Celtowie, Druidzi, Mitra, a Unia Europy
1. Słoneczny dysk był znakiem szlachetnych, królewskich Arjan, a ich idee i nieśli kapłani celtyccy w całej Europie, szczególnie w Galii, czyli Środkowej Europie. Kult Mithra, czyli Mitradeva rozpowszechniła nowa fala Aryańskiej Misji, jaka z Iranu rozprzestrzeniła się po Europie, a z której czerpało tzw. chrześcijaństwo. To każdy stary i zabytkowy kościół stoi w miejscu pradawnego kultu celtyckiego, a właściwie Arjańskiego. Używamy w oryginale terminu Arjan i odmieniamy Arjanie, ale unikamy przekształcania oryginalnej nazwy na "aryjski" czy "aryjczycy", bo tak lepiej wykazujemy też dlaczego jedną z grup chrześcijańskich potępiono. Bracia Arjanie w chrześcijaństwie mieli pielęgnować dawne ideały celtyckiej kultury rydwanów, bo byli to twórczy misjonarze ze środkowej Azji i celowo osiedlali się w środku kontynentu, w środku wysp, w środku krain, aby mieć jak najlepsze warunki do misjonowania z uwagi na środki komunikacji. Bardzo ważne jest centrum duchowe w środku danego kraju, jak w Polsce, to Łódź, Zgierz, Piotrków i okolice, a także w punkcie najwyższym, czyli w najwyższych górach, gdzie z wysoka oddziaływuje się na cały kraj. Słoneczny dysk z promieniami słońca jest znakiem solarnego Boga Mithra, jest znakiem religijności solarnej rasy, całej kultury, którą z idei i miejsc kultu było ograbiło chrześcijaństwo tworząc świątynie w miejscach, gdzie były mitraeum, ośrodki kultowe celtyckiego mitraizmu, w którym przechowywali się druidzi.
2. Czterokastowe społeczności celtyckie były typowym osadnictwem Arjan, którzy przybywali do Europy na pewno w okresie pierwszej połowy pierwszego tysiąclecia p.e.ch., czyli już 1 tysiąc lat przed narodzinami żydowskiego proroka esseńskiego, Jeszua Messiah. Dzisiejsi uzdrowiciele, astrolodzy, szamani, okultyści to reinkarnacje dusz, które żyły już w swojej okolicy w czasach kiedy kwitła kultura celtycka, kiedy rozwijała się odceltycka, arjańska religijność wokół Boga - Zbawiciela, Mitra-Deva, Anioła Przyjaźni, Życzliwości i Braterstwa. To właśnie Mitra (sanskrycki zapis) wzbudza Maitri, ducha przyjaźni i życzliwości, sympatii i miłosierdzia, a to jest podstawa całej Jogi. Należy zachęcać wszędzie do szukania wewnętrznej łączności z duchem Mitry, bo to jeden z najwyższych dwunastu archaniołów będących Władcami, Zarządem Niebios. Arja (Arya/n) znaczy Szlachetny, Szlachecki i trzeba pamiętać, że ideał Szlachty w Europie wywodzi się z kultury celtyckiej, której ideały stały u podłoża tworzenia się całej cywilizacji europejskiej. Bóg Mitra, z irańska Mithra, to manifestujący się chętnie przez proroków i posłańców Archanioł Zbawiciel, Przyjaciel i Opiekun dobrych ludzi. To trzeba się ideałami praktycznej dobroci przepełniać, a przecież wiemy, że Dobro to Sādhu, a tak się zwie w Indii Świętych Bożych, właśnie ucieleśnieniami Dobroci. Czynimy Dobro jeśli postępujemy zgodnie z wymaganiami stawianymi przez Niebiosa, czy to w dziedzinie czysto kultowo-ofiarniczej, czy to w dziedzinie gospodarczej. To Celtowie Arjanie zainicjowali już pond 3 tysiące lat temu kulturę epoki żelaza w całej Europie, rozwinęli górnictwo rud metali i podstawy metalurgii, kowalstwa.
3. Kiedy mocno zwalczano celtycką duchowość i zasady wolnego obywatelstwa na obszarach przez Arjan kierowanych duchowo, przyszło z obszaru dawnego Iranu, Persji, wsparcie poprzez upowszechnianie i umasowienie Kultu Boga Mitry, w istocie jednego z Dwunastu Najświętszych wedyjskich władców Nieba, Aditjów, synów Aditi - Bogini Macierzy Planety o których wspomina Rig-Veda. Poprzez złote myśli i pamięciowe, praktyczne kształcenie młodzieży inspirowano całe pokolenia i nawet chrześcijańska ciemnota średniowiecza i całe barbarzyństwo rzymskiej inkwizycji nie zdołało wykorzenić prawdziwego duchowego i kulturowego dziedzictwa całej Europy. To pierwotna, etruska, kultura Italii była jeszcze starszą falą imigracji, jaka przybyła z Azji Mniejszej, z okolicy Mezopotamii i miała praaryjski charakter, jednak uległa degradacji pod wpływem barbarzyńskich i krwiożerczych Rzymian, których ideałami były jedynie rzezie i podboje, co pokazał w XX wieku spadkobierca tych morderczych pomysłów, niejaki imperator rzymski Adolf Hitler. Wszystko co najgorsze, włącznie z prawodawstwem dali Europie Rzymianie, rozkładając i niszcząc nie tylko kulturę Etrusków czy Greków, ale kulminując swoje barbarzyństwo w dwóch wojnach światowych XX wieku i ponosząc klęskę!
4. Chociaż założycielami miasta Roma, Rzymu byli uduchowieni i waleczni bohaterowie, Remus i Romulus, gdzieś w VIII wieku przed erą chrześcijańską (e.ch.), to jednak później całe to imperium przeżarła korupcja i krwiożercza, żądza władzy oraz niszczycielstwo wszelkich dobrych wpływów i reform społecznych, jakie mogły wiele razy w historii tegoż imperium ucywilizować Rzym także w czasach chrześcijaństwa, które stało się barbarzyńskie i pełne przemocy. To, co dobre w chrześcijaństwie, jak mistyka orientalnych Ojców Pustyni, wszystko pochodzi od Celtów i Kapłanów Boga Mitry, bo samo chrześcijaństwo, nie rozumiejące i odcinające się od swych duchowych semickich korzeni nie miało nic do zaoferowania społeczeństwom Europy. Arjańscy Celtowie uczyli zasad Przebaczenia i Zadośćuczynienia, a prawo nie zezwalało na karanie tych, którzy naprawiali szkody czy dokonywali zadośćuczynienia zła, jakie wyrządzili. Barbarzyńskie i morderczo odwetowe prawo rzymskie skalało swymi pomysłami wszystkie ludy w całej Europie i jak zaraza rozlało się po świecie służąc za aparat policyjno-wojskowego terroru i ucisku całych narodów. Honor Arjan i ich wysoka kultura nie pozwalała na pozbawianie wolności, a jedynie na banicję i przymusowe osiedlanie w wyznaczonym terenie.
5. Celtowie zwani też Gallami i Gallatami byli zawsze zarzewiem wszelkiej narodowowyzwoleńczej walki o wolność i niepodległość, zrzucenie jarzma rzymskiego niewolnictwa, zarzewiem rewolucji i walki o słuszne prawa klas czy grup społecznych nadmiernie uciskanych rzymskim i porzymskim terrorem polityczno-militarnym. Kultura celtycka, kultura dawnych Arjan w Europie, choć wojownicza, opierała się na pospolitym ruszeniu i dobrze rozwiniętej gospodarce, handlu i rolnictwie, dbając o pokojowe ideały. Celtowie to wolni osadnicy o wysokiej kulturze, pokojowym nastawieniu, dużej i wszechstronnej wiedzy, mającej oparcie w duchowości takiej jak kult Mitry-Boga Przyjaźni i Zbawienia. Czas już przywrócić i odnowić wszelkie tradycje i zwyczaje społeczne, a nawet prawodawstwo wedle norm i zasad pradawnej kultury europejskiej, celtycko-mitraickiej. Czas dokonać głębokich i rewolucyjnych przemian wiodących do realizacji takich podstawowych odceltyckich ideałów jak Wolność - Równość - Braterstwo. Oczywiście celtycka wolność nie była Wolnością Mordowania i Niszczenia, lecz Wolnością Życia i Bezpośrednią Demokracją, gdzie wyborcy odwoływali swoich przedstawicieli, jeśli sprzeniewierzyli się celom dla których zostali wybrani.
6. Arja zawsze wspiera przebudzenie duchowe i wzrost kultury oraz techniki, Arja idzie z postępem, ale nie zatraca harmonijnego kontaktu z życiem całej Przyrody, co jest istotne. Im bardziej cywilizowane i humanitarne jest prawo, tym wyższy poziom rozwoju społeczeństwa jako całość, dlatego każdy człowiek musi się przeciwstawiać tak zbrodniczym mafiom jak i policyjnym terrorystom, czy militarnym ciemięzcom. Granice nie są potrzebne i muszą być zniesione gwarantując swobodę poruszania się i migracji, podobnie trzeba szanować z tegoż Ducha Wolności Mitry bezwzględne prawo do zachowania życia i nienaruszalność ciała. Boskie zasady nakazują szanować ciało, w którym żyje boska dusza, stąd wszelkie tortury, okaleczanie czy długotrwałe więzienie w rzymsko-barbarzyńskim systemie klatkowym są sprzeczne z Porządkiem Natury ustanowionym przez Niebiosa jak Ład i Porządek Harmonii, Dobroci, Piękna czy jak to się szumnie czasem nazywa Miłości i Miłosierdzia. Społeczeństwo duchowe na wzór Arjan, Celtów, stworzyć mogą tylko dobrze wykształceni, wszechstronni i otwarci na Boską Wiedzę liderzy duchowi, tacy jak z grecka określani mianem Druidów. Nie tylko noszenie odpowiedniej energetycznej, długiej białej szaty, ale właśnie wszechstronna wiedza wyuczona pamięciowo i ze zrozumieniem uniwersalnych wartości Braterstwa Dusz jest bardzo konieczna. Prawdziwy Brahman (Kapłan) zanurzony jest w Boskim Duchu, w Brahmanie (Wszechduchu) i rozumie, że wszystkie żyjące stworzenia, nie tylko cała ludzkość, są zanurzone w Jednym Duchu Świętym, który jest Wyższą Jaźnią wszystkiego co żyje. Kto nie pojmuje Ducha Życia i Świętości Życia, ten będzie barbarzyńskim kanibalem zjadającym braci mniejszych i niszczącym Boski Ład Społeczny.
7. Celtowie asymilowali lokalne języki oraz nazwy lokalnych bóstw dla potrzeb szerzenia wyższej kultury duchowej, ale bóstwom nadawali bardziej uniwersalne i humanitarne wymiary, tak jak to rzeczywiście uchodzi prawdziwym Bogom, którzy zamieszkują Niebiosa, Wyższe Światy jakie zostały stworzone i obdarzone życiem. Ludy Europy nie muszą się uczyć podstaw nauki wedyjskiej, jedynie z Indii czy z Persji, wystarczy, że uzmysłowią sobie duchowe dziedzictwo kultu Mithra czy też celtyckich Druidów w rzeczywistości Hotarów i Brahmnów Arjan, kasty ludzi ducha o najwyższej Wiedzy, Mądrości, Kulturze i Mocy Duchowej. Wiedza astrologiczna, zielarska czy geomantyczna jaką posiadają współcześnie pozostali przy życiu Druidzi, spadkobiercy Celtyckiej, Gallskiej Europy w całości pochodzi od pradawnych Arjan, których nauki już dawno spisano w Księgach Veda - najstarszych pismach świętych Euro-Azji, tak, że jest to wiedza zawsze do odnowienia i odzyskania. Szlachetny podział funkcji zwany kastami w ich pierwotnym wymiarze był niczym więcej niż opisem struktury naturalnej każdego społeczeństwa, gdzie Mistrzowie Mądrości (Brahmani) stanowią trzon wiodący będąc lekarzami, nauczycielami, kapłanami i pustelnikami pełnymi mocy i zdolności dziś określanych jak parapsychiczne czy nadnaturalne. Kasta Kszatrija, wcale nie taka hermetyczna obejmowała szlachetne rycerstwo zdolne do zapewnienia bezpieczeństwa i podstawowych praw wszystkim wolnym obywatelom na obszarze swojego wpływu i zamieszkiwania. Kszatrija, to kasta ludzi dzielnych, bohaterskich i inteligentnych, zdolnych do mądrego i skutecznego zagwarantowania istnienia społeczności i jej praw. Na tych dwóch kastach-elitach niczym na dwóch kołach Rydwanu Bojowego opierała się humanitarna władza całej kultury Arjan zwanej w Europie Celtycką. Arja byli i skutecznymi Wojownikami na miarę Aniołów Strażników Planety jacy tworzą Królestwo Szambali (Samballah), ale byli też mądrymi Orędownikami Pokoju, Porozumienia, Rolnictwa, Górnictwa i Hutnictwa, Wolności i Praw Człowieka do Życia, a na tych ideach dziś próbuje się opierać cała Unia Europy od momentu jej powstania. Nie rzymskie barbarzyństwo i degeneracja o obrazie krwiożerczej Bestii, lecz wolne i suwerenne społeczeństwa o władzy z ludzkim i humanitarnym obliczem, pokojowe, choć zdolne do obrony swojego istnienia i wszelkich socjalnych zdobyczy. Prawdziwa demokracja Arjan stała za odarjańską kulturą starożytnej Grecji, a jak wiadomo, ludność grecka, to jedno z dawnych plemion północno-zachodniej Bharaty (Wielkiej Indii), które wyemigrowało aż do południowej Europy, poza Kaukaz. Celtycka kultura dobrze kwitła tak w Grecji jak i w dzisiejszej Turcji, gdzie znane było państwo Gallatów, a to nic innego niż kraina zorganizowana wedle wolnościowych i braterskich ideałów Arjan zwanych Celtami. Druidów jako Brahmanów (Kapłanów) obowiązywała solidarna tajemnica, a głębszą wiedzę przekazywali zdolnym i wybranym Uczniom, jak to stanowi wedyjski ideał duchowego nauczania. Druidzi nie zostawili zbyt wielu pism czy notatek wymagających pamięciowego i praktycznego nauczenia się tego, co Mistrz Mądrości nauczał w swej Świątynii-Pustelni. Brednie wypisywane przez barbarzyńskich Rzymian na temat Celtów były bredniami pisanymi na polityczne zamówienie osłów, którzy nie znali nawet podstaw geografii Europy, stąd trudno byłoby wymagać wzniesienia się do perspektywy widzenia emigracji osadników celtyckich z Serca Eurazji w Himalajach czy Persji.
