O pokoju do modlitw, medytacji i rytuałów

Z Himalaya-Wiki

O pokoju do modlitw, medytacji i rytuałów (U-215)

(1) Ludzi uduchowionych, ludzi o bardziej rozwiniętej świadomości duchowej poznajemy po pewnych działaniach wyrażających stan duszy i poziom ich świadomości, stan dźiwatmana i ćittamu. Jedną z podstawowych potrzeb u tych którzy przebudzili się duchowo w najmniejszym chociażby stopniu jest codzienna potrzeba wyciszenia, skupienia, modlitwy, medytacji czy odprawienia rytuału do dobrego niebiańskiego bóstwa czy samego Boga, Absolutu. W sposób oczywisty, w miejscu pobytu, w mieszkaniu czy domu takiej osoby pojawi się przestrzeń na zaspokajanie potrzeb duchowych. Tak jak do gotowania potrzebna jest kuchnia, do spania sypialnia, a do jedzenia jadalnia, tak do modlitwy, medytacji czy rytuałów potrzebny jest pokój medytacyjny czy wręcz szamański gabinet maga rytualisty dla odprawiania ceremonii i rytuałów. Kiedy zatem wejdziemy do czyjegoś mieszkania czy domostwa, do jakiejś nawet okazałej willi, a jest tam wielka kuchnia, salon na plotki i telewizję, sypialnia, łazienki i kibelki, pokój zabaw dla dzieci, a nie ma pokoju do medytacji, modlitwy, skupienia czy rytuałów, wiemy, że trafiliśmy pod strzechę do ludzi ciemnych lub demonicznych, którzy jeszcze nie zaczęli się duchowo rozwijać.

Kwiatuszek.png

(2) Obserwujemy często jak ludzie paskudnie i bezgustownie urządzają swoje siedziby, mieszkania czy wille, a także stancje w postaci wynajmowanego pokoju. Często widzimy w nich wszystko, wielki śmietnik ludzkiej egzystencji i ani trochę przestrzeni do skupienia, modlitwy, medytacji czy duchowych rytuałów. Domy bywają tak urządzone, że nieomal wszystko można w nich robić z wyjątkiem praktyk jogi i medytacji, z wyjątkiem praktyki modlitwy czy mistyczno-magicznych rytuałów. Czyż takie domostwa nie są jaskiniami ciemnych sił asurowych, gdzie nie ma ani trochę miejsca dla Boga i poszukujących Boga światłych dusz ludzkich? Niewątpliwie rakszasy (demony) mieszkają wszędzie tam, gdzie nie ma pokoju służącego odświeżaniu i uwznioślaniu Duszy, gdzie nie ma nawet porządnego kącika do medytacji, modlitwy czy wypełniania duchowych rytuałów. Trudno będzie mieszkańcom takich demonicznych jaskiń w postaci czasem nawet okazałych willi wyrwać się z zaklętych kręgów sił mroku w stronę Światła Bożego. Warto zwrócić uwagę szczególnie na północno-wschodnią stronę domów, willi, wynajętych pokojów oraz mieszkań, gdyż tradycyjnie jest to strona domu czy przestrzeni mieszkalnej w której ustawia się domowe bóstwa i magiczne symbole służące wzrostowi świadomości duchowej oraz praktyce jogicznej. Na Wschodzie bardzo dba się o to, żeby w północno-wschodniej części mieszkania czy domu znajdował się pokój do medytacji, modlitwy i rytuałów.

