując czytać Pisma Święte, próbujmy jednocześnie wzmagać wewnętrzne Światło, jakie rozpalił w nas Mistrz Duchowy, który swoją ręką nas Błogosławił i Inicjował, właśnie dla wzmożenia wewnętrznego Blasku. Serca ludzi powinny być Żywymi Latarniami, a wtedy każdy doskonale zrozumiałby siebie i innych. Serce pełne Światła wie, jak postępować zgodnie z Prawem Bożym a Wspólnota Oświeconych będzie też Jasno widzieć błędy początkujących aspirantów Drogi Duchowej. Oko także powinno być pełne Światła, a Światło z głowy powinno rozchodzić się we wszystkie strony, świecić i promieniować na otoczenie. Mistrz Gautama nauczał rozpalać potężną Światłość w Ośrodku Głowy i podobnie Mistrz Jehoszua uczył, że OKO pełne Światła potrafi usunąć ciemność i mrok z ludzkiej istoty. Oświecenie to wszak osadzenie się w Jasności i Świetle, a kontemplowanie i skupianie Światła to niezbędny pierwszy krok. Droga Oświecenia jest zawsze Drogą Środkową i można ją nazwać Nauką o Technologii Światła. Zupełnie inaczej myślimy, mówimy, funkcjonujemy, odczuwamy i śnimy, kiedy jesteśmy osadzeni w Blasku Światła. Inne myślenie, czucie i rozumienie oznacza zdolność percepcji Głębi poza trzema zwykłymi wymiarami i szczególnie widoczne jest w zdolności pojmowania i wyjaśniania dawnych przypowieści, legend, baśni, które stają się żywe.


3. My zawsze napełniamy się Światłem zanim zaczynamy czytać i kontemplować Przypowieści, w których ukryta jest głębia, która jak hologram odsłania nam Boską Mądrość i Prawdę. Rozjaśniamy więc Serce lub Oko, kiedy czytamy nasze Duchowe Nauki i wszelkie Święte Pisma. Zobaczmy w Świetle starożytną opowieść o Siewcy, a jest ona bardzo bogata i wielowątkowa. Siewca przygotował Pole orząc je i bronując oraz rozpoczął wysiewanie dobrego ziarna, dobrych roślin, aby jego uprawne Pole dało mu obfity Plon w czasie żniw. Siewca siał przez cały dzień niestrudzenie, a pod wieczór zakończył pracę obsiewania i usnął był, aby sobie odpocząć. W ciemności nocy, kiedy Siewca spał, przyszedł Zły i zobaczywszy ukończony posiew Dobrego Ziarna, wszedł był na Pole i zaczął rozsiewać ziarno chwastów, kąkolu. A z czasem oba rodzaje posiewu zaczęły wyrastać, ale kąkol rósł szybciej i stawał się mocniejszym niż pszenica, którą wysiał Siewca. I kąkol stopniowo obejmował całe Pole, chociaż rosła tam też pszenica. Stopniowo w miarę zbliżania się Żniwa, kąkolu było coraz więcej, a pszenica słaba i mała i było jej naprawdę niewiele. W czasie Żniw pszenica została oddzielona od kąkolu i kąkol, choć ogarnął Pole poszedł na spalenie, a pszenica była zebrana do Spichlerza, ale było jej mało w Domu Siewcy i zapanował głód i śmierć. Tak w paru słowach wygląda nasza dykteryjka, która w istocie jest w sposób oczywisty dla Ludzi Światła skondensowanym pakietem głębokiej duchowej Mądrości i Wiedzy. Jeśli mamy w sobie Światło, będziemy zafascynowani taką opowieścią i ciągle będziemy odkrywać w niej nowe aspekty Boskiej Wiedzy, albowiem opowieść ta wyszła jako Głos Prawdy z ust Boga Niebios Ziemi. Próbujmy więc czuć i patrzeć cali będąc w Świetle. Wdychaj Światło z góry i wypełniaj się i rozszerzaj Światłem, gdy wydychasz.


4. Wewnętrzny aspekt przypowiastki pokazuje, że Pole jest Umysłem Człowieka, Manasem, a Człowiek żywiony dobrymi intencjami i wiarą Sieje tam sobie rozmaite Dobre Myśli, które mają stać się w przyszłości jego Rzeczywistością. Siewca ów przygotowuje nawet porządnie siebie, swój umysł, czyli swoje Pole i dopiero zaczyna siać. Obsiewanie jednak możliwe jest w stanie Jasności Dnia, gdy Człowiek dobrze jest nastawiony i ma wyraźną świadomość, do czego dąży. Wykonując ogromną pracę Siania dochodzi w końcu do punktu, w którym jego Pole Umysłu wypełnione jest Dobrym Ziarnem i wydaje się, że wszystko zmierza nam w dobrym kierunku. „Ja tyle dobrego robiłem, afirmowałem, modliłem się codziennie” mówi nasz Człowiek Siewca i przestając siać na Polu już ukończonym, traci czujność i nadchodzi noc, a w ciemności nocy, gdy Siewca śpi, przychodzi Zły i w Umyśle, na Polu Dharmy jak mówią na Wschodzie, posiewa złośliwy chwast zwany kąkolem. Widzimy, że kto użyźnia i obrabia Pole swego Umysłu i maksymalnie wysiewa Dobre Ziarno, myśli i idei dochodzi do punktu nasycenia, napełnienia się tą Dobrocią i Pięknem swojego wewnętrznego Pola. Gdy przestaje Siać, zaczyna Spać, zamiast pilnować Pola i strzec Dobrego Posiewu niczym gorliwy Strażnik. W ciemności nocy Zły zatruwa Pole swoimi chorymi nasionami kąkolu i tak Człowiek z pozoru Dobry i Wspaniały, i Zaangażowany w Sianie Duchowej nauki na Polach nagle zasypia, ginie i znika. A przecież często widujemy takie nieszczęśliwe wypadki nasiania różnym, niby Dobrym, osobom kąkolu przez Złego. I zbaczają oni z Drogi Dobra, albowiem obce myśli rozkrzewiają się w ich Polach Umysłu, aż stają się oni nawet wrogami Dobra, które było przez Siewcę posiane w ich Umysłach. Utożsamiając się z kąkolem zamiast z pszenicą sami skazują się na spalenie w Ogniu, a przecież widujemy takie nieszczęśliwe, chore przypały.


5. Guru jest Siewcą, ale Guru może być ten, kto Strzegł Pola Wiernie i właśnie nie wpuścił Złego do swego Umysłu i czuwając w nocy trzymał straż odpędzając siewców kąkolu od Umysłu swego i zebrał czystą pszenicę jako swój prawdziwy i Dobry Plon. Guru jest Siewcą dla swoich Uczniów, ale też każdy jest Siewcą sam dla siebie i odpowiada za to wszystko, co wysiał lub pozwolił zasiać wewnątrz swojego Umysłu. Cóż każdy musi sam pielęgnować glebę swojego Umysłu i dbać o to, co jest w niej zasiewane. Kto jednak nie odróżnia ziarna myśli, ten będzie okropnie zwiedziony w chwili ciemności przez Złych, którzy rozsiewają nam kąkol. A na świecie są Siewcy Dobra, zwani Świętymi i Siewcy Zła, zwani Szatanami (Marami, Marjami). Nie ma zbyt wielu Siewców na liczbę ludzi, licząc nawet też tych, którzy im pomagają jako Uczniowie Drogi. Ale nawet zwykli ludzie pamiętają często jakieś pojedyncze myśli czy powiedzenia, które istnieją jako Mądrość Ludowa wypowiedziana w dawnych czasach. Dobre ziarno, Orkisz, zasiać mogą tylko Święci Ludzie, Aniołowie, jacy stąpają po Ziemi, ale każdy człowiek jest właścicielem i strażnikiem swego Pola Umysłu i w zasadzie pozwalając Siewcy siać, współuczestniczy w tym procesie i czyni wielką szkodę sobie, gdy wpuszcza też Złego, aby zasiał kąkol, a zwątpienie jest najpierwszym ze złych ziaren! Wielu ludzi przychodzi do Boskiego Siewcy dobrej pszenicy, a potem wraca do domu czy do pracy i otoczenie uaktywnione przez Złego zasiewa w nich zwątpienie, nieufność, niepewność i niepokój. Siewców Dobra jest mało, a ich uczniowie nie są zbyt liczni, dlatego Bogowie na Ziemi tworzą zwykle bardziej elitarne, niewielkie Wspólnoty. Guru z dużą liczbą Uczniów należy raczej do rzadkości, a przecież Król Nieba posyłając kolejnego Guru na Ziemię daje mu zawsze taką mniej więcej instrukcję: „Idź do takiego to a takiego ludu lub języka (cywilizacji), głoś Słowo moje i znajdź chociaż jednego Ucznia, który zastąpi Cię w tej pracy, gdy wezwę Cię z powrotem do siebie!” Cóż, od pradawnych czasów każdy Guru borykał się z tą kwestią, aby znaleźć godnego Sukcesora, który mógłby go zastąpić w Jego pracy na Ziemi i kontynuować Misję daną mu przez Króla Niebios. Musi to być Ktoś, kogo Pole obsiane Orkiszem rodzi tylko Orkisz, a nie ma w nim kąkolu i jeszcze pszenicy wystarczy ze zbiorów, aby Siać innym ich użyźnione Pola. Wtedy Nowy Siewca idzie Siać, a stary może już odejść na zasłużony odpoczynek do Królestwa Ojca Światów! Dlatego musisz Wiernie strzec depozytu Duchowej Nauki, Dharmy, którą otrzymujesz, aby z pszenicy rodziła się pszenica, a każde ziarno dawało plon trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny lub stokrotny.


6. Człowiek (Umysł) jest Polem Żyznym, a jeśli przyjmie ziarno pszenicy, staje się potem Polem pszenicznym i obradza ziarnem pszenicznym w ilości większej niż wysiew, który Mistrz-Siewca dokonał był własną swą ręką na jego Pole. A najmniejszy Plon, który można uznać za miarę sukcesu to Plon trzydziestokrotny. Kto przyjął ziarno Nauki, Dharmy z ust swego Guru do swoich uszu, a po czasie z jego ust nie płynie Dharma w ilości większej niźli był otrzymał, to zaprawdę prowadzi hodowlę kąkolu, który zabija pszenicę i Dobra w nim nie ma! Poznajemy naszych prawdziwych Uczniów po tym, że idąc do nich i słuchając ich słyszymy wibrację i mądrość, pszenicę taką jaką zasialiśmy jako Guru w Polu ich Umysłów, albowiem Manas jest Polem, które należy dobrze uprawiać. A bywa, że Praca Ucznia jako Nowego Siewcy jest intensywniejsza niźli to, co Guru zasiał w Sercu jego. Dlatego mówimy, że: „Ten kto jest naszym Uczniem nie może działać niezgodnie z naszą Nauką, jeśli Posiew Boży jest w nim. Odwracanie od Guru, błądzenie i sprzeciw to straszne ziarna kąkolu, a taka osoba, aż do Żniw, jako że jest polem kąkolu idzie na spalenie w Ogniu, a przecież trudno jest wyplewić złośliwy chwast. Satan wszak dosłownie oznacza buntownika, który zbuntował się przeciwko Bogu, Elohim! Można powiedzieć, że wśród ludzi są tacy, którzy są Polami Orkiszu wydającymi właściwy Plon i tacy, którzy są Ugorami Kąkolu, Polami Chwastu czy inaczej ludzkimi chwastami, a zwiemy ich właśnie Szatanami (Piśaćas). Większość jednak to Pola Walki pomiędzy Orkiszem i kąkolem, ale Czyści muszą dbać aby odplewiać swój Umysł. Ważne jest zasianie Dobrego ziarna, ale ważne jest czujne usuwanie wszelkich chwastów jakie zalęgnąć się mogą w godzinie ciemności. Zapalenie Oliwnej Lampy, aby dawała Światło jest łatwe, ale trzeba też codziennie dolewać Oliwy, aby Lampa mogła płonąć i nigdy nie zagasła. Codzienna praktyka to jak plewienie Pola, aby nie wyrósł żaden kąkol, to jak dolewanie oliwy do Lampy Światłości. A przecież Rma, Buddha i Chrystus nakazywali nam, abyśmy byli Lampami Światła pośród ciemności tego świata, aby kąkol mroku nie mógł być w nas już w żaden sposób wysiewany. „Chodźcie w Światłości Dnia” – mawiali nam przecież nasi dawni Prorocy.


7. Opowieść o Siewcy, który wyszedł siać Dobre Ziarna Boskich Myśli do Ludzkich Umysłów (Manas) to historia o Mistrzu i Uczniu, aby pierwszy wiedział, że sieje się na glebie żyznej, chłonnej i urodzajnej, a ten drugi, że przychodzi w życiu godzina panowania ciemności, noc i ktoś inny niż Mistrz może nam zasiać w umyśle błędne zupełnie idee i poglądy, a przecież świat jest podatny na posiew kąkolu z ręki Złego! Kiedy Uczeń odsuwa się od Mistrza, a kąkol zadusi i wyniszczy pszenicę, wtedy Aniołowie-Żeńcy przychodzą i zabierają duszę takiego trefnego „uczniaka” na spalenie w Ogniu Trawiącym, Nieugaszonym. Jakiż Zły jest koniec tego, który poddał się myślom złym i hodując w sobie kąkol sam stał się Polem Kąkolu dla innych. Zobaczcie jak złe myśli rozsiewają się po ludziach niczym jakaś parszywa zaraza. Zobaczcie jak trudno znaleźć urodzajne Pole, które obsiane wyda należyty Plon. Uczeń naszej Wspólnoty zostaje rozpoznany, kiedy każde ziarno, które w niego zainwestowaliśmy wyda Plon trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny lub stukrotny. Mamy tylko takie właśnie trzy rodzaje Uczniów Duchowych, a przecież oni dobre myśli zaszczepiają innym i w sposób właściwy przekazują DHARMĘ Drogi. Ci, którzy z powodu kąkolu robią ciągle coś swojego inaczej i nie tak jak wskazał Mistrz, gromadzą sobie zasługę Ognia Nieugaszonego. Niech ziarno nasze wzrasta w was, aby przyniosło obfity Plon!