8. Odradzanie kultury duchowej Arjan jakie ma miejsce, pokazuje, że Dusze dobrze wyuczone zasad i praw Boskiej Wiedzy powracają nawet po tysiącach lat, przyjmują nowe wcielenia i pokazują że zmartwychwstanie to, co już było, aby wskazywać Drogę Pokoju i Postępu. Siła reinkarnacji, czyli zmartwychwstania dusz do życia w nowym ciele jest wielka, gdyż dusze odtwarzają wiedzę i umiejętności jeśli tylko pozwolić im na czas refleksji, zadumy i medytacji, jeśli tyko sięgną głęboko do wnętrza, albo zobaczą to, co kiedyś sprawowały! To co zwiemy dziś wiedzą pism wedyjskich, włącznie z wyjaśnieniami, celtyccy Druidzi uczyli rzesze swoich uczniów pamięciowo, tak, aby przetrwało i śmierć w głębi duszy, bo to, co dusze się nauczą ze zrozumieniem, jest ich dziedzictwem w kolejnych wcieleniach, dziedzictwem podlegającym reinkarnowaniu, odnowieniu wraz z kolejnym życiem duszy powstającej do życia w ciele w kolejnym nowym odrodzeniu. Nauka o wcieleniach duszy była represjonowana przez zbirów rzymskiego chrześcijaństwa, jednak trzeba pamiętać, że to właśnie Jezus Chrystus oddał swoje ludzkie życie za głoszenie Żydom prawdy o reinkarnacji dusz i kulcie Zbawiciela pełnego Miłości i Przyjaźni jakim jest Mitra! Wpływy tradycji orientalnych, wedyjskich, takich jak mitraizm czy tantra na nauczanie Jezusa Chrystusa są oczywiste, bacząc nawet na zwyczaj chrztu w Jordanie, który jest przeniesieniem z Indii zwyczaju dorocznego Chrztu w Gangesie, a przecież wedyjska nauka mówi, że grzechów ubywa każdej osobie, która się choć raz w życiu obmyje, ochrzci, zanurzając swe ciało w wodach Gangi. Nie jest winą proroka Jezusa Chrystusa (Jeszua Messiah), że rzymskie imperium wypaczyło Jego mitraickie nauki duchowo-społeczne tworząc rodzaj religijnej Bestii z siedzibą w Watykanie, z całym barbarzyństwem inkwizycji. To inkarnujący się nawet grupowo, falami dusze Apostołów i Uczniów Jezusa, łącznie jakieś 3 tysiące dusz, tworzą zarzewie kolejnych reformacji chrześcijaństwa, aby przywrócić mu jego pierwotne pokojowe i miłosierne oblicze, które oparte jest na Odwiecznym Dobrym Prawie znanym na Wschodzie jako Sanatana Dharma. Można zobaczyć w historii jak kolejne próby odnowienia nauk Jezusa Chrystusa inspirują się celtyckimi naukami Druidów, religią dobrotliwego i pokojowego Mithra, czy wprost sięgają do Arjan i ich starożytnej cywilizacji Bharatu-Wielkiej Indii!
9. Trzeba wiedzieć, że były takie okresy istnienia Wielkiego Państwa Bharatu, że na północy sięgało ono aż po Ural, na Wschodzie aż po Indonezję (Wyspa Bali), a na Zachodzie mamy ślady w Egipcie i Libii. Wpływ kultury i religii oraz cywilizacji Arjan jest znacznie większy, a gdzie są wpływy celtyckie, tam mamy całą nadzieję na odrodzenie dusz niosących brzemię duchowego postępu ludów Euro-Azji. Na dziś wspieramy powstawanie i rozwój zjednoczonej Europy bez granic, bo i przecież mongolski imperator odradzał tak Wielkie Indie pod imieniem Jelaluddina Muhammad Akbar! Tworzenie imperium federacyjnego, unijnego, z ludzką twarzą i humanitarnymi wartościami jest jak najbardziej godne poparcia i polecenia, jak najbardziej warte wspierania przez wszystkich ludzi uduchowionych. Pomysły zjednoczenia oparte na krwawym podboju zawsze się źle kończą dla społeczeństwa, które barbarzyńskie wojny rozpoczynają, a ludy mogą się prawdziwie jednoczyć tylko w wolności i pokoju, wzajemnym poszanowaniu i poprzez gospodarczą oraz kulturową wymianę. Ważne jest, aby sektor społeczny będący wspólną własnością pracowników był dość silny i dobrze zarządzany, gdyż własność tylko prywatna jak i państwowa z drugiej strony wiodą do degradacji systemu i kryzysów społeczno-ekonomicznych. Grupowa własność, demokratycznie i sensownie zarządzana to dobry i mocny element stabilizujący gospodarkę, podczas gdy sama własność prywatna w indywidualnych rękach, to krańcowość powodująca nędzę i wyniszczenie społeczeństwa. Szczególnie sektor kolektywnego rolnictwa zawsze powinien być silny i dobrze rozwinięty, aby gwarantować wszechstronne zaspokojenie potrzeb całej krainy, całego narodu czy lokalnej społeczności. Prawdziwi kapłani i ludzie duchowi społeczeństwa dbają o zdrowe życie, dobre odżywianie, właściwą edukację młodzieży i zagwarantowanie słusznych praw obywatelskich. Kto gnębi drugiego człowieka w imię zysku czy żądzy władzy nad duszami, ten nie jest godzien prawa do kapłaństwa stając się barbarzyńskim inkwizytorem, co jest chorobą gasnącego i konającego już rzymskiego chrześcijaństwa zwanego katolicyzmem. Nawet w ocenie reformatorów chrześcijaństwa, cały katolicyzm nie zasługuje na miano religii, ani duchowości, a to z uwagi na jego krwiożerczą historię, która wiedzie katolicyzm ku całkowitej zagładzie i zatraceniu. Zło wytworzone zwraca się ostatecznie ku systemowi, który je stworzył i zabija swoich twórców, takie jest prawo natury, stąd generalny zanik chrześcijaństwa i ginięcie katolicyzmu w ostatnim stuleciu. Proces rozkładania i samozagłady katolicyzmu jest nieuniknionym skutkiem dziejowym, prawem zwrotu tego, co wytworzono w historii. Dziś ludzie poszukują prawdziwej i uczciwej duchowości, a nie tam obłudnego chodzenia do kościoła, które zabiera czas, ale nie daje żadnego realnego pokarmu duchowego. Kto się budzi do życia w Bogu ten ucieka od papieży i księży, ucieka od smrodu cenzury i inkwizycji katolickiej, a zwraca się ku korzeniom religijności prawdziwej, które odnajduje, a to w naukach druidów, lamów czy wedyjskich brahmanów nauczających jogi, astrologii, tantry i ogólnie harmonii i jedności z Przyrodą oraz w zdrowym, wegetariańskim życiu!
10. Kapłaństwo Arjan opiera się na wielkiej wiedzy, mądrości, uzdrawianiu, na umiejętności składania ofiar odpowiednich do okoliczności, ale też na Wolności i Braterstwie, a nie na militarnym przymusie jak w rzymskiej degeneracji! Honor, uczciwość, prawdomówność cechują autentycznych ludzi ducha, a żadne pedalskie czy sodomiczne zboczenia ani pijaństwo nie mogą być tolerowane wśród ludzi ducha, wśród rzeczywiście przez Boga powołanej Kasty Kapłanów. Rzymska wolność do zepsucia i barbarzyństwa, wolność zabijania i dręczenia słabszych przez silniejszych jest przeciwna naturalnemu porządkowi danemu przez Niebiosa i nigdy nie miała miejsca w społeczeństwie kierowanym przez Oświeconych Duchownych. Arja posiadali bojowe rydwany, stalowe miecze, włócznie, topory, a nawet łodzie i kusze, ale służyło to zagwarantowaniu wolności i swobody jednostki, służyło obronie przed atakami przykładowo rzymskich barbarzyńców, którzy zdradzali nawet własnych Bogów dla marnego zysku i zaspokojenia chuci. Eliminacja wojny i barbarzyńskiej prymitywności jest celem i normą całej odwedyjskiej kultury duchowej, z której wyrasta i tradycją druidów celtyckich w Europie, i buddyzm czy taoizm w Azji, tak popularne wśród ludzi szczerze i otwarcie poszukujących postępu duchowego i przemiany wnętrza.
11. Każda rewolucja rozpoczyna się od przemiany w schematach ludzkiego myślenia, a przecież zbudowanie lepszego i zdrowszego ciała dla wszystkich pokoleń wymaga od rodziców dbania o trzeźwość i zdrowe żywienie. Kultura upraw rolniczych na ziemiach osadnictwa celtyckiego pokazuje, że była to kultura bardziej roślinożerna, prowegetariańska lub półwegetariańska, unikająca polowania czy mięsożerstwa. Oznaki degeneracji pojawiały się głównie pod wpływem rzymskiego barbarzyństwa, które mordowało nie tylko za znajomości wiedzy tajemnej czy zielarstwo oraz magię, ale i za odmowę zjadania zwłok pomordowanych zwierząt traktując wegetarianizm jako przynależność do religii innej niż katolicyzm. Dziś można cywilizować społeczeństwo przez propagowanie trzeźwości i życia opartego na ściśle roślinnym odżywianiu, a przecież od tysiącleci z doświadczenia i obserwacji wiadomo, że wegetarianie dłużej żyją, a całe jarstwo to dieta zdrowia i długowieczności. Prawdziwy lekarz najpierw zaleca zdrowe, wegetariańskie odżywianie, kładzie nacisk na produkty konieczne do wyzdrowienia, a do tego dodaje inne rodzaje leków. Z historii wiadomo, że odpowiednie odżywianie jest podstawą medycyny zdrowia, o czym uczył już dawno nawet Hipokrates i nic się w tej materii nie zmieniło. Dzieci i wnuki alkoholików czy narkomanów patologicznie uzależnionych miewają bardzo dużo degeneracyjnych mutacji, wad rozwojowych i uszkodzeń z których upośledzenia umysłowe i zespół pijanego płodu czy ADHD należą do najczęściej spotykanych, także autyzm. Mięsożerstwo rodziców generuje wiele chorób i patologii wieku dziecięcego, stąd szamani ciągle polecają optymalne odżywianie roślinne, wegetariańskie, a dodatki odzwierzęce, jeśli dopuszczone to jedynie przetwory mleczne czy miód, to co zwierzęta produkują jako pokarm, a nie to, co pochodzi z uboju. Oszałamiające trucizny roślinne także należy wykluczyć jeśli prowadzą, jak alkohol, do uzależnienia i patologicznego zaburzenia rozumu oraz zmysłów. Wszystko używane w nadmiarze prowadzi do patologii, stąd należy ograniczyć spożywanie tego, co szkodliwe. Trucizny pokarmowe takie jak mięso, każdy inteligentny człowiek ograniczy, tak, aby nie spożywać ich częściej niż dwa razy w tygodniu w ilości maksymalnie tyle dekagramów ile kilogramów sam waży na cały miesiąc. Kto waży 80 kg nie powinien zjadać więcej niż 80 dkg mięsiwa (ptaki, ssaki, ryby) w przeciągu miesiąca, co daje maksymalnie 20 dkg na tydzień, dwa posiłki po 10 dkg produktu mięsnego. Inaczej ludzki organizm się będzie degenerował i stawał coraz bardziej chorowitym, a choroby cywilizacyjne są tego wymownym świadectwem. Generalnie najlepiej w ogóle unikać produktów opartych na uboju zwierząt, które norma boskiego prawa Niebian dopuszcza jedynie zastępczo z okazji jakiejś wielkiej klęski nieurodzaju, normalnie polecając jarstwo!
12. Celtowie uważani byli za bitnych, groźnych i walecznych Wojowników stając się legendarną podstawą tego, co uznawano za bohaterskie i sprawiedliwe Rycerstwo, stan Kszatrija zarządzający administracyjnie społecznością i utrzymujący porządek. Prawodawstwo było jednak w gestii Druidów – Świętych Kapłanów i Nauczycieli Mądrości, Szamanów będących ostateczną radą duchowego i moralnego autorytetu. Nie wolno wydawać wyroków z powodu chęci zysku, odwetu czy zemsty, stąd Druidowie podobnie jak Brahmani nie noszą broni jeśli mają stać na straży ładu praw i porządku niebiańskiego w ludzkim społeczeństwie. Kapłaństwo jako duchowo – uzdrawiająca i nauczająca ludzkość kasta nie może być skalane bitewnym mordowaniem, choć bronić się potrafi, nie może i nie powinno działać dla zysku, a pustelnicy najlepiej oddają druidyzm. I takich szamanów generalnie słuchały celtyckie społeczności biorąc za wzór tych, którym nie zależało na zysku za obrządki urodzinowe, inicjacyjne, ślubne czy pogrzebowe. Kapłan przyjmuje dary i datki z radością, ale nie jest chciwy na zysk, ani od zysku nie uzależnia swej posługi dla społeczności. Kapłan jeśli chce zysku zajmuje się własnym gospodarstwem, czy rzemiosłem, np: tkactwem jeśli pragnie dochodów, a duchową dziedziną zajmuje się na duchowych zasadach. Uczniem można się stać okazując swoje cechy jak wytrwałość, pilność, wierność, głębsze zrozumienie, a nie opłatę czy z powodów politycznych. Tylko taka duchowa selekcja gwarantuje odpowiednio wysoki poziom wiedzy, umiejętności i etyki Kapłanów Brahmańskiego Rytu. Nie każda nawiedzona jakimś pseudomistycyzmem osoba może być duchowym autorytetem dla społeczeństwa czy sędzią wyrokującym zgodnie z Prawem Niebios, a przecież bywało w historii Druidów, że 15-20 lat kształcenia zdolnego ucznia jeszcze nie dawało zadawalających rezultatów, choć czasem wystarczyło 10-12 lat aby wykształcić duszę kapłańsko-szamańską, o ile nie ma w sobie zbyt dużo złych skłonności.
