Społeczność Timokratyczna

Z Himalaya-Wiki
Wersja z dnia 17:19, 24 lip 2009 autorstwa Kanomi (dyskusja | edycje) (Utworzył nową stronę „ Nasza braterska duchowa nauka przypływa z Boskich Światów, z wyższych planet, które kierowane są i zorganizowane w sposób timokratyczny, ukochany przez Boga. K...”)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)


Nasza braterska duchowa nauka przypływa z Boskich Światów, z wyższych planet, które kierowane są i zorganizowane w sposób timokratyczny, ukochany przez Boga. Kiedy ludzkie jednostki rozwijają się duchowo i rzeczywiście łączą się z Duchem Boga, wtedy ich indywidualności łączą się ze sobą i zlewają, a fuzja połączonych umysłów i serc pozwala kierować się Dobrem Całości. Ŗszi, mędrcy Wschodniej, duchowej cywilizacji zawsze czynili uzgodnienia i podejmowali decyzje na zasadzie konsensusu woli a nie na zasadzie proporcjonalności, gdyż w takim przypadku większość poddaje presji różne mniejszości, a chodzi o to, aby w społeczności kierować się Dobrem wszystkich i każdego. Społeczność musi być oczywiście uduchowiona, a jej jednostki oczyszczone z demonicznego skażenia. Ludzie współczesnego świata muszą się uczyć zasad timokratycznych, poczynając od harmonizowania swojej woli z Wolą Guru, która jest niczym innym jak tylko Wolą Bożą. Odbierać, jaki impuls Duchowej Rady płynie z Boskiego Rozumu Guru i sprawdzać czy nasz odbiór jest prawdziwy, oczywiście sprawdzać werbalnie, zapytać Żywego Guru czy odbiór, uświadomienie faktycznie zgodne jest z Wolą Niebios. Niewielu ludzi na tej demonicznej planecie podąża w swym życiu za Boskim Guru, ale nieliczne Wspólnoty Ludzi Ducha kierują się zasadami timokratycznymi, bezpośrednio podejmując decyzje poprzez wspólną zgodność i jedność, konsensus.

Bądźcie ze mną Jednym, tak jak Jam Jest Jednym z Duchową Hierarchią – oto nauka każdego Guru. Nasze praktyki jednoczenia Serca i Umysłu służą właśnie osiągnięciu zdolności do Zgodności i Jedności, a jeśli ktoś nie osiągnął Planu Pojednania, to zaprawdę nic nie osiągnął, gdyż Sangha to Wspólnota w Guru, Dharmie i Brahmanie. Jednoczymy się i zgadzamy z Bogiem, Brahmanem, jednoczymy się z Dharmą – Boskim Przeznaczeniem i nade wszystko usilnie jednoczymy się z Guru, gdyż jest na Ziemi Oazą Światła i Życia Wiecznego. Jak uczył Chrystus, Guru jest Bramą Niebios, Bramą do Królestwa Bożego, w którym Timokracja ucieleśniona jest w całej pełni. Wybierając naszych Przywódców zawsze stosujemy procedury timokratycznego konsensusu, co dobrze znane jest wszystkim Aćarjom Zakonu Himalaya. Dawni Bogowie czy raczej Aniołowie z Olimpu próbowali zasiać w Grecji namiastkę timokracji zwanej demokracją, co oznacza władzę ludową, władzę ogółu ludzi, którzy żyli w harmonii z Bóstwami. Dzisiaj, chociaż mamy początek XXI wieku, nie ma na Ziemi ani nawet śladu demokracji czy timokracji, chociaż często i kłamliwie używa się słowa demokracja, ludowładztwo. Ludzie jednak nigdzie nie mają żadnego wpływu na decyzje i poczynania swoich pseudoprzedstawