Szams z Tabrizu
Szams z Tabrizu, Hazrat Shams-i-Tabrīzī - po persku: شمس تبریزی lub Shams al-Din Mohammad, Shams al-Din Mohammad bin Ali bin Malik-e Dad, (1185–1248 lub 1180-1248) - dosłownie "Światło Wiary z Tabrizu". Szams ad-Din z Tabrizu był perskim mistykiem, poetą, filozofem, prawnikiem szkoły Szafi, wędrującym derwiszem oraz mentorem Mewlana Rumi, z zawodu tkaczem. Grób Shams-i Tabrīzī w Pakistanie uznany został za dziedzictwo kulturowe ludzkości przez UNESCO. Shams był synem Imama Ala al-Dina (Alladyna). Aflaki wspomina, że ojciec Szamsa miał na imię 'Ali, a dziadek Szamsa znany był jako Malikdad. Shams otrzymał swoją duchową edukacje w Tabrizie, a był uczniem znakomitego mistrza Baba Kamal al-Din Jumdi (Kamaluddin Dżumdi). Szams miał też pseudonim Zarduz, hafciarz, wyszywacz, dziargacz, gdyż utrzymywał się pięknego perskiego haftowania. Haji Bektash Veli (Wali)w swoim dziele Maqālat sugeruje, że hafciarzem był izmaelicki Imam Shams al-din Muhammad, co mistykom sugeruje, że Szams mógł się nim inspirować, a może nawet była to ta sama dusza w ponownym życiu.
Szamsuddin Tabrizi wedle perskich kronik sufickich urodził się w roku 582/1180 w Tabrizie, a za młodu uczył się prawa z al-Tanbih fil fiqh al-Shafi'i, dzieła napisanego przez Hazrat Abu Ishaq al-Shirazi (d. 1083) ze szkoły prawniczej Szafi. Świetnie znał współczesne nauki takie jak arabska astronomia i astrologia, alchemia, logika, filozofia i teologia. W młodości był uczniem Hazrat Sheikh Abu Bakr Sallebaf z tabrizu, znanym także jako Pir-e Sallebaf. Sallebaf znaczy Wyplatacz Koszy Wiklinowych. Pir miał własną szkołę i lożę, miejsce praktyki oraz odosobnień w Charandab, w regionie Tabrizu, na zachód od świątyni Imama Hafade (d. 1175), a Szmasoddin często uczestniczył w grupowych śpiewach i tańcach derwiszów znanych jako sama. Hazrat Sallebaf, w odróżnieniu od innych zakonów sufickich w tamtych czasach, nie nakładał w czasie inicjacji do zakonu sufich na uczniów płaszcza honoru zwanego Khirqa (Chirqa). Kładł nacisk na to, aby w mistycznych snach, uczniów odwiedził sam Prorok Muhammad lub Khidr, obdarowując ich nałożeniem płaszcza prawdziwej mistycznej wiary, sohbat, co w tamtejszym zakonie sufickim oznaczało dołączenie do mistycznej rodziny Świętego Proroka. Jednym z zadań jakie Pir-e-Sallebaf dawał swoim zaawansowanym uczniom, to wędrowanie po świecie i znajdowanie świętych ludzi (abdal wa aqtab), aby doprowadzić ich do Boga całkowicie.
Hazrat Szamsuddin Tabrizi - Mistrz Mewlana Rumi
Hazrat Shams Ad-Din, Szmasoddin, Szamsuddin był oświeconym, charyzmatycznym mistrzem sufickim i derwiszem, podróżującym po Bliskim Wschodzie w poszukiwaniu ucznia godnego przekazu jego nauk duchowych. Opis pierwszego spotkania Hazrat Szamsuddina z Mewlaną Rumi przedstawiany jest w wielu wersjach. Wspólne dla nich wszystkich jest to, że postać Shamsa natychmiast przyciągnęła uwagę Mewlana Rumi. Od tamtej pory podróżnik z Tabryzu stał się dla poety najdoskonalszą manifestacją boskości w człowieku, Wali Ryszim, Wali Allah. Shams i Rumi żyli w sufickim odosobnieniu medytacyjnym przez wiele dni i oddawali się mistycznej konwersacji - sobbetowi.
Sobbet, wymiana doświadczeń mistycznych w konwersacji - jest postrzegany przez sufich jako najbardziej zaawansowana faza doskonalenia ludzkiej duszy i doświadczania bliskości Boga. To, co dokładnie działo się pomiędzy tymi najwyższej klasy mistykami sufickimi, do tej pory pozostaje tajemnicą, której Rumi – mimo ponoć niezliczonych pytań jego uczniów – nie chciał wyjawić. Tłumaczył, że przeżycia i doświadczenie, jakie zdobył były poza zdolnością rozumienia innych ludzi: Nie proście o to, czego nie jesteście w stanie unieść: "Źdźbło trawy nie udźwignie ciężaru góry". Atmosfera ich spotkań została zawarta w tomach poezji, zainspirowanej nimi i samą postacią Shamsuddina. Uczniowie MewlanaRumi w tym czasie czuli się zaniedbywani i odnosili się z niechęcią do nowego przyjaciela i mistrza mistyki. Po około czterdziestu dniach Szams, ku rozpaczy Dżalal ad-Dina, nagle zniknął. Od tego momentu Rumi zaczął recytować poezję i wprowadzać swoje ciało w szybki obrót wokół słupa w ogrodzie, co następnie dało początek praktyce zakonu wirujących derwiszy. Po trzech latach poszukiwań Rumi odnalazł Szamsa w Damaszku i zaprosił go do swojego domu w Konii. Sprowadziło to na derwisza z Tabryzu nowe fale zazdrości.
Pewnej nocy Hazrat Szams zniknął bezpowrotnie, potajemnie wyjeżdżając. Czasem uważa się za prawdopodobne, że został zamordowany przez lokalną społeczność z cichym przyzwoleniem syna Maulany – Alladyna. Rumi ponownie pogrążył się w rozpaczy, przez wiele miesięcy wyczekując na jakiekolwiek wieści o swoim wielkim duchowym mistrzu. W tym czasie stopniowo zachodziła w nim wewnętrzna transformacja duchowa, która doprowadziła do uświadomienia sobie przez poetę mistycznej unii zarówno z Mistrzem jak i z Allah Bogiem. Kiedy poeta Rumi zrozumiał, że nie odnajdzie derwisza, mistrza i przyjaciela w materialnym świecie, nastąpiło ostatecznie coś, co sufi nazywają fana – roztopienie się w Przyjacielu Boga, w Wali Ryszim. Swój zbiór poezji Rumi zatytułował „Dzieła Szamsa z Tabryzu”, a napisał w nim 25.000 rymowanych strof, 2500 mistycznych ód i 1600 czterowierszy. Prawdziwy uczeń wiele opowiada i wiele pisze o swoim mistrzu, rozsławia imię mistrza, inaczej nie jest godny miana ucznia duchowego.
Sułtan Walad zanotował w tym okresie następujące słowa, które wypowiedział Rumi:
„Choć jesteśmy teraz od niego oddzieleni ciałem, oddzieleni w duszy, to w istocie jesteśmy wszyscy jednym i tym samym światłem. Jeżeli chcesz, możesz ujrzeć go we mnie, tak jak ja widzę siebie w tobie. Ja jestem nim, a on jest mną. (...) Wszystko jest nim, a ja zawieram się w nim... Skoro jestem nim, po co mam dalej szukać? Jestem nim teraz i mówiąc o nim mówię o sobie“.
Maulana Rumi jest autorem ponad trzech i pół tysięcy ód, około dwóch tysięcy czterowierszy, Maktubat (Listów), Madżalis Saba’a (Siedmiu Kazań), Dīwān-i Shams-i Tabrīzī (Zbioru wierszy na cześć mistrza sufickeigo Szamsa z Tabrizu lub Zbioru Szamsa Tabriziego) oraz Masnawi (Poematu Duchowego).
Pewnego dnia, gdy Rumi jechał konno uliczkami Konii (Konya w Turcji), podszedł do niego starszy mężczyzna, chwycił konia za lejce i zadał pytanie. Nastąpiła krótka wymiana zdań, po czym nieznajomy, pod wpływem tego, co usłyszał, osunął się na ziemię nieprzytomny. Miał na imię Szamsoddin (Szams, Szamsuddin) i pochodził z Tabrizu. Był derwiszem i wędrował po Bliskim Wschodzie w poszukiwaniu mistrza lub ucznia. Zazwyczaj drogę do Boga wskazuje mistykowi jego przewodnik duchowy. Szamsowi trudno było jednak znaleźć takiego przewodnika, ponieważ osiągnął już najwyższy etap na drodze do Boga - etap, na którym miłujący (miłośnik, wielbiciel) Boga staje się Umiłowanym Boga (Iszq Allah Mahebud Alllah). Było to 15 grudnia 1244 roku (perskie źródła podają, że w 1240 roku), gdy Rumi dobiegał lat czterdziestu, jak spotkał owego wędrownego niezależnego mistyka Szamsoddina (Szamsa) Tabrizi, który liczył wówczas prawie sześćdziesiąt lat i stał się jego duchowym mistrzem oraz przyjacielem, przyjacielem Boga, Wali Allah.
Kiedy Hazrat Szams odzyskał przytomność, został u Rumiego i od tej chwili stali się nierozłączni. Połączyło ich głębokie uczucie, a relacja między nimi była wyjątkowa: Szams znalazł w Rumim wreszcie swego mistrza, a Rumi zobaczył w Szamsie kogoś, w kim Bóg objawił swe piękno, miłość i chwałę, kogoś, w kim objawiło się Boskie Słońce (szams po arabsku to "słońce"). Rumi każdą chwilę spędzał z Szamsem, zaniedbując swoje obowiązki. Uczniowie byli zazdrośni, a ludzie nie mogli zrozumieć, co szanowany uczony widzi w bezdomnym, nieznającym dobrych manier derwiszu. Plotki zataczały coraz szersze kręgi i w końcu Szams opuścił Konię.
Mewlana Rumi był załamany. Szukał Hazrat Szamsuddina wszędzie, aż w końcu dowiedział się, że ten jest w Syrii. Wysłał po niego swego syna i Szams wrócił. Zawiść uczniów jednak nie minęła i po jakimś czasie stary derwisz zniknął. Rumi wyruszył do Syrii w nadziei, że i tym razem go tam znajdzie. Tak się nie stało, lecz do Konii powrócił spokojny, ponieważ odnalazł Szamsa w swoim sercu. Zazwyczaj sądzi się, że zamordowali go zawistni uczniowie mistrza Mewlana Rumi, którym przewodził jego starszy syn. Są jednak tacy, którzy mówią, że stary derwisz ruszył na wschód i umarł na zachodzie Iranu, a inni wierzą, że zawędrował aż do Pendżabu, a w każdym razie są tam ślady pobytu Szamsa z Tabrizu, a nawet jego grób. W wyniku spotkania z Szamsuddinem, Moulana Rumi z teologa stał się poetą i mistykiem, prawdziwym Sufim.
Mewlana Rumi powiedział, mając na myśli przemianę, jaką spowodował w nim stary wielki derwisz: Cham budam, pochte szodam, suchtam, czyli: "Byłem niedojrzały, stałem się dojrzały, spłonąłem." Szams uważał zaś rozstanie z uwielbianą osobą mistrza duchowego za najlepszy sposób, aby osiągnąć duchową dojrzałość, oczywiście, gdy następuje to w odpowiednim czasie. Kiedy pierwszy raz opuścił Konię, rzekł, że odszedł, aby Rumi dojrzał. Odniosło to skutek, ponieważ po tym, jak został sprowadzony, rzekł, że teraz jeden dzień spędzony z Rumim ma taką wartość, co wcześniej cały rok. Pierwsze rozstanie z mistrzem Szamsuddinem spowodowało więc, że Rumi ze stanu cham przeszedł w stan pochte. Być może Szamsuddin odszedł po raz drugi, aby Rumi ze stanu pochte przeszedł w suchte, czyli aby osiągnął kolejny etap na mistycznej drodze do Ukochanego - etap, na którym ginie indywidualne ja wielbiciela (aszika).
Rozstanie z Mistrzem Szamsuddinem miało jeszcze jeden skutek. Gdy Szamsuddin zniknął, Mewlana Rumi stał się poetą. Nie pisał jednak. Poezja płynęła z niego, bez przerwy, a spisywali ją uczniowie. Było tak, jakby wytrysło w nim nieskończone źródło, którego nie można było zatrzymać. Wiele swoich wierszy kończy wezwaniem do ciszy, do tego, aby odrzucić słowa, milczeć i nic nie mówić, ale sam nie jest w stanie tego zrobić. To nie jego słowa, to nie on mówi, tylko Szams, który w nim zamieszkał.
Zbiór wierszy Mewlana Rumi to Diwan-e Szams-e Tabrizi, czyli "Dywan Szamsa z Tabrizu". Mewlana Rumi, inaczej niż wszyscy inni perscy poeci, w swoich wierszach nie wymienia swego imienia. Zamiast siebie wspomina Szamsa, czyniąc go prawdziwym autorem, zupełnie tak, jakby dusza mistrza zamieszkała w Rumim, a sam Rumi jest tylko piórem w jego dłoni. Zbiór ten liczy ponad trzy tysiące dwieście gazali, prawie dwa tysiące rubajatów i kilkadziesiąt innych form poetyckich. Są to wiersze mistyczno-miłosne, rozgrywające się na dwóch płaszczyznach: ziemskiej i niebiańskiej, ludzkiej i boskiej. Te dwie płaszczyzny ściśle splatają się ze sobą, ponieważ perscy mistycy suficcy z zasady opowiadali o swojej miłości do Boga za pomocą obrazów wziętych ze świata ludzi. Zwyczajną dobrą miłość do ludzi traktowali, jako przygotowanie do uwielbienia i miłości do Boga.
Szamsuddin z Tabrizu to Słońce Prawdy (Szams al-Haqq), mistrz Prawdy, w nauczaniu Mewlana Rumi. Po opuszczeniu Tabrizu, Hazrat Szamsuddin podróżował dalej odwiedzając m.in. Baghdad, Damascus, Aleppo, Kayseri, Aksaray, Sivas, Erzurum and Erzincan, gdzie są świadectwa i wspomnienia jego szlachetnej duchowej działalności. Nikt bowiem nie może prawdziwie zostać Sufim, kto wielu innych ludzi nie przyprowadzi do Boga.W swoim podróżach przybył do miejscowości Konya (Konia) w Turcji, gdzie wyczuwał jakąś zawaansowaną duszę, której trzeba pomóc w duchowej podróży do Boga. Hazrat Szamsuddin przybył do Konya w dniu 29 listopada 1244 roku. Faktycznie, spotkał już wcześniej Mewlana Rumie na jednym ze swoich publicznych wykładów w Damaszku, szesnaście lat wcześniej, ale Rumi nie był dość dojrzały, aby wprowadzić go na głębsze poziomy duchowej ścieżki.
Kiedy nastąpiła krótka wymiana zdań - Hazrat Szams z Tabrizu miał spytać Mewlana Rumi, czy Bajazyd [mistyk z IX wieku] był większym człowiekiem, czy Prorok Mohammad? Ten odparł, że Prorok jest największym spośród wszystkich ludzi. Szams zapytał, dlaczego więc prorok rzekł: 'Nie znamy Cię tak, jak powinieneś być znany', podczas gdy Bajazyd powiedział: 'Niech będzie mi chwała! Jakże jestem wspaniały!'? Rumi odparł, że pragnienie Bajazyda zostało zaspokojone łykiem wody, podczas gdy pragnienie Mohammada było niezmierzone.
Szamsuddin zawędrował aż do Pendżabu - gdyż najczęściej wymienianym miejscem pochówku Szamsa jest miasteczko Choj czy Khoy w pn.-zachodnim dawnym Iranie, w tak zwanym irańskim Azerbejdżanie. Inne miasto, gdzie pokazują grób Szamsa, to Multan, leżący w Pendżabie, na ziemiach dzisiejszego Pakistanu. W Konii Szams zniknął, przepadł bez wieści, a Rumi ani okoliczni mieszkańcy nawet nie widzieli jak wyjeżdżał, zatem podejrzewano różne rzeczy, w tym zamordowanie mistrza, jednakże śladów dalszego życia wędrownego derwisza w Iranie i Pendżabie jest tak dużo, że nie ma wątpliwości iż po prostu wyjechał bez uprzedzenia i bez pożegnania, jak to derwisze miewali wówczas w zwyczaju. Szams spokojnie i bez rozgłosu opuścił Konya w Turcji udając się w rodzinne strony, a potem do miejscowości Khoy w dzisiejszym Pakistanie, gdzie znajduje się jego grób odwiedzany przez pokolenia uczniów od setek lat.
Maqalat-e Shams-e Tabrizi (Dyskurs Shams-i Tabrīzī) jest perską książką napisaną prozą przez Shamsa z Tabrizu. Maqalat, jak wynika z jego treści został napisany znacznie później niż miały miejsce wydarzenia w tureckiej Konii, a sam Szams miał w Persji dużo więcej uczniów, których uczył podobnie jak Mewlanę Rumi, chociaż nie wszyscy stali się tak sławni na Zachodzie. W traktacie Szams wspomina siebie jako starca, a jego Maqalat zawiera mistyczną interpretację islamu, a także wiele porad dla rozwoju duchowego człowieka, charakterystycznych dla nauczania sufickiego i zakonów derwiszy.
Pewna historia opowiedziana przez Szamsa z Tabrizu
Nasz mistrz, Szams, opowiadał historię o karawanie, zmierzającej do pewnego miejsca, w którym nie znaleziono żadnego schronienia, żadnej wody. Była tam, co prawda, w ziemi głęboka dziura, ale nie było ani wiadra, ani liny. Żeby sprawdzić, czy na dnie znajduje się świeża woda, podróżni przywiązali kociołek do własnej liny i opuścili go na dno. Gdy o coś uderzył, pociągnięto za linę, ale ten zerwał się. Opuszczono więc kolejne naczynie, ale i to się urwało. W końcu na dno dziury opuszczono spragnionych ochotników z karawany, ale i oni również zniknęli!
Znalazł się jednak mądry człowiek, który rzekł: "Ja pofatyguję się na dół". Gdy był już blisko dna dziury pojawił się straszny, czarny potwór. "Nigdy przed tobą nie ucieknę" - rzekł do potwora ów mędrzec - ale mam przynajmniej nadzieję pozostać świadomym tak, bym mógł zobaczyć co się ze mną będzie działo."
"Tylko nie opowiadaj mi przydługich historyjek" - powiedziało monstrum. "Jesteś moim więźniem. Nigdy się stąd nie wydostaniesz, dopóki nie odpowiesz mi na jedno pytanie."
"Pytaj" - rzekł mędrzec.
"Gdzie jest najlepsze miejsce?"
Mędrzec zastanawiał się: "Tu jestem zupełnie bezradny. Jeśli wymienię Bagdad albo inne piękne miejsce, to może się okazać, że obrażę jego rodzinne miasto nie wymieniwszy go." Odpowiedział więc: "Najlepszym miejscem, gdzie może żyć człowiek, jest to, w którym czuje się jak w domu. Jeśli to będzie jakaś dziura w środku ziemi, to jest to wtedy najlepsze miejsce. Tam jest najlepiej."
"Dobrze powiedziane. Jesteś rzadkim okazem istoty ludzkiej. Z powodu twego błogosławieństwa, uwolnię ludzi będących pod twoją opieką, a tobie powierzę władzę nad światem. Nie wezmę więcej więźniów i uwolnię wodę ze studni."
Powiedzenia Szamsa z Tabrizu
"Bajat (inicjacja, błogosławieństwo) jest dostępem do wszystkiego." (Maqalat 231)
"Bajat (misteryjna inicjacja) jest dla tych, którzy niezadowoleni są z religii, katechetów i teologów."
"Dobry człowiek nie uskarża się na innych, nie szuka winnych." (Maqalat 91)
"Dlaczegóż język perski jest taki elegancki i pełen dobroci w znaczeniach? Dlatego, że nie powstał w Arabii!
"Radość jest jak czysta zdrowa woda, gdzie płynie, wszystko rozkwita. Smutek jest jak czarny wylew potop), gdzie płynie, tam wszystko zamiera, więdnie."
"Asziq (ofiarnicy, miłośnicy) pragną Fana, roztopienia się w Bogu, mistycznej śmierci w Bogu, poszukując jej jak poeta szuka rymu, jak chory szuka uzdrowienia, więzień wolności, a dzieci piątków (wolnego od szkoły). (Maqalat 159)
"Jeśli masz oświecenie i silne pragnienie Fana (mistycznej śmierci w Bogu), odpuszczenie i błogosławieństwo Boga spoczywa na tobie." (Maqalat 87)
"Dopóki uczeń skłonny jest przestać się uczyć (przerwać naukę), nie jest uczniem." (Maqalat 739)
"Podsumowaniem porad wszystkich proroków jest rada: Znajdź sobie lustro."
"Próba dowiedzenia się dokąd prowadzi duchowa ścieżka jest bezsensowna (bezcelowa, daremna). Myśl o pierwszym kroku, a reszta przyjdzie sama."
"Każdy oddech jest szansą duchowego odrodzenia. Ażeby się jednak odrodzić, musisz umrzeć przed śmiercią."
"Gdziekolwiek wędrujesz, na wschód, zachód, północ czy południe, myśl o tym jako o podróży do wnętrza."
"Zamiast opierać się nadchodzącym w życiu zmianom, poddaj się, ustąp. Niech życie będzie z tobą, a nie przeciwko tobie. Jeśli wydaje ci się, że twoje życie zostanie wywrócone do góry nogami, nie martw się. Skąd masz wiedzieć, czy dół nie będzie lepszy niż góra?"
"Życie bez miłości jest bez znaczenia. Miłość (uwielbianie) jest wodą życia, a wielbiciel (asziq) jest duszą Ognia."
"Na świecie jest więcej fałszywych nauczycieli udających przewodników duchowych niźli gwiazd na niebie. Prawdziwy przewodnik duchowy to ten, kto uczyni cię zdolnym dostrzec piękno boskiej duszy, nie ten kto chce być podziwiany."
"Ten świat materialny jest jak góra, a echo zależy od ciebie. Jeśli wykrzyczysz dobre rzeczy, od świata wrócą dobre, a jeśli wykrzyczysz złe rzeczy, od świata wrócą złe."
"Większość problemów tego świata czerpie energię z pomyłek językowych i zwykłych niezrozumień słów i znaczeń. Nie traktuj ludzkich słów jako czegoś wartościowego."
"Miłość jest podróżą, a wszyscy podróżnicy, czy tego chcą czy też nie, zostają odmienieni. Nikt nie może przeżyć miłości i pozostać niezmienionym."
"Kiedy ktoś chce być czymś, staje się niczym. Kiedy ktoś chce być kimś, staje się nikim. Podlega władzy nicości."
"Kiedykolwiek walczymy trwając w nienawiści, jesteśmy w piekle."
"Prawdziwy brud nie znajduje się na zewnątrz, lecz wewnątrz serca. Chociaż umyje się wodą całe ciało i wszystkie miejsca w domu, woda nie zmywa złych intencji, żali, urazów, zazdrości, zawiści i zmartwień z wnętrza ludzkiego serca."
"Pamiętaj, że pewnego dnia modlitwami podziękujesz Bogu za wszystkie modlitwy jakich ci nie wysłuchał, oszczędzając ci łez jakie nie zostały wylane."
Bibliografia
- Browne, E.G. A Literary History of Persia. Cambridge: University Press, 1929.
- Tabrizi, Shams-i. Me & Rumi: The Autobiography of Shams-i Tabrīzīi, edited by William C. Chittick. Louisville: Fons Vitae, 2004.
- Maleki, Farida. Shams-e Tabrizi: Rumi's Perfect Teacher. New Delhi: Science of the Soul Research Centre, 2011. ISBN 978-93-8007-717-8
- Rypka, Jan. History of Iranian Literature, edited by Karl Jahn. Dordrecht: Reidel, 1968.
- Shams al-Din Tabrizi, Maqalat-e Shams-e Tabrizi, ed. Mohammad-Ali Movahhed (Tehran: Sahami, Entesharat-e Khwarazmi, 1990) Note: This is a two-volume edition. Actual quote: زبان پارسی را چه شده است؟ بدین لطیفی و خوبی، که آن معانی و لطافت که در زبان پارسی آمده است و در تازی نیامده است
- William Chittick, "Me and Rumi: The Autobiography of Shams-i Tabrīzī", Annotated and Translated. (Louisville, KY: Fons Vitae, 2004).
- Franklin D. Lewis, Rumi: Past and Present, East and West: The Life, Teachings and Poetry of Jalal al-Din Rumi
Linki zewnętrzne
Portal nauk duchowych i społecznych tradycyjnych szkół i zakonów sufickich w Polsce