13. Duchowe oczyszczanie to nie tylko jakiś pojedynczy zabieg leczniczy nad aurą pacjenta, ale trwałe wykorzenienie złych i szkodliwych skłonności oraz skorygowanie umysłu ku uniwersalnym i humanitarnym wartościom ludzkim. Arjańskie szczeble duchowości kapłańskiej obejmowały przynajmniej cztery wielkie szczeble wtajemniczenia, symbolizujące naturalny porządek życia w przyrodzie, jak cztery pory roku, czy cztery strony świata. Kapłan – Szaman gromadzi wiedzę z czterech stron świata poprzez swoją swobodę i wolność od negatywności, ale też zbiera doświadczenia czterech pór roku obserwując i doświadczając w pełni czterech cyklów życia. Czwórnia symbolizuje też czworaki porządek społeczny wynikający ze zrozumienia tajemnic Przyrody, porządek którego współczesna azjatycka kastowość jest pewną karykaturą, jako że na status społeczny każdy ma równe prawa, aby sobie zapracować i nie ma żadnego powodu przypisywania kast przez urodzenie. Szlachetnym staje się człowiek przez osobiste cnoty i przymioty, takie jak bohaterstwo, rozumność, poświęcenie, a nie jedynie z powodu urodzenia w szlacheckiej rodzinie. Pijak czy narkoman uzależniony patologicznie traci swoje szlachetne cechy i to być może bezpowrotnie, bez możliwości ich odzyskania w tym życiu, tak, że swe kolejne wcielenie rozpocznie już z bardziej zdegradowaną, przyćmioną świadomością. Celtowie takie patologiczne jednostki skazywali na banicję, aby nauczyły się walczyć dzielnie o swoją trzeźwość i czujność i przetrwanie na nieznanej ziemi i często przez taki patologiczny margines skazanych na banicję, wypędzonych postrzegano wysoką w istocie cywilizację epoki i kultury wieku żelaznego. Jednak margines nie świadczy o całości, chyba że rozumie się jasno, z czego oczyszcza się właściwa społeczność, aby nie ulec degradacji, albo żeby nie poddać się kanibalistycznym skłonnościom barbarzyńskich plemion, które występowały jako ludność pierwotna na ziemiach Europy. To celtyckie plemiona indoeuropejskich Arjan, dla których Sanskryt był językiem liturgicznym, pilnie strzeżonym ucywilizowały prymitywną europejską dzikość i założyły podwaliny współczesnej cywilizacji pokoju i braterstwa, jakie usiłuje odrodzić się na całym obszarze jednoczących się ludów europejskich. Sanskryckie rdzenie słowotwórcze we wszystkich językach Europy pokazują nie tylko ich indoeuropejskie pochodzenie, ale też celtycki rodowód całej gospodarczej i politycznej oraz duchowej sfery kultury i cywilizacji.
14. Aham Brahmāsmi – starożytna idea duchowa zjednoczenia w Bogu jest dewizą większości szczerze poszukujących tego co boskie, acz w tej formie należy raczej do tych, którzy proces odkrywania Ducha i jednoczenia z Boskością zrealizowali w świadomie oświeconym stopniu, by móc rzec: “Jam Boskością Jest”. Fraza pokazuje tak cel jak i etapy jego osiągania, a pierwszym etapem jaki widzimy jest poszukiwanie i odsłanianie Jaźni, prawdziwego Ja! To właśnie oznacza “AHAM” ukazujące “JAM”, “JAŹŃ” jako otwartą i duchową, oczyszczoną i wysubtelnioną, rozumiejącą i chętną do wszelkiej nauki. Drugi etap to proces oswajania się z ideałem “BRAHMA”, z ideą Boga, a przecież musi to być poznanie praktyczne doświadczalne z zaangażowaniem wszelkich mocy i zręcznych środków o ponad zmysłowym charakterze. W trzeciej fazie następuje zwykle burzliwy w praktyce proces “ASMI” - stawanie się i bycie, a jest to w istocie proces zlewania swego poczucia “JAM”, “AHAM” z tym, co w rzeczywistości jest, czyli z Bogiem, “BRAHMANEM”, bo Brahman to właśnie określenie Wyższego Duchowego Wszechistnienia, Wszechducha, Boga. Dopiero wtedy następuje etap czwarty, kiedy uczeń “JEST”, “ASMI” z pomocą całej Jaźni, całym swym Jam uczeń jest Bogiem, Duchem. Początki tego uświadamiania, to bardziej świadome sny, zjawiska i przeczucia, w których ludzka istota pojmuje, że w istocie nie jest ciałem, a jedynie mieszkańcem ciała, budzą się wspomnienia przed urodzeniowe z życia w innych światach lub dalszych wcieleń, doświadcza się eksterioryzacji. Takie są początki przebudzenia ku nieśmiertelności i zmartwychwstaniu poprzez świadome odradzanie w nowych, ludzkich ciałach w kolejnych wcieleniach. Jest to bardzo pouczający proces, ale nie jest on sprawą teorii czy filozofii, bo rozwój duchowy jest zawsze sprawą PRAKTYKOWANIA, a to jest doświadczanie przemian ze zrozumieniem. Wszystkie te dusze, które z takim zapałem mówią o poszukiwaniu swej własnej Jaźni, o realizacji swego Ja, o łączności z Wyższą Jaźnią, cokolwiek by nie próbowały powiedzieć powinny pamiętać, że są dopiero w pierwszej ćwiartce realizacyjnego procesu, w fazie AHAM. Takiej wiedzy nauczają Druidowie i Druidki już od 3 tysięcy lat na ziemiach Europy poczynając od jej środka, bo pierwsi Arja dotarli do okolic pomiędzy Sudetami i Alpami osiedlając się nad Dunajem w Czechach, Austrii, Szwajcarii, w południowych Niemczech i Wschodniej Francji – skąd rozprzestrzeniali się aż po Irlandię, Hiszpanię czy Turcję.
15. Indoeuropejskie religie ludowe to zarówno Słowiaństwo, jak i okultne związki kultowe Germanów czy Greków, ale wszystkie nawiązują do wierzeń Wedy, która jest źródłowym, naukowym Pismem Świętym dla całej Euro-Azji. Pisma Wedy tworzą podwaliny wielu rozmaitych kultów tak Boga jak i Bogini, dając także precyzyjny wgląd w zasady funkcjonowania Niebiańskich Dworów czy Panteonów. Dzięki wiedzy wedyjskiej można odtworzyć skutecznie wiele zaginionych, częściowo celtyckich rytuałów Druidów, a także zrozumieć czemu służyły przykładowo słupy z twarzami Bóstwa czy czworokątne doły na ofiarne popioły i pochówki ciałopalne. Wyższa kultura duchowa utylizuje ciała zmarłych poprzez spalanie zwłok, albowiem świadomość bycia duszą czy nawet wiedza o tym, tak nobilituje człowieka, że nie jest w stanie uprawiać nekropolnego kultu cmentarnego. Ożywianie tradycji palenia zwłok należy wszędzie wspierać i propagować, aby ludzkość odeszła od stadium cmentarnej mary, która zwłokami zatruwa ziemię i wody gruntowe zdradzając, że ani nie wierzy w istnienie Duszy, ani nie ma żadnej świadomości na poziomie Oświecenia, które jako epoka bardziej naukowego wglądu zainicjowane zostało przez tajemne Bractwa i Loże przechowujące skarby pradawnej Mądrości Bożej ochoczo przez Arjan rozsiewanej. Ktokolwiek miał jakieś doświadczenie istnienia siebie jako czegoś innego niźli samo tylko ciało, powinien próbować pogłębić takie głębokie poznanie z pomocą Guru, Szamana, Mistrza Życia Duchowego, albowiem prawa życia zwykle nie dają zbyt wielu szans jeśli człowiek nie wykorzystuje tego, co posiada w należyty sposób. Druidzi na sposób ludzi duchowych siedzący skrzyżnie z wyprostowanym tułowiem niechaj są wzorem do naśladowania we wszystkich grupach i społecznościach. Poszukiwanie prajęzyka do wspólnej komunikacji, takiego jak zainicjował twórca Esperanto powinno odbywać się w odniesieniu się do celtyckiej prakultury ARJAN, z której powstaje Zjednoczona Europa! Duchowa pustka, jałowość i ateizm powstający na gruzach skorumpowanego inkwizycją barbarzyńskiego chrześcijaństwa pokazuje dezorientację Dusz na drodze ich poszukiwań tłumionych długo przez ciemnotę średniowiecza i całą bestialską machinę satanicznie morderczej inkwizycji ostatniego 1500 lat historii. Okres ateistyczny tak w życiu jednostek jak i społeczeństw bywa konieczny dla zapomnienia wszelkich nowotworowych wypaczeń jakie wniosło chrześcijaństwo służące głównie celom odrzymskiego imperializmu watykańskiego. A Dusze muszą się od tego bagażu uwolnić, zapomnieć zdradę Boga z Watykanem poprzez zagłębienie się w czysto naukowy materializm i jałowy ateizm, muszą takie doświadczenie przejść, aby móc się na nowo skierować ku Duchowi. Lepiej z pozycji ateizmu rozpoczynać poszukiwania duchowe i czynić odkrywanie Boskości bez uprzedzeń i chorobliwie błędnych watykańskich ideologii dogmatycznych, którymi skorygowano i zniekształcono nawet same Ewangelie, rzekomo źródłowe dla Chrześcijaństwa. Tymczasem prawdziwe teksty apostolskiej Ewangelii znane były i przechowywane w wielu klasztorach Wschodu, takich jak buddyjski aktualnie klasztor w Hemis w Tybecie. Taka duchowość jakby świeżo oczyszczonej duszy jest bardzo szamańska i prosto wchodzi w pierwszą fazę zgłębienia Ja, poszukiwania Jaźni, AHAM. W kolejnych etapach jednego życia czy bardziej w kolejnych wcieleniach, dusza taka wejdzie w dalsze etapy i jak nie ulegnie błędnym ideologiom, odszuka Drogę, odnajdzie Mistrza, opanuje Dharmę i w końcu osiągnie Świadomość Boga, realizację Jedności z Bogiem, stanie się Boską częścią całej Boskości Ducha. Aham Brahmāsmi to wielki i uniwersalny ideał duchowy wskazujący i cel i etapy Drogi jaka do tego celu prowadzi, niekoniecznie przez jedno tylko życie, ale zwykle przez 3-4 wcielenia lub więcej, co zwiemy Ścieżką Przygotowania. Cztery fazy, cztery etapy, strony, czy cztery pory roku to obraz Ośrodka Korzennego Lotosu Mulādhara Ćakra, która jest symbolizowana jako Kwiat Czteropłatkowy. To symbol podstawowego etapu rozwoju ludzkiego społeczeństwa w którym rozwijają się naturalnie tak cztery warstwy czy kasty społeczeństwa ale w połączeniu ze wszelkimi postępowymi i duchowymi wartościami o uniwersalnym charakterze!
16. Ważne jest rozbudzenie historycznej świadomości, że główne nurty kultury Europy są bardzo mocno indoeuropejskie, arjańskie (aryjskie) i mitraickie, a to z uwagi na tradycje z początków epoki żelaza w Europie, epoki, którą ludy Arjan, nosicieli wedyjskiej kultury i nauki zainicjowali w latach 1000-500 p.e.ch. Tarcza Arjan, słoneczny dysk Boga Mithra powinien patronować jednoczeniu Europy, podobnie jak symbol Koguta towarzyszył Wielkiej Rewolucji Francuskiej, a był to symbol Gallów, pod którą to nazwą skrywali się Celtowie, Boska Szlachta inicjująca wszędzie postęp w rolnictwie, górnictwie, metalurgii, postęp w prawodawstwie i moralnej etyce codziennego życia, a głębiej postęp przez jasnowidzący wgląd tak w przeszłość jak i w przyszłość. Nikt nie jest jasnowidzem widzącym jedynie przyszłość bo wszelkie realne sztuki dywinacji o przyszłości opierają się na rzeczywistych przesłankach bazujących na znanej historycznie i poprawnie interpretowanej przeszłości. Jasnowidzenie i wieszczenie i wgląd w przeszłość i przyszłość, widzenie przemian na podstawie prawa przyczyny i skutku oraz zrozumienie ideałów do których dążą społeczeństwa. Zrozumienie dokąd zmierza i dokąd powinna zmierzać Europa jako całość musi opierać się na zrozumieniu tendencji jakie dusze pokoleń przynoszą z poprzednich pokoleń jako swe doświadczenie, tak skalania jak i dążenia.
17. Jako ludzie ducha wspieramy najlepsze tendencje jednoczącego się subkontynentu europejskiego i widzimy jak naród turecki bardzo należy do Europy, bo żyje tam mnóstwo dusz dawnego państwa Gallatów, czyli Celtów, których dzisiejsza Ankara była dawną stolicą! Rozumiemy, że ci, którzy dawniej jako osadnicy emigrowali z Europy do północnej Afryki, aby kolonizować tamtejsze kraje, dziś wracają w kolejnych wcieleniach szukając swej europejskiej ojczyzny, chociaż zmienił się im kolor skóry i miejsce odrodzenia. Ludzie zwykle reinkarnują się w okolicy, w której zginęli czy umarli, a w kolejnym wcieleniu jakie dusza uzyska, miewa zwyczaje i pragnienia kierujące ją ku pierwotnej ojczyźnie, choć może ona po wiekach nie być już tym, czym była w znanych sobie czasach, ale bliskość pozostaje. Żołnierze, którzy ginęli w okresie podbojów, odradzali się w okolicy w której umarli, co zapewnia ciągłość życia i doświadczenia, ale odradzając się mogli czuć się obco i intuicyjnie szukali ojczyzny swej duszy, bo ta jest najważniejszą, a pozostaje łatwość uczenia się języków, które się już znało, bliską bywa religia, nauki jakie się otrzymało, zwyczaje kulturowe, rozrywki czy idee. Celtowie i ich arjańscy Druidzi odradzają się po całej Europie robiąc uparcie wolnościowe zamieszanie, często o rewolucyjnym charakterze, tak aby wzniecić i wskrzesić głębsze duchowe i społeczne ideały oraz autentyczne boskiego pochodzenia wartości i kierunki postępu. Mithra jako Życzliwy Zbawiciel ma wiele swoich wcieleń, ilekroć pojawia się dusza sporadycznie reformująca religie, dominujące ku bardziej ludzkiemu obliczu, ku czystości i ascezie, ku mistyce i kontemplacji. Obowiązkiem szamańskiego kapłana jest modlitwa magiczna pełna mocy o usunięcie wszelkiego bezbożnego zła ze swojego ludu, o postęp naukowy, postęp materialny i duchowy, modlenie tak o rozwój duchowy ku oświeceniu dla wszystkich jak i o zagwarantowanie pokoju, dobrobytu czy miłości wiernej i uczciwej w swojej społeczności. Takie obowiązki dla magicznych kapłanów celtyckiej społeczności były normą, podobnie jak i wśród Arjan z obszarów okolic Himalajów czy Pamiru. Ajnowie spotykani lokalnie w Japonii to pozostałości dawnego osadnictwa wedyjskiego, a przecież dobrze to znany fakt, że Ajnowie bardziej podobni w wierzeniach i rytach są do wedyjskich Arjów i Indoeuropejczyków niźli do ludów żółtej rasy jakie później skolonizowały wyspy aktualnej Japonii!
18. Odrodzenie zjednoczonej coraz bardziej Europy wspierają wolne dusze nawykłe do poszanowania życia oraz wszelkich swobód i wolności obywatelskich, a przecież im bardziej wolne i czyste są dusze wcielone, tym bardziej likwidują wszelkie zbędne i anachroniczne ograniczenia, bariery czy podziały pseudorasowe. Ludzkość jako całość jest osobnym Królestwem Przyrody, choć typologicznie człowieka można zaliczyć do ssaków, to jednak istoty ludzkie nie mają wiele wspólnego z Królestwem Zwierząt i jego zwyczajami, chociażby z tego prostego powodu, że ilość chromosomów w genomie ludzi i zwierząt różnią się od siebie pokazując zasadniczą odmienność nie do porównania. Szamańskie poczucie głębokiej jedności z całą ludzkością sprzyja rozpoznawaniu i tego, co łączy i tego, co dzieli Królestwa Przyrody: Mineralne, Roślinne, Zwierzęce i Ludzkie, a to jest celtyckie doświadczenie. Ludzie wyalienowani, wyizolowani tak z ducha ludzkości jak i z ducha życia całej Przyrody często łamią naturalne prawo życia, łamią zasady natury dopuszczając się wszelkich wynaturzeń i dewiacji tak w zachowaniu społecznym, jak żywieniu czy innych rodzajach izolacyjnej autodegradacji. Im bardziej zdegenerowane moralnie pokolenie, tym bardziej schorowane, nękane epidemiami, przestępczością czy kataklizmami. Nawet po typowych schorzeniach danego pokolenia istniejącej cywilizacji można poznać skalania, jakie dusze ludzi przyniosły ze sobą na Ziemię w nowe wcielenie. Wiele schorzeń i cierpień współczesnej cywilizacji europejskiej wynika z pijaństwa i mięsożerstwa poprzednich pokoleń, a także z irracjonalnych wierzeń dogmatycznych, których ciemniactwo zasłania Boga kolejnym pokoleniom sprzyjając ich ateizacji. Jest też istotny czynnik bezpośredniego odwrócenia, zwrotu karmana, zwrotu wytworzonego tak cierpienia jak i przyjemności, dobra i zła, jakie dusze wcielające się w nowe ziemskie życie wytworzyły w poprzednich inkarnacjach. Ci, którzy kiedyś dużo mordowali w bieżącym życiu mogą przejść wyrównanie rachunków, chociażby przez nagłe wypadki, katastrofy, epidemie czy kataklizmy przyrody! Dawniej wytworzona krzywda przepisana do zwrotu w kolejnym wcieleniu spada na dusze, nawet jak wcale swoich dawnych inkarnacji nie pamiętają. Rzeczywista pamięć budzi się wraz z przebudzeniem na poziomie świadomości Duszy, a to oznacza też pamięć wcieleń i brak strachu przed utratą życia z powodu ciągłości świadomości.
19. Promienie słonecznej tarczy, dysku Pana Mithra w czysto odirańskiej manifestacji z tamtejszej jak najbardziej indoeuropejskiej tradycji pokazują kolejne stopnie duchowego wtajemniczenia, co wyraża zarówno liczba 4, 8, jak i 12 promieni. Każdy promień to jakby wezwanie, powołanie czy inspiracja do jakiejś głębszej nauki, studiowania i przemiany. Wspomina się o 12 wcieleniach duszy, w czasie których zostaje ona w kolejnych inkarnacjach ludzkich przemieniona i udoskonalona, aż stopień Archonta, Ducha Doskonałego osiągnie i wyczerpie się możliwość dalszego rozwoju w ludzkiej formie bytu. Takie najbardziej wydoskonalone dusze podejmują często albo wielkie masowe dzieła jak społeczno-religijne rewolucje i reformacje, albo też dla odmiany głęboko ezoteryczną i misteryjną działalność pustelniczą dla wybranych wtajemniczonych dusz, które blisko już mają do końca swego ewolucyjnego ludzkiego biegu życia. Trzeba zachęcać współczesnych ludzi, aby z zafascynowaniem wpatrywali się w figurki dawnych mędrców i bohaterów uwiecznionych jako siedzący ze skrzyżowanymi nogami w kontemplacyjnej zadumie, albo na obeliskach jako twarze zwieńczające pionowy słup! Starożytna duchowość Arjan to nie tylko jemioła używana w celach leczniczych czy pomiarowy instrument pozwalający lepiej i precyzyjniej rozpoznawać paranormalne przekazy intuicji, czyli wahadełko radiestezyjne. Jest to wiedza i świadomość z bardzo głębokim wglądem w przeszłość jak i w przyszłość, a zatem głęboka odpowiedzialność przed Wielkim Duchem nazywanym Bogiem czy Absolutem, wiedza ciągle pogłębiana poprzez wspólne spotkania ludzi uduchowionych i wtajemniczonych, spotkania i wzajemne uczenie się oraz Obcowanie z Mistrzami. Spotkania w Świętych Kręgach przy rytualnym Ogniu pośród ofiarowań, modlitw i kontemplacji oraz wieszczych przepowiedni to nie tylko słowiańska czy helleńska specjalność, ale o wiele bardziej pasuje do rytmów irlandzkiej czy szkockiej muzyki, która jest pewną pozostałością po dawnej celtyckiej kulturze i sztuce. Można przypominać, że znana kabalistyczna idea Drzewa Życia wywodzi się z dawnych wedyjskich wierzeń i zaczerpnięta jest od celtyckich Mędrców, a dopiero potem opracowana w hebrajskiej formie przez żydowskich Mistyków. Ogień popularnego rytuału Agnihotry palony w piramidkach to także nic więcej jak odnowienie starego rytuału wedyjskiego kultywowanego od zawsze przez celtyckich Arjan w całej Europie, nawet na większą skalę, bo budowano miejsca ofiarne w formie odpowiednich palenisk w ziemi. Popularność wielu orientalnych rytuałów czy form praktykowania jest ściśle związana z ich rozpowszechnianiem wśród indoeuropejskich ludów Europy i ich arjańskiej warstwy kapłańskiej czy arystokracji Wojowników. Umistycznione sztuki walki są bardziej popularne, jako że zmistycyzowane sztuki wojownicze były bardzo wysoko cenione nie tylko w kulturze celtyckiej i choć Dobry Pan Mithra nie zalecał wojowania mieczem, aby od miecza nie musieć zginąć, to jednak praktyczna ochrona gospodarstw i siedzib zawsze bywała konieczna, a dla wielu bardziej niebezpieczne są współczesne blokowiska w wielkich miastach, podobnie jak dawne warowne grody. Symbolika ludzkich czaszek czy odciętych głów w kulturze celtyckiej była dotąd niezrozumiała nawet wśród fanów kultury celtyckiej czy aryjskiej, a nie jest to zachęta do zabijania, lecz informacja o narodzinach i śmierciach wielu wcieleń przez jakie przechodzi ludzka dusza zanim powstanie z martwych osiągając ostateczne wyzwolenie z kręgu światów narodzin i śmierci. Jest to symbolika najstarszych form śiwaickiej tradycji wedyjskiej, bodaj najbardziej wedyjskiej, gdzie władzę duchową sprawuje Mahākāla oraz Mahākāli, Bóg i Bogini Czasu i Śmierci. Czaszki i odcięte głowy to jednak dosadny symbol informujący o cyklach wcieleń i tym, co o życiu i śmierci oraz ponownych narodzinach dowiadujemy się kiedy budzi się pamięć duszy i rozpoczyna ciągłość oświeconej świadomości pomiędzy wcieleniami. Wtedy duszą widzimy prawdę o wielości inkarnacji i kolejnych przemianach w kolejnych życiach ludzkiej formy bytu!
20. Tajemne Bractwa druidów dobrze strzegły swych tajemnic, ale tajemnice zabrane do grobu odradzają się i odnawiają wraz z kolejnymi wcieleniami wtajemniczonej duszy w nowe ciało. Trzeba trochę poczekać, ale dusze umęczone przez jakieś sataniczne inkwizycje watykańskie czy inne, kiedy się ponownie wcielają, zaczynają dzieło rewolucji duchowej kontynuować ze wzmożoną siłą, albowiem wychodzą z duchowego świata po pewnym odpoczynku, aby kontynuować swoje życie, dzieło i misję jaka została im przerwana. Ci, którzy zabijali świętych, muszą umrzeć na ich oczach w kolejnej fali życia, a śmierć to bywa okrutnie zadana poprzez siły przyrody! Zabijanie czy więzienie ludzi wysoko duchowych, świętych, powstrzymuje trochę proces ewolucji i szkodzi tysiącom lub milionom ludzi i dlatego sprowadza na czynicieli takie zło całe mnóstwo dodatkowego cierpienia, nie tylko prostą odpłatę prawa karmana za przerwanie biegu ludzkiego życia. Dobrze jest obserwować takie duchowe zjawiska, aby głębiej zrozumieć te prawa i mechanizmy, które rządzą rzeczywiście losem i przeznaczeniem świata. Czasem złe dusze wkładane są w odrodziny w zwierzęcym ciele, aby doświadczyć cierpień jakie zadawali zabijanym czy dręczonym przez siebie zwierzętom, a niewidzialni Strażnicy Planety, Anioły Przyrody, dopilnowują odbycia każdej kary. Taka metempsychoza dotyczy myśliwych, którzy polowali na jelenie, dziki, sokoły czy borsuki, a potem muszą doświadczyć życia odławianego jelenia czy dzika, albo zwykłego wieprza i dzięki temu stają się gorliwymi i radykalnymi obrońcami zwierząt dla zainicjowania różnych pożytecznych ruchów i organizacji. Karman tych, którzy posiadali haremy z dużą ilością żon, to wiele krótkotrwałych i dość płytkich związków z niemożnością znalezienia swej prawdziwej miłości, albowiem za zostawienie i porzucenie tych, którzy nas kochali sami zostajemy porzucani odpowiednią ilość razy!
21. Celtowie asymilowali lokalne formy kultowe, imiona bóstw lokalnych, ale także monety, choć wydawali też własne, to jednak zawsze asymilacja idei duchowej powodowała uniwersalizowanie danej formy kultowej lub wskazywanie na jej odpowiedniość z wielkimi bóstwami wedyjskimi dobrze znanymi z duchowych przekazów pamięciowych z Mistrza-Kapłana na Ucznia wtajemniczanego. Przekazywano podstawową wiedzę rolniczą, matematyczno- astronomiczną i metalurgiczną tak samo jak i ezoteryczno-okultystyczną o Zaświatach i Aniołach. Druidzi i ich uczniowie pośród narodów Europy, podobnie jak Kapłani Pana Mithra zawsze inspirowali niezawisłość i suwerenność wspólnot narodowo-językowych, takie jak szkockie państwo Alban czy też Galicja oraz pokojowe współistnienie. Wolnościowe tendencje zawsze trzeba popierać, szczególnie jeśli jest to zryw czy bunt społeczny przeciwko nadmiernemu wyzyskowi, uciskowi czy tyranii, a aktualny stan świata, nawet Unii Europy wymaga jeszcze wiele wysiłków dla zagwarantowania prawa do życia i swobody migracji oraz wielu innych praw jak likwidacja przymusowego wyzysku fiskalnego i innych ograniczeń podstawowych wolności. Wolność i Równość zawsze będą dwoma filarami sztandaru, którego głową jest Braterstwo. Można bardzo wiele napisać i powiedzieć o duchowych, misteryjnych ideałach jakie wtajemniczeni wcielali w życie i rozsiewali w sercach ludzi aby przemienić narody europejskie i skierować dzikie, barbarzyńskie plemiona w bardziej cywilizowaną społeczność europejskiej Wspólnoty Narodów jaka powstaje u przełomu drugiego i trzeciego Tysiąclecia.