Darpana: Różnice pomiędzy wersjami

Z Himalaya-Wiki
(dod. hasła)
Nie podano opisu zmian
 
Linia 16: Linia 16:


[[Category:Hasło]]
[[Category:Hasło]]
[[Category:Laja Joga]]

Aktualna wersja na dzień 00:22, 9 sty 2017

DARPANA, sanskr. darpańa - Zwierciadło Śiwa, trzymane jako atrybut w jednej z dłoni spersonifikowanej postaci Najwyższego Boga Śiwa. Symbolizuje moc odsyłania negatywności tym, którzy łamią boskie prawa i zasady. Darpana to symbol prawa zwrotu karmy.

Avatara, czy Avadhuta zstąpienie boskości, takie jak Mahavatar Babaji, Gopala Krishna, Śivananda czy Sathya Sai Baba jest LUSTREM w którym ludzie widzą to czym w rzeczywistości sami są. Demon widzi w Guru takim jak Mahavatar Babaji czy Sai Baba demona, diabeł widzi diabła, oszust widzi w nim oszusta, zboczeniec widzi w nim zboczeńca i tak dalej. Jak ktoś widzi w Guru piekło, to cały jest piekłem, dokładnie. Avatara czy Avadhuta jest po prostu Darpaną, Zwierciadłem umysłu. Trzeba mieć minimum wiedzy o avatarach i avadhutach, aby to wiedzieć, albo się człek ośmiesza pokazując sympatykom Mahavatar Babaji, Śivananda, Vivekananda czy Sai Baby i innych avatarów czym tam jest w środku. Dla miliarda hindusów są to oczywistości, dlatego śmieszni są ci co wypisują o avatarze androny, “widząc” zło w żyjącej Boskości.

Każdy uznany Guru, Avatara czy Avadhuta (Posłaniec) jest lustrem Dharmy. Każdy w nim widzi to czym sam jest. Brzydal widzi w nim brzydala. Oszust widzi w nim oszusta. Hochsztapler widzi w nim hochsztaplera. Iluzjonista widzi w nim sztukmistrza. Pedofil oczywiście zobaczy w nim pedofila, a erotoman erotomana. Tylko człowiek dobry, czysty i uczciwy zobaczy w Guru dobro, czystość i uczciwość. Jest to integralna część doświadczenia duchowej kultury Wschodu. Władca demonów widzi w Śri Guru władcę demonów. Żarliwy asceta zobaczy w Guru żarliwego ascetę. Tak działa boskie lustro. Dlatego hinduistów śmieszą ludzkie insynuacje i pomówienia pod adresem jakiegoś uznanego za autorytet duchowy Guru. Gdyż ukazują ludzi samych, nic więcej. Czyste, idealne LUSTRO.

Własne odczucia, refleksje, doznania na temat awatary takiej jak Mahavatar Babaji, Vivekananda czy Sai Baba używa się do identyfikacji własnych grzechów, odchyłów i wad charakteru. Jak ktoś ma odbicie władcy demonów w takim Sai Babie, to winien iść do egzorcysty, żeby z siebie Legion demonów wypędzić. Nauka duchowa Wschodu ma parę tysięcy lat doświadczeń. I wielką Moc.

Awatara jest w filozofii Wschodu doskonałym, czystym zwierciadłem Dharmy, podobnie Avadhuta. Każdy kto na niego patrzy, kto go odczuwa – widzi i czuje w nim siebie, swój obraz, to czym jest. Jeśli ktoś widzi w Guru demona, to sam jest tym demonem, bo przegląda się w boskim lustrze. Jeśli ktoś widzi w Guru oszusta to sam jest oszustem. Jeśli ktoś widzi w Guru łajdaka albo zboczeńca, to tylko dla tego, że sam jest łajdakiem albo zboczeńcem. Źle się wypowiadają o wielkich awatarach, posłańcach Boga tylko osoby chore psychicznie, zboczone, opętane przez demony, ćpuny narkomańskie, jednostki zdeprawowane w swoich chorych wizjach i podobnie zwyrodniały element, jak współcześnie pedofile pokroju szweda Conny Larsona.

Każdy Hindus wie doskonale, że Mistrz Duchowy otoczony jest Daiva Darpanam, czyli Boskim Lustrem, aurą świetlistej energii odbijającej innym prawdę o nich samych. Odbija ludziom przychodzącym to czym są. Dla hindusów, dżajnów czy buddystów jest to oczywiste. A ludzie Zachodu muszą się nauczyć jak interpretować swoje doświadczenia z awatarami, tak samo jak trzeba się nauczyć fachowo analizy snów dla celów psychoanalizy.

Ludzie Wschodu jak ktoś coś złego mówi czy pisze o dobrze rozpoznanej awatarze takiej jak Mahavatar Bababji, Śiwananda czy Sathya Sai Baba, śmieją, się bo widzą osobę, która nie dość że jest zła, to jeszcze ignorancka i ślepa, bo nie widzi w lustrze zła którym sama jest. Nawet Bhagawad Gita opisuje kategorie złych osób, które nie są w stanie widzieć dobra w awatarze. Kto nie widzi dobra w Guru ten nie ma dobra w sobie. Kto nie widzi czystości w Guru, ten nie ma czystości w sobie. Kto nie widzi świętości w Guru, ten nie ma świętości w sobie. Kto nie widzi Boga w Guru ten nie ma Boga w sobie. Nauki Wschodu przypominają filozoficzną prawdę, że Bóg jest wszędzie, tym bardziej nie brakuje go w Awatarze i Awadhutach oraz szczerych wyznawcach danej religii, którzy rzeczywiście żyją zgodnie z objawionymi zasadami duchowego życia.