Kwiatuszek.png

(3) Demoniczni mieszkańcy tej Ziemi, ludzie demony oraz ludzie owładnięci przez demoniczne siły mroku z reguły zapominają o domowej przestrzeni medytacyjnej, i chociaż mają wielkie w willach przestrzenie, brakuje w nich miejsca, gdzie w każdej chwili można udać się na modlitwę czy medytację, gdzie można zaprosić kapłana, maga, szamana czy świętego guru aby wykonywali przykładowo rytuał wspierający powodzenie mieszkańców czy dobrobyt gospodarza domu. Jeśli dodatkowo przestrzeń północno-wschodnia jest jakoś zagracona, zastawiona, jest magazynem rupieci i śmieci, zabudowana jako kibelek czy kotłownia albo garaż, to szanse na rozwój duchowy człowieka w takim mieszkaniu czy domu znacząco zmaleją. W przestrzeni życiowej nie ma bowiem miejsca dla duchowej praktyki i mistycznych rytuałów. Można powiedzieć, że domownicy, a na pewno główni właściciele takiego lokum pokazują, że ich wnętrza są zablokowane na dopływ elementarnych boskich, duchowych energii, a blokady takie jak uczy joga, ajurweda czy chińska medycyna taoistyczna tworzone są przez grę sił mrocznych, skupiska sił ciemności w chorej aurze oraz powłokach astralnych i mentalnych takich osób. Dodatkowo, jak w takim domostwie pozbawionym przestrzeni na rozwój duchowy rodzą się dzieci albo ktoś się wprowadzi, z czasem także zostaje zablokowany albo przynajmniej mocno zastopowany w duchowym rozwoju.

Kwiatuszek.png

(4) Zarówno indyjskie Wastu jak chińskie taoistyczne Feng Shui, a także dawne magiczne nauki egipskich i perskich teozofów wskazują na ważność obszaru północno-wschodniego oraz na centralny rejon środka obszaru mieszkania czy domu, który to rejon przypisany jest Bogu, w Indii Brahmanowi, Wszechduchowi. Centralny obszar domu, pokoju czy mieszkania, nie powinien być zastawiany, zabudowany ani zagracony, nie powinno być w nim schodów, łazienek ani stołów. Inaczej do domostwa nie dopływa boska energia Brahmana, najważniejsza z duchowych jakości jakie potrzebne są dla wewnętrznego rozwoju człowieka i Oświecenia. Bez Boga i bez Ducha Bożego nie jest możliwe uduchowienie ani osiągnięcie Boskości. Nawet mieszkając w jednym pokoju należy dbać o to, aby środek pomieszczenia nie był zastawiony, zagracony ani w żaden inny sposób zablokowany. Przepływ energii z kierunku północnego wschodu związany jest z energiami bardziej naturalnymi, z siłami magnetyzmu płynącego z północy i energii solarnej napływającej od wschodu Słońca, które przekładają się na najbardziej elementarne warunki do rozwoju Duszy w postaci wewnętrznej harmonii Yin-Yang czy Ida-Pingala wedle szkół ajurwedy i jogi. Jeśli energia dopływająca od północnego wschodu nie jest filtrowana przez magiczne amulety, ołtarzyki i regularne modlitwy czy medytacje, człowiek w takim domostwie staje się zablokowany i bardzo zanieczyszczony dla subtelnych prądów solarno-magnetycznych. W efekcie częściej choruje, przeżywa silniejsze napięcia złych emocji, staje się gruboskórnym i niezdolnym do odczuwania subtelnych jakości energetycznych, a tym bardziej psychoduchowych i mistycznych.

Kwiatuszek.png

(5) Demoniczne skłonności wielu ludzi, nawet tych z pozoru poszukujących Boga, wzrostu duchowego, rozwoju osobistego, a nawet trochę medytujących, ukazują się w wielu wypadkach, kiedy zaczną budować sobie dom czy urządzać mieszkanie. Demoniczne osoby, brudne i ciemne wnętrza poznać po tym, że zapominają o stworzeniu i odpowiednim urządzeniu solidnej przestrzeni do medytacji, do modlitw czy misteryjnych rytuałów. Potrafią przez kilka lat zbudować okazałe wille, urządzić swoje kuchnie, sypialnie i jadalnie, pokoje dla dzieci i salony na picie piwa i oglądanie piłki nożnej, ale nie ma ani trochę przestrzeni na medytacje, modlitwy czy duchowe nabożeństwo. Takie domy, gdzie salony są na wszystko z wyjątkiem praktyki rozwoju duchowego niewątpliwie należą do dusz ciemnych, silnie uwikłanych mrokiem i demonicznym otępieniem. Nie rokują dobrze, jeśli zapomnieli zrobić zgodnie z regułami duchowymi, taoistycznymi czy wedyjskimi, salonu dla rozwoju Duszy i zjednoczenia się z Bogiem czy Wielkim Świętym Duchem. Oczywiście, niektóre domy czy mieszkania, zbudowane przez przegnitych idiotycznymi konceptami chorej psychicznie mody opartej na odpałach i diabolicznej ciemnocie tzw. zgniłego dzikiego zachodu – całkowicie nie nadają się do zamieszkania, chociażby dlatego, że wszystkie główne ściany domu czy budynku mieszkalnego powinny stać wzdłuż linii głównych kierunków świata, a zatem na planie osadzonym w kierunkach frontowych ścian na północ i południe oraz na wschód i zachód. Domy totalnie chore, nie nadające się nawet na hotel mają w stronę głównych kierunków ustawione narożniki, co jest energetyczną i duchową katastrofą.

Kwiatuszek.png

(6) Malowanie i umeblowanie asurycznych osób spowitych demonicznym mrokiem także jest bardzo charakterystyczne. Zimna biel lub szarość na ścianach, brunatne zasłonki, czarne mebelki, a także generalny brak kolorów przyrody takich jak żywa zieleń, błękit nieba, szafir, żółto-złocisty kolor świeżego piasku czy ognista płomienna czerwień – to wszystko rysy demonicznych, mrocznych jaskiń zamieszkiwanych przez złoczynne demony i ludzi owładniętych mrokiem. Pewne niezdrowe powiewy zachodniej mody pochodzą wprost z satanistycznych i lucyferycznych sekt o złowieszczym posmaku czarnej magii czy kultu demonów i sił zła, gdyż te uwielbiają szarości, brunatności i odmiany czerni, a także trupią, nieco poszarzałą, zimną biel. Ludzie energetycznie i duchowo wrażliwi nie chcą nawet w charakterze gości chodzić do takich szemranych demonicznych miejsc udekorowanych na jaskinie kultu szatańskiego w wystroju komnat demonicznych władców piekieł. Duża ilość kolorów brązowych i brunatnych świadczy o chorobliwym egoizmie, spaczonym charakterze, dewiacjach i zboczeniach, erotomanii, zaburzeniach popędów, chorobach psychicznych, które mogą dominować człowieka mrocznego tylko w jego fantazjach, emocjach, ale także w realnych czynach, zachowaniach czy behawiorach. Wszystko są to szkaradne aury chorobliwych egoistów i demonicznych złoczyńców próbujących te same złe skłonności indukować u innych poprzez wystrój wnętrza.

Kwiatuszek.png

(7) Kiedy wchodzimy do domu czy mieszkania prawdziwego jogina, szamana, maga czy osoby szczerze uduchowionej, poznamy to po tym, że główny salon jest zwykle dharmaśalą – salą służącą praktyce duchowej, medytacji, jogicznym ćwiczeniom, modlitwie czy misteryjnym rytuałom. Przynajmniej jakiś pokój urządzony jest jako świątynia ducha, świątynia boskiej duszy jaka zamieszkuje ten dom. Do takiego domu w którym głównym miejscem jest świątynia ducha warto chodzić w odwiedziny i trzymać przyjaźń z takim dobrym duchowym towarzystwem jakie w tym domu zamieszkuje. Środek lokalu nie jest zagracony ani zastawiony, a w północno-wschodniej części znajdziemy wspaniały salon dharmy dla podnoszenia energii, harmonizowania i kultywowania nauk duchowych w codziennej praktyce. Ludzie, którzy twierdzą, że praktykują jogę, dharmę czy taoizm, a do tego jeszcze, że są jakoby uduchowieni czy zaawansowani duchowo, a w urządzeniu pokoju, mieszkania czy willi tego wyraźnie nie widać, zwyczajnie kłamią pozostając spowitymi w mrokach ciemności. Gdyby respektowali podstawowe zasady budowy domu, urządzania domostwa czy mieszkania, niewątpliwie mieliby chociaż szansę na rozwój duchowy, a ponieważ w miejscu zamieszkania blokują duchową energię ich szanse są niewielkie.

Kwiatuszek.png

PMH/Udana nr 215 © Mahatma Swami Himalaya Rishi L.M.G.K.