8. Jeśli „uczniowi” z nagłą rodzą się jakieś inspiracje niezgodne zupełnie ze wskazaniami Guru, winien niezwłocznie wykorzenić je by oczyścić Pole z chwastu. A każdą nową i nieznaną rzecz lepiej szybko sprawdzić, zanim rozkwitnie niszcząc i zagłuszając zdrową pszenicę. Rozpalaj więc Płomień Serca i Oka, aby jaśniało twoje Światło wielkim i niezwyciężonym Blaskiem. Rozpoznawaj błędne ziarna myśli i idei, które pochodzą od Fałszerza Przeznaczenia, który chce każdego człowieka i cały świat doprowadzić do zguby i zatracenia, a przecież to kąkol w Polu Umysłu (Manas) jest tym, co mamy zatracić i wyplewić. Zły kusi i zwodzi zniechęceniem i zwątpieniem, a każdy powód podsuwa jako dobry. Może też omamiać błędnymi interpretacjami, własną dumą i urazą, a jak i to mu się nie uda i nie wzbudzi żadnej awersji, która odepchnęła by od Drogi i Guru, to omami człowieka błędnym stanem przyjemności i samozatracenia się w czymś słodkim wewnątrz siebie. Ta „słodycz” i „przyjemność”, która zawiesza człowieka tak, że „nie potrzebuje” już Guru, albo „odnalazł własną drogę” jest li tylko zaplątaniem się w prawdziwy gąszcz kąkolu, a „słodycz” i „przyjemność” tego prawdziwego KRYZYSU przyjemności jest najgorszą z trucizn, która wiedzie do zerwania przez „ucznia” więzi ze Wspólnotą. Pamiętajcie, że prawdziwy Uczeń zawsze jest obecny we Wspólnocie i nigdy nie odpada od Sanghi, bo w rzeczywistości Polem, które obsiewa Siewca, jest Umysł Ludzkości! A Sangha w swym prawdziwym wymiarze to Ci tylko, których Pole już obrodziło pszenicą Orkiszu, a nie znaleziono w nim kąkolu. Sangha, Wspólnota Uczniów zjednoczonych w uprawianiu pszenicy jest rozpoznawana jeśli przynosi Plon. Synowie Zatracenia, którzy przychodzą do nas i czasem się ujawniają należą do siewców Zła i ci nosiciele kąkolu zasiewają zwątpienie, lęk i wątpliwości, wzbudzają podejrzliwość, zniechęcają, a także wszczynają kłótnie i rozłamy oraz demoniczne walki o przywództwo jak zwierzęta bezmyślne na rykowisku! Nosiciel kąkolu, który przychodzi do Wspólnoty Drogi Bożej sam idzie na spalenie w Ogniu, i kiedy okazuje się niemożliwym odmienić jego chory Umysł, nie należy żałować jego straty, gdy odchodzi. Żałować należy tych, którzy przez siewcę Zła zostali zwiedzeni i zarażeni kąkolem Demona, zwątpili bądź zrazili się do postępowania Drogą Bożą. Kąkol to wszystkie idee i poglądy, ziarna myśli, które zagłuszają i niszczą Myśl Guru, aż osoba przestaje wykonywać i wypełniać rady, polecenia i wskazania Guru-Hierofanta.


9. Opowieść uczy nas, że chwasty rosną i owocują szybciej, a Dobra pszenica rośnie wolno i obradza w swoim czasie. Zbyt wielki „postęp duchowy” ucznia w krótkim czasie jest zwykle tylko „spęcznieniem” demona, który pęknie jak bańka mydlana, więc nie możemy się nabierać na szybkie postępy i awanse nie sprawdzone aktywną i twórczą pracą. Natłok mistycznych doświadczeń sprawiający wrażenie zaawansowania duchowego także należy do obłudnych wrażeń. Spokojna, twórcza praca i spełnianie codziennych, powierzonych przez Mistrza obowiązków świadczy o postępie Ucznia w Duchowej Drodze. Szybkie owoce to pewny kąkol, szybki wzrost to szybkie złudzenie i szybkie spalenie w Ogniu upadku. Pielęgnujcie i podlewajcie Dobre ziarna i nie szukajcie zbyt szybkich metod gwałtownego wzrostu, bo puste są i próżne! Kto idzie właściwą Drogą, ten potrafi czekać, aż nadejdzie właściwy czas, ale polecenia Przewodnika Drogi spełnia niezwłocznie. Guru jest tym, który Sieje dobre ziarno złocistej pszenicy w ustalonym rytmie. Anioły z Sierpem przychodzą, aby kąkol oddzielić od pszenicy i biada temu, kto nie przynosi Dobrego Plonu. Opowieść uczy nas, że z tego co robimy pod okiem Guru, Siewcy nadejdzie godzina rozliczenia i staniemy przed Aniołami Boga, którzy naszą duszę jak kłos pszenicy lub chwast kąkolu zetną i zadecydują o naszym dalszym losie. Żniwiarze czekają, aż dojrzeje w nas posiew Boży, a posiew Złego spieszy się także, aby zdążyć, bo mało ma czasu. Jak mawiał Pan Buddha, a później Pan Jeszua: „Zły pracuje szybko, bo wie jak mało ma czasu”. W godzinie Sądu, gdy nastaje czas rozliczenia, najpierw źli zostają powiązani na spalenie, a potem dobrzy zostają zabrani do Królestwa Niebios. Jakże przykra będzie godzina spotkania z Panem Żniw dla wszystkich, którzy pobłądzili w godzinie ciemności, a przecież jest to godzina Próby, która przychodzi tak na pojedynczego człowieka i Pole jego Umysłu, jak i na całe duchowe Wspólnoty „uczniów” w jednym czasie, aby się okazało, którzy są wypróbowani. Zobaczcie ilu odpada na spalenie jako chwasty, gdy nadchodzi godzina Próby dla naszej Wspólnoty, a posiew Złego ujawnia się z całą siłą. Czyż nie wiecie, że Guru jest ambasadorem Królestwa Bożego, a jego Sangha jest ambasadą, a więc Przedsionkiem Raju na obczyźnie pośród tego świata?!


10. Zobaczcie ile Mądrej Wiedzy drzemie w głębi jednej krótkiej i prostej opowieści! A przecież ludziom objawiamy jedynie pierwszy stopień Wiedzy i otwieramy bramę ledwie do pierwszej Komnaty Królestwa Mądrości Bożej. Człowiek musi wykonać i wcielić w życie wszystko to, co otrzymał, a także musi wydać z siebie stosowny Plon zanim dołączy do Aniołów Boga, przed którymi otwarte są następne Komnaty Mądrości Bożej i Wszechwiedzy! Wszak wciąż powiadamy, że nie ten, który mówi nam „Panie”, „Panie” wejdzie do Królestwa Boga, ale ten, który pełni naszą Wolę. A przecież nie wszystkie nasze prace są tak łatwe do wykonania jak codzienna Modlitwa. My pracujemy na Polu, a rolą jest cały ludzki świat! Nieprzyjaciel nasz zaś, Duch Zła, gdy ludzie śpią w ciemności nocy duszy, skrada się i zasiewa na glebie ludzkości wszelkie rodzaje zła, cierpienia i choroby. Kąkol wyrasta zaraz po pszenicy, niejako dając jej pierwszeństwo i dlatego „uczeń” ciągle myśli, że idzie dobrą Drogą i nie widzi ukrytego wroga, aż do chwili, kiedy już jest za późno. Gwałtowny atak kąkolu zagłusza i przerasta pszenicę, aż ją zdusi i wyniszczy, aż nawet będzie bezowocna. Dlatego każdy bezowocny kłos nie jest naszym „uczniem”, ale sługą nieprzyjaciela, który zasiał kąkolu, który uniemożliwia owocowanie. To dlatego najpierw Pan Siddhartha, a potem mistrz Jezus mawiali, że lepiej jest dawać, niż brać i że więcej jest szczęścia w dawaniu niźli w otrzymywaniu. Kto daje, ten owocuje, a ten kto zebrał Plon znowu będzie miał, aby dawać! Słyszeliście chyba, że każde drzewo, które nie wydaje swego owocu zostanie wycięte, a figowiec bezowocny został tak przeklęty, że usechł. Figi były symbolem owocu mądrości, więc musimy zrozumieć, że każdy, kto „uczył się”, ale nie zaczął owocować mądrością uschnie jak przeklęty figowiec, bo Bóg go już skazał na wycięcie. Zobaczcie tych, którzy odpadają od naszej Wspólnoty, jak uschłymi są drzewami figowymi! Przyjmujcie pokarm mądrości i postępujcie jak ludzie ducha, bo któż przyjdzie pić z wyschniętego źródła, w którym nie ma ani kropli wody. Bądźcie źródłami Wody Żywej, aby każdy kto pragnie mógł przyjść i pić!


11. Nie fascynujcie się „pięknymi” i „wspaniałymi” drzewami figowymi, które nie wydają wymaganych przez nas owoców. Brak owoców do spożywania dla innych to czas prawdy i sądu, który pokazuje, kto nie jest z nas, a należy do Złego. Uschłe drzewo zostaje przeklęte i precz usunięte, na spalenie, dokładnie tak jak kąkol, który usuwa się paląc w Ogniu Wiecznym! Jednak Pola Umysłu w których rośnie kąkol i pszenica, pospołu dostają czas, aby rosnąć razem, aż do spotkania z Aniołem Żniwiarzem, którego Złoty Sierp jest symbolem i aby okazało się czy w człowieku zwycięża Dobro czy Zło. Ten świat też jest Polem dla pszenicy i kąkolu, a śmierć to czas nadejścia Anioła Żniwiarza. Wzmagaj Światło i próbuj przeniknąć i pojąc tajemnicę Przypowieści, bo jest w niej los pojedynczego człowieka, Wspólnoty, a nawet całej ludzkości, a wszystko nastaje w swoim czasie, gdyż jest i czas orania i czas siewu i czas żniwobrania. Guru jest jednak Gospodarzem, który Pole sobie powierzone na Ziemi uprawia. Anioły Żniwiarze zbiorą ludzkie dusze wraz z końcem każdej Jugi, a jest to czas ludzkich dusz odradzania. Żadna dusza nie uniknie rozliczenia, a jeśli stała się polem kąkolu, zostaje precz usunięta. Dusza, która stała się Polem Pszenicy i wydaje stosowny Plon, zostaje zabrana do Spichlerza, a jest nim Królestwo Boże. Proces nawrócenia i opamiętania to proces wykorzenienia kąkolu i rozpoczęcia uprawy pszenicy. Zaprawdę, Orkisz jest symbolem Zdrowej Nauki Duchowej ujętej w przykazaniach Boga, a nie w dogmatach i kodeksach kanonicznych „jedynie słusznego” obłędu ludzi w czerni – siewców kąkolu. Trzymajcie się zatem Zdrowej Nauki, która jest pokarmem Boskich Dusz, a nie spożywajcie z drzewa fałszu i zła. Opamiętanie, to wycofanie się ze wszystkiego, co nie jest dozwolone przez Boga, a o czym upominali nas Prorocy. Wszak nawet na wojnie nakazano zasady Honoru i zabroniono wszelkiego zbędnego cierpienia! Kszatrijom, Wojownikom nakazano Współczucie i Miłosierdzie (KARUŃA) wobec cierpiącego wroga. Ale też powiedziano, że „Zło”, które tworzy Dobro jest DOBREM, a nie złem! Nasza Nauka Duchowa, Dharma taką samą jest PSZENICĄ od czasów Przedwiecznych, a przekazujemy ją z Mistrza na Ucznia i nigdy inaczej. Dlatego porzućcie waszych fałszywych proroków, którzy rozbłyskują nagle jak błądzące gwiazdy na niebie, a w ich naukach pełno jest słodkiej trucizny, która powoduje porzucenie DROGI, którą podjęliście! Kto idzie za „naukami”, które odwodzą go od naszej Odwiecznej Drogi (Sanathana Marga), ten idzie w sidła kąkolu i zostanie spalony w Ogniu. Czyż nie wiecie, że musicie spędzić w Obecności Guru „czas, dwa czasy i jeszcze pół czasu”, a przecież „czas” to ledwie 360 ziemskich dni? I że musi chodzić w Światłości Dnia, ażeby w mrokach nocy uśpionym, nie dosypano wam trucizny kąkolu do waszych ludzkich rozumów?


12. Widzicie tych, którzy winią Guru, że we Wspólnocie zdarzają się źli i odstępcy i nie grzmicie piorunem Zeusa? Przecież Guru nie jest siewcą kąkolu zła! Guru jest siewcą Dobra, a zło kąkolu wchodzi w chwilach waszej ciemności kiedy śpicie i nie zauważacie, że pozwalacie wejść myślom, które nie są zgodne z intencją Gospodarza. My nie Błogosławimy waszych śmietników, a tylko posiew Boży, który jest w was i dlatego czujemy, jak wielu z was nie przyjmuje naszych Błogosławieństw. Studiujcie Myśli Guru, bo są to Myśli Boga, Myśli Królestwa Niebios. Guru posłany przez Boga przychodzi jako Dobry Duch pełen Boskiego Natchnienia, a idzie za nim pełen Spichlerz najczystszej Pszenicy. Czyż nie możecie jeszcze pojąć, że Guru szczegóły swojej Misji ustala z Bogiem i Aniołami na długo wcześniej zanim Duchy Żywiołów zbudują jego Ciało Przejawienia? Trzy Dni w niebiańskiej mierze czasu Król Niebios, Bóg Wielki udziela ostatnich Błogosławieństw swojemu Posłańcowi, a wtedy zstępuje On na Ziemię wradzając się w ludzkie ciało. Tak przychodzą nasi Posłańcy Haimawantu, dobrze wyposażeni w Boskie Błogosławieństwo, a na Ziemi witają ich Ci, którzy byli zeszli wcześniej i już tutaj rozwinęli swoją Pracę. Nie obwiniajcie Guru, kiedy widzicie zbiory kąkolu i uschłe figowce, gdyż Bóg nie jest siewcą Zła. Bóg jest Niszczycielem Zła!


13. Ileż razy można wam mówić, że dobrych się umacnia, a złych osłabia? Dajcie odpór Złemu, a ucieknie od Was. Przeciwstawcie się Diabłu, a odstąpi od was i bądźcie nieugięci wobec Zła. Pokorę ćwiczy się wobec Boga i Jego Guru, a nieugiętość ducha wobec wszelkich przejawów Zła. Czyż nie zasiewamy w waszych Sercach Odwagi, Bohaterstwa i Męstwa? Czyż nie uczymy was Rozeznawania, Zrozumienia i Pojmowania? Czyż nie uczymy was Tęsknoty i Dążności i Pragnienia ku Bogu i Jego Królestwu? Czyż ma prawo w waszych Sercach rosnąć coś więcej niż Wiraga, Wiweka i Mumukszy o jakich wspominamy? W naszym ziarnie nie ma kąkolu zwątpienia, tchórzostwa i zdrady, przed którym przestrzegał już Mistrz Dattatreya w bardzo dawnych czasach, a który Pan Buddha z książęcego rodu uważał za wyjątkowo ohydny i plugawy! Czyż Chrystus nie uczył Was, o ludzie, że wątpiący nic nie otrzyma od Boga i utonie w czasie pierwszej burzy stając się duchowym rozbitkiem? Czyż nie uczyli, że miejsce tchórzy i zdrajców, którzy porzucili duchową Drogę jest w Piekle? A tam jest zguba i zatracenie po odbyciu zasłużonej KARY. Ludzkość swoją mową i uczynkiem stworzyła ogromne cierpienie i udrękę, a gdyby wszyscy zaczęli cierpieć, wymazaliby ból po 150 latach, ale nie mogą tworzyć nowego! Piekło jest światem zużywania, przeżuwania cierpienia ludzkości, a istoty Zła wędrują w swym Ogniu na spalenie, gdyż Bóg jest Twórcą Dobra i Niszczycielem Zła! Bóg też ludziom nakazał: „Świętymi bądźcie, bo Jam Świętym Jest”, i On także powiedział o ludziach: „Bogami Jesteście”. Ale któż tworzy Dobro, a niszczy Zło?


14. Uczeń musi Współpracować z nauczycielem aby móc otrzymać od niego posiew dobrego ziarna i potem strzec powierzonego depozytu, aż do Żniw, dbając aby w chwili uśpienia demon Zły nie posiał mu kąkolu, gdyż wtedy może zostać bezpowrotnie stracony. Ale Guru posłany na Ziemię wie, że nie idzie do Aniołów Bożych, tylko do klasy ludzi i dżinów (asurów), a to istoty są skazane, które wymagają naprawienia, ale z własnej i nieprzymuszonej Woli. Dlatego nikogo nie zmuszamy, tylko dajemy i proponujemy, obserwując dokąd naprawdę zechcą się udać, do Nieba czy do Piekła!? Wasze ludzie złośliwe demoniczne tendencje widać po kształcie waszych twarzy, uszu, nosa, po śmiechu i mówieniu, po sposobie chodzenia i po sposobie zadawania pytań. Także w waszym lizusostwie i reakcjach na naszych Uczniów oraz po tym jakie nasze myśli was fascynują. A już najbardziej widać po waszej aurze, myślach i postępowaniu w trudnych sytuacjach. My dajemy wam szansę powrotu na Niebiosa, ale czyż wy uchwycicie podaną wam przez Guru pomocną dłoń i pójdziecie za nami Drogą, nigdy nas nie opuszczając? Guru przyjść może jak złodziej w nocy i zażądać spalenia kąkolu, a będzie to przecież czas Żniw. Aniołowie Żniwiarze już ostrzą na was swoje Złote Sierpy! Brak pszenicy Plonu to zmarnowane przyszłe życie, gdyż nie będzie czym obsiać Pola i zamieni się w upiorny ugór. Czyż nie widzicie jak wyglądają ludzkie upiory, które w poprzednich życiach stały się uprawami kąkolu, a z życia na życie tracą swą pszenicę? Zobaczcie jak nadmierny egotyzm, zafiksowanie samemu na sobie i swoich sprawach, przywiązanie do „ja” i „moje” w jednym życiu, owocuje chociażby autyzmem w następnym życiu, autyzmem, który jest chorobą przewrażliwionego egoizmu i ksobności (zajmowania się sobą).


15. Człowiek sieje własne myśli, słowa i czyny, a każdy posiew przynosi plon. Siejmy więc w Jasności Dnia, działajmy w Świetle, a zanim wypowiemy Słowo, rozjaśnijmy wnętrze Światłem. Manas przepełniony Boskim Blaskiem z góry wytwarza Myśli zgodne z prawami i nakazami Stwórcy-Kreacji, Króla Niebios, a tylko ten który jest Prawy w Oczach Boga, przybywa do naszego Królestwa. Ludzie sieją swój dobry lub zły los, a każdy ma nadzieję, że czyni dobrze i ze myśli dobrze, a czyż Zły w godzinie ściemnienia nie podsuwa skłonności destrukcyjnych, samobójczych, lubieżnych, rozpustnych, zbrodniczych, pijackich, złodziejskich i rozmaitych podobnych? Kiedy te nasiona kąkolu dojrzeją, jakże zły los musi cierpieć człowiek jako Żniwo, które musi zebrać! A kiedy Zło przebiera swoją miarę idzie człowiek na spalenie w Ogniu PRALAJA! Prawo Siewu i Zbioru jest więc też kosmicznym Prawem Przyczyny i Skutku, Kary i Nagrody, Prawem Karmana. Co człowiek Sieje to i Żąć będzie, powiadają wszyscy Mistrzowie Mądrości! Zobaczcie ile wymiarów ma jedna Przypowieść, a przecież dopiero opowiedzieliśmy sobie jedną jej część! Siejcie Dobry Los i nie pozwalajcie Złemu, aby zasiał wam kąkolu. Nasza Przypowieść o Siewcy tyczy i tworzenia sobie swego przeznaczenia, i relacji Guru – Czela, a także opowiada jak Bóg posyła Guru, aby Rozsiewał Dobro pośród ludów i języków tego świata. Mówi też o istnieniu istot, które są siłami Zła i o tym jak nastąpi rozliczenie nas z owoców, które my uzyskujemy poprzez swoją myśl, słowo i czyn. Istnienie myśli dobrej i złej w świetle opowieści jest oczywiste, a obraz Pola pszenicy i kąkolu pokazuje walkę Dobra z siłami Zła i widzimy zasadę działania sił Zła. Bo kiedy pszenica już wyrasta i zdaje się dobrze rosnąć, nagle wyrasta kąkol jakby „znikąd” i nie wiadomo kto ani kiedy ten chwast posiał nam na Polu. Kąkol rośnie szybciej i zagłusza oraz wyniszcza pszenicę, a Uczeń duchowy, który tak dobrze się zapowiadał, z nagła, chociaż ostrzegany, zupełnie zbacza z Drogi i schodzi na złą drogę Samozatracenia w Ogniu Awići! Dlatego uważajcie na tych, którzy zbyt dobrze się zapowiadają, poczekajcie, aż ujawni się kąkol, jeśli był posiany. Czyż to nie jest najstraszniejszy kąkol, jeśli człowiek podejmuje Pracę w Ogrodzie Bożym, w Winnicy Pańskiej jako nasz Aćarja i nagle „ni stąd ni zowąd” odmawia wykonywania jakichkolwiek obowiązków i poleceń jakie przychodzą od Zarządcy Ogrodu, którym jest Guru posłany na Ziemię przez Boga?! Jak szybko Zły zasiewa kąkol tym, którym pozwolono rozsiewać Dobro naszych Nauk Odwiecznych, Sanathana Dharmy!


16. A przecież wiedząc, że dalsza część naszej Opowieści dotyczy czterech rodzajów gleby na Polu jaką spotykają Siewcy posłani przez Pana Dnia Sądu, stąd w Blasku Światła musimy przyznać, że jej początek jest już Objawieniem głębokiej Mądrości. Musimy nie tylko przeczytać tę prostą ezoteryczną lekcję, ale musimy też jeszcze wszystko opanować, zrozumieć, wyćwiczyć i wcielić w życie. Słowo czytane musisz słuchać własnymi uszami, więc lepiej czytaj od początku szeptem i słuchaj Słowa, które słyszysz w Świetle Ducha, a jeśli masz „uszy do słuchania”, usłyszysz, głos, którym Duch mówi do Wspólnoty, aby cała Sangha wzrastała. W Świetle Serca, Pępka i Oka z łatwością otwieramy się, aby Akceptować i Aprobować wszystkich tych, którzy przychodzą. W świetle tracimy zainteresowanie tymi, którzy odchodzą w zapomnienie, albowiem jak to widzimy, zbytnie zajmowanie się tymi, którzy w tym życiu odpadli, doprowadza do upadku i duchowej destrukcji. A Płomienne Światło Oczyszczenia, Przebaczenia i Uwolnienia jest najbardziej gorącym ze Świateł i jest to wszystko rozpuszczający Blask Płomienia Pralaja! W Świetle rozpuszczamy wszelkie przywiązania i wspomnienia wobec tych, którzy odpadają, albowiem nikt nie wspomina śmieci, które wyrzuca się do kosza ani uschłego drzewa, które wycina się z Ogrodu na spalenie sadząc w jego miejsce nowe. A nowe zdrowe drzewa poznacie po tym nawet, że ich rysy twarzy będą podobne, gdyż Ogród Boży urządza się według wyższych Praw Harmonii, ale ta sztuka nie jest jeszcze dostępna dla ludzkości. Om Pralajam! Om Wairagjam! Pamiętaj, że Wairaagja jest Uwolnieniem, Przebaczeniem i Oczyszczeniem zarazem i jest to fantastyczny stan Wolności i Otwarcia, gdzie jest się Czystą, Niezapisaną Tablicą! Ponieważ Raga to Przywiązanie, Przyzwyczajenie, to stan Wairgja oznacza Ponadpragnieniowość lub bycie „poza jakimkolwiek związkiem z obiektem, z którym oczyszczamy relację”! Uwalniamy się więc od tych, którzy zbłądzili i nie chcą iść z nami dalej Prostą Drogą i tym bardziej jednoczymy się w Jeden Organizm we Wspólnocie Himalajskiej Białej Loży jaką jest nasze Duchowe Bractwo. Oczyszczamy się od wszelkich więzów i powiązań z upadłymi, aby kąkol ich nie otoczył nas i nie pojmał w swoje sidła pociągając nas za tymi, którzy przeszli na stronę sił Zła z powodu swoich błędnych wyborów i postaw. Kto przeszedł na Ciemną Stronę Mocy, ten staje się wrogiem Światła, a zwalczając naszą Boską Wspólnotę, próbuje zniszczyć dzieło Boga i nie pozostanie bez Surowej Kary, gdyż nasza Wspólnota jest miłym Bogu Ogrodem Pięknych Kwiatów!


17. Cztery rodzaje „Uczniów Drogi” to dalsza część naszej Przypowieści! Oto Siewca wyszedł siać i padło ziarno na drogę i przyleciało czarne ptactwo i wydziobało wszystek Orkisz jaki był posiany! Siewca siejąc rzucił ziarno i padło ono na grunt skalisty gdzie mało było ziemi i szybko powschodziło, ale żar słoneczny spowodował uschnięcie roślinki aż do korzenia! Trzeci posiew ziarna padł pomiędzy ciernie i ciernie szybko zagłuszyły posiew Orkiszu, który rozrzucił nasz Siewca! Czwarta część ziarna trafiła na ziemię dobrą, orną i przygotowaną i ziarno to wydało swój właściwy plon, trzydziesto-, sześćdziesięcio- i stukrotny! O jakaż wielka Mądrość i głęboka wiedza leży w tej Boskiej Opowieści, a przecież Guru wysłuchał jej siedząc w Kręgu pośród Bogów Niebios w Empireum. Istnieją trzy rodzaje ludzkich umysłów (Manas) i charakterów, które nie przyjmują ziarna Dobrej, Boskiej Myśli i same z siebie niszczą duchową Naukę jaką otrzymają! Na czterech przychodzących „uczniów” najwyżej jeden nadaje się do tego, aby dawać mu duchowy pokarm Boskiej Wiedzy. A jak wiemy z poprzedniej części, z powodu kąkolu, a raczej siewcy Zła i ten ostatni może źle skończyć jeśli nie ustrzeże depozytu i utraci swoje Światło. Miejcie Oko pełne Blasku, miejcie Serce pełne Promienności! O jakże trudno o Dobrą Ziemię na której my, Gospodarze tej planety możemy wysiać ziarno z naszych Spichlerzy! A wy przecież nie macie żadnego pojęcia jak wielkim jest Spichlerz waszego Guru, zwany Komnatą Mądrości Przedwiecznej.


18. Ludzie, których Umysł ubity jest twardo jak powierzchnia ujeżdżonej drogi słuchają Słowa Boskiej Nauki ale nie chcą go pojąć w swej zatwardziałości. Błędne koncepcje i utarte schematy nie pozwalają przyjąć Wiedzy Świętej do wnętrz Umysłu, więc ziarna pozostają na powierzchni i nie mogą wzrosnąć ani nawet wykiełkować pozostając bezowocnymi, a że znajdują się na powierzchni gruntu Umysłu i nie są zasymilowane, przylatują czarne ptaki i wydziobują wszystko to, co otrzymaliśmy. My, ludzie Białej Loży Himalajów nazywamy te czarne ptaki demonami Kurras i ponieważ dobrze je znamy i widzimy, jak otaczają niektórych adeptów, to wiemy, że nie przyswajają oni Nauki jaką im dajemy. Umysł broni się przed przyjęciem ziarna pszenicy pozostając twardym i zatwardziałym jak udeptana ulica bądź klepisko na którym nigdy nic nie wyrośnie! Nie przypadkowo ten pierwszy typ „ucznia” czy raczej „słuchacza” określany jest epitetem „drogi”, gdyż wśród tej kategorii znajdują się wszyscy ci zwiedzeni, którzy mają jakieś własne „drogi”, które są niestety chorymi i bezbożnymi pomysłami wcale nie duchowymi. Własna „droga” jest czymś co w swej chorej zatwardziałości nie przyjmuje ziarna Zdrowej Nauki Bożej, a ptaki z krainy Zła wydziobują każde ziarno, które odbija się od twardego pancerza czy skorupy jaką otoczony jest taki błądzący Umysł. Kurra-Asuras to czarne ptactwo, które otacza głupców z własnymi „drogami” i dba o to, żeby nawet jeden kłos Boskiego Orkiszu nie wyrósł na glebach ich chorych Umysłów. Nawet potocznie o takich ludziach mówi się, że zamiast rozumu mają beton w głowie, albo, że mają „zakuty łeb”, co wcale nie wskazuje tutaj na rycerskość. Dlatego tym, co przychodzą do nas już z „własną drogą czy ścieżką” dajemy najpierw dużo praktyk aby zaorali i zabronowali te swoje „bezdroża” i uczynili z nich żyzną glebę, ale niestety rzadko się to udaje, bo zwykle nie chcą robić tego, czego im nakazujemy!


19. „Grunt skalisty” z odrobiną żyznej ziemi wskazuje na osoby, które także mają ukształtowane i „pancerne” struktury Umysłu, szybko przyjmują trochę naszej Boskiej Mądrości i zdaje się ona kiełkować, ale przyjmują tylko trochę, a nie chcą i nie akceptują po cichu bardzo wielu rzeczy i kiedy wzmagamy na Światło Słonecznych Błogosławieństw, ta ich resztkowa gleba powoduje wysychanie i obumieranie Orkiszu do korzenia, tak, że w „skalistym gruncie” ich Umysłów naprawdę nie zostaje nic z naszej Odwiecznej Nauki. „Skalisty grunt” ma swoje niezachwiane i nienaruszalne przekonania, a żyznej ziemi jest na jego powierzchni niewiele, a często osoba taka wykorzystuje ten swój resztkowy żyzny grunt do zrobienia wrażenia „dobrego i pilnego ucznia”. Niestety zapału słomianego starczy na krótko, a twardość „betonowa” skały nie pozwala na zbyt długie „uczniostwo”. Tacy trafiają do nas na „chwilę” i znikają, a często odwracają się od nas do swego „religijnego” fanatyzmu. Manasom twardym jak skała dokładnie nie zostaje nic z naszych nauk, a pomimo „uczenia się” i praktyki ich egotyzm zabija każde ziarno, chociaż na krótko zdają się czasem czymś zafascynować, co posmak ma duchowy. O nich to Gautama Buddha, a później Chrystus mówili, że „świnia umyta wraca do kałuży błota”!


20. Ludzie „ciernie”, to tacy, którzy zdają się przyjmować naszą Naukę, ale zagłuszają ją w sobie okrutnie, a jeszcze potem powołując się na to, że byli przecież naszymi „uczniami” lub nas „dobrze znali”, głoszą te swoje okropne „cierniste” trucizny, tak w sobie jak i w innych zagłuszając każde ziarno, każdy ślad Duchowej Nauki. To są ci, którzy gdy powiesz parę Słów Boskiej Mądrości, gotowi są „w dobrej wierze” zagłuszyć Cię i zniszczyć, zdusić, aby twa dusza nie wydała żadnych owoców. Złośliwa działalność ludzi „cierni”, którzy pragną rozszerzyć swoje wpływy wewnątrz naszej Sanghi, a potem oderwać jak największą ilość naszych Uczniów, jest nam dobrze znana. Każdy taki ciernisty krzew zostanie spalony w ogniu po wycięciu go przez Boga z naszego Ogrodu. Przychodzą oni często z jakimiś błędnymi naukami i chorymi „podręcznikami” pisanymi palcem czarta i przeciwstawiają swoje cierniste macki naukom Aniołów Królestwa Niebios, czyniąc przy tym niepomierne zamieszanie. Kiedy takiego „mieszacza” zobaczycie w kuluarach, zróbcie to, co Bóg uczynić musi i wytnijcie ciernisty krzew i rzućcie go w Ogień Wieczny na spalenie. Nasza Dharma znajduje się w wielu Świętych Księgach, a Czyste, Święte Serce pozna Prawdę, która ostała się w księgach ludzi tej Ziemi. Ciernie symbolizują tutaj ostry sprzeciw i bunt chorego Umysłu, któremu się wydaje, że jest Ogrodem Boga. Ciernie oznaczają też ranienie i zadawanie bólu osobom rzeczywiście stanowiącym Brahma Sanghę, Boską Wspólnotę. Jeśli ktoś sprawia ból, cierpienie i udrękę samemu Siewcy, Nauczycielowi, ten jest najgorszym demonicznym „cierniem” we Wspólnocie Drogi Bożej. Judasz był więc zaiste, prawdziwie kolczastym, parszywym „cierniem” dla Rabi Jehoszua z Betlejem! Jeśli usłyszycie ludzi wygadujących własne bzdury, które nigdy nie padły z naszych ust, a jeszcze będą się oni powoływać na „uczniostwo” u nas, to zobaczycie wyjątkowo kolczaste ciernie, które zagłuszyły w sobie wewnątrz naszą Dharmę, a czas ich „uczniostwa” był czasem rozkrzewiania się ciernia. Tak demoniczne potrafią być ludzkie istoty o demonicznej naturze „ciernia”, a stanowią całą klasę „teologów”, rzekomo adeptów jakiejś „boskiej wiedzy”. Cierniste Umysły są bardzo zwodnicze, bo bardzo długo mogą przyjmować Dobre ziarna naszej nauki sprawiając wrażenie chłonnej duszy o wielkich duchowych potrzebach. Zabijają jednak w sobie ziarna, które im dajemy, więc spróbujcie tylko wyegzekwować rozkazem stosowanie się do naszych Nauk, a zobaczycie zaraz jaką zrobią potworną burzę. O jakże długo ci przyszli buntownicy, awanturnicy i złoczyńcy potrafią się przymilać, udając najpokorniejszych „uczniów”. Zażądaj owoców, a demon zacznie szaleć i niszczyć Wspólnotę i obracać się przeciwko duchowym Naukom Szkoły!


21. Dobra i „przygotowana”, „urodzajna” gleba symbolizuje Ucznia, którego Umysł jest oczyszczony i zmiękczony należycie, aby był przydatny do Uczniostwa i mógł poprzez proces Uprawy, Zasiewu i Zbioru podążać za Guru ku Wieczności. Użyźnianie gleby Umysłu, przygotowanie gruntu zawiera dwa procesy: Orki i Bronowania, które symbolizują dwie fazy obróbki i oczyszczenia, zgrubną jaką jest Oranie i subtelną jaką jest Bronowanie. OM symbolizuje obie te prace, gdyż O to jest Oranie, a M to Subtelne oczyszczanie czyli Bronowanie. Siew to ostatnia faza wiosennej pracy. Żniwa zaś pokazują dopiero, którzy naprawdę są naszymi Uczniami!


22. Gospodarz wie jak przygotować Pole i która ziemia jest naprawdę dobra, a przecież z powodu Złego i kąkolu jego, i tak nie wszyscy wydają właściwy Plon. Zobaczcie więc jak bardzo Zły strzeże swego terytorium dbając, aby jak najmniej ludzkich dusz stało się na powrót Aniołami i powróciło na Niebiosa, skąd upadli. Bądźcie więc „ziemią dobrą, orną” z naszej Przypowieści, abyście w swoim czasie wydali obfity Plon Pszenicy! Pszenica symbolizuje tutaj oczywiście wszelkie ziarno dobrych roślin, a kąkol wszelkie ziarna złych roślin, a przecież wiesz, że złe ziarna bardzo trudno odróżnić od ziaren dobrych i dlatego mówi się, że po owocach poznajemy naszych Uczniów. Wszyscy wiedzą, że do najgorszych zbrodni przeciw Bogu należy zdrada i odstępstwo od naszej Duchowej Wspólnoty, rozpoznanie więc złych, chorych i szkodliwych „owoców” bywa często dosyć łatwe. A przecież tak Buddha jak i Rabi Jehoszua nakazywali, aby odstępców i zdrajców ani nie pozdrawiać, ani nie przyjmować pod własnym dachem, aby macki swoich cierni trzymali z dala od Ludzi Drogi Bożej i przypadkiem nikogo nie zwiedli. Inicjacyjna Wspólnota Drogi bardzo wystrzega się apostatów, szczególnie tych zwodzicielskich, o naturze cierni, gdyż ich odstępstwo czy burzliwe odejście często do upadku pociąga za sobą pozostałe, całkiem dobre i ufne dusze o naturze Ucznia. Jakże sroga będzie ich Kara, za doprowadzenie do upadku i zagubienia chociażby jednej duszy. Bądźcie Świętymi jak Bóg jest Święty, a nie grzeszcie, aby się nie okazało, że jesteście dziećmi Złego. Każdy kto grzeszy jest dzieckiem Diabła, a przecież porzucenie Świętego Guru, Hierofanta Drogi Bożej należy do najcięższej kategorii grzechów śmiertelnych. My nie porzucamy naszych Guru ani naszych Nauczycieli. My trwamy z Nimi w Jedności stając się ich najbliższymi Współpracownikami gotowymi spełnić każde, najtrudniejsze nawet polecenie czy wskazanie. I dzięki temu nie doprowadzamy się ani do zguby ani do upadku, ani też nie musimy błądzić w naszych poszukiwaniach. Ucznia poznajemy po tym, że z czasem staje się coraz większym Współpracownikiem Mistrza, a ci, którzy odeszli, ci nigdy nie byli naszymi uczniami, a można też wątpić czy u nas kiedykolwiek byli, gdyż ich imiona zostają wymazane z Księgi Życia z powodu niemożności ponownego ich nawrócenia i opamiętania. Musisz żyć w Świetle Chwały Boga, aby widzieć i rozumieć Prawdę Ducha.


23. Czy nauczyliśmy się, że Siewca jest tym, który sieje Orkisz niestrudzenie przez cały Dzień i nie ustaje w swej pracy? Nie zna Siewca wytchnienia w swej pracy rozsiewania Boskiej Nauki, a jego pracowitość wydaje się być zaiste ponadludzka! Nie jest Siewcą, kto przypadkiem coś tam czasem kogoś uczy czy poucza. Siewca to ten, kto sieje dobre ziarno naszej Nauki przez cały czas, wszędzie gdziekolwiek się znajduje. A co ważne Siewca swoim życiem świadczy, że nigdy nie ustaje w swojej pracy, a gdy raz ją rozpoczął, to tylko śmierć kończy Jego działalność. Z Przypowieści wynika, że Siewca dobre ziarno siał przez cały Dzień, a to oznacza, że przez każdy Dzień. Rolnik żyjąc ze swej ziemi pracuje na niej od młodości swej aż do starości, od świtu do zmierzchu. Taka jest praca prawdziwego Gospodarza, pracującego w winnicy Pańskiej. Siewca to nie jest poziom chwilowej, czasowej działalności i nikt, kto niby posiał cośkolwiek ale zaprzestał tej pracy nie może twierdzić, że był Guru. Prawdziwy Guru, Rabi całe swoje życie poświęca duchowej pracy rozprzestrzeniania Boskiej Wiedzy cokolwiek by jeszcze musiał robić oprócz tego. Jeśli chcesz rozpoznać Guru, Siewcę, to zobacz czy życie swoje w pełni poświęcił Duchowej Drodze i czy wyrasta wokół niego Duchowa Wspólnota, Kościół, Sangha! Dzień pracy w niebiańskim wymiarze oznacza jeden ziemski rok i mówimy, że jest to „czas” pracy, a przecież w Niebiosach nie ma nocy, więc Dzień pracy oznacza pracę przez cały rok nieustannie i niestrudzenie jako Zarządca Boskiego Gospodarstwa. Prawdziwy Guru, Siewca nie ma przerw w swej pracy, a 360 ziemskich dni jest Jednym Niebiańskim Dniem jego pracy jako Siewcy. Kiedy „uczniowie” przejdą taki cykl pracy z Mistrzem, wtedy przychodzi dla nich we Wspólnocie rodzaj „nocy” aby podlegli próbie. Inna sprawa, to fakt, że tysiąc ziemskich lat to także Jeden Dzień pracy w mierze czasu w Świadomości Boga i Bóg uzna Cię za Guru dopiero wtedy, kiedy przez ten okres będziesz u Niego terminować niestrudzenie jako Siewca Nauki, Słowa Bożego. Dlatego od dawna spotykacie mnie zarówno na Ziemi, a część z was także w Niebiańskich Świątyniach w salach kolumnowych, na polanach pod drzewem i w górskich jaskiniach! Nie myślcie sobie, że Bóg byle kogo uznaje za Guru i jeśli ktoś został Sadguru, to niech wie jaka powinna być jego praca i kiedy dopełni się czas jego Terminowania w naszej Boskiej Służbie! Czyż nie wiecie jeszcze, że my mamy Światło i możemy rozświetlić każdą ukrytą, niczym terma, w przypowieści daną Naukę Duchową?


24. Jeśli Aćarja poświęca co tydzień weekend aby uczyć innych to przez rok będzie mieć około 100 dni w Służbie Siewcy, a za 3,5 roku będzie mieć Dzień Służby Siewu w duchowej mierze czasu jaką żyją Anioły. Trzy Dni Służby to przecież w ten sposób ponad 10 lat pracy dla naszego Bractwa, a jak ktoś nie pracował jako Siewca przez Jeden Dzień, to nawet w najgorszym rozumieniu, nie rozpoczął jeszcze pracy Siewcy, Guru. Nagrodę dajemy Siewcy niezwłocznie za każdy Dzień Pracy w naszej Winnicy i nie wcześniej, a największa Nagroda jest ta, którą Siewcy dostają raz na tysiąclecie. I mówimy wam bądźcie Światłością świata ludzi i bądźcie Lampami na pustyni bezbożności! I rozpoznawajcie Siewców, Guru, wedle ich niestrudzonej pracy, albowiem kto nie przepracował nawet jednego Dnia ten jeszcze nie jest naszym pracownikiem. Mnóstwo jest błądzących gwiazd, które rozbłyskują na chwilę, aby zwodzić poszukujących, a nawet wybranych. Jedynie Ci, którzy są nam WIERNI CAŁKOWICIE nie ulegają nigdy podobnym złudzeniom i mirażom. Siewca nie przestraszy się żadnej pogody, a jego praca zostanie gorliwie wykonana. Czyż Buddha nie nakazał Aćarjom swoim: „Idźcie i ogłaszajcie Naukę Przebudzonego Nauczyciela!” Czyż wszyscy, których uczynił był Aćarjami nie głosili aż do ostatnich chwil swego życia stając się Doskonałymi, Arhatami? Bierzcie przykład z Uczniów i trwajcie w Światłości przybliżając się do nas. Prawdziwy Uczeń przybliża się do Guru nieustannie przez Siedem Żywotów, aż Współpraca pomiędzy Uczniem a Mistrzem będzie zupełna i doskonała!


25. Duchowa Mądrość Przypowieści to ogromna Nauka, a my naszą Dharmę dawaliśmy w Bajkach, które bardzo dobrze rozumiemy, a przecież jest Siedem Komnat Mądrości, z czego ludzkości dostępną jest Pierwsza! A każda Komnata posiada Siedem przyległych pomieszczeń, które zwiemy Promieniami Mądrości. W końcu osiągamy Tron Mistrza Mądrości, a sala Tronowa może być uznana za Ósmą Komnatę. Gwiazda Siedmiopromienna jest Gwiazdą Łaski Bożej Mądrości, ale my kończymy już nasze Rozjaśnianie czy Objaśnianie Przypowieści o Siewcy, aby ukazać Ci jak Światło staje się Kluczem do Wiedzy i Mądrości. I zachęcamy Cię jako sprawdzeni już Guru i Siewcy do studiowania Dharmy naszej Nauki w Jasnym Świetle Bożym, aby Twoje Poznanie było Pełne i Doskonałe. Niech Światło rozjaśnia Umysły ludzi, niech Światło ukazuje Wiedzę dostępną dla naszych Wiernych i Wybranych! Wiele Błogosławieństw!


Himalaya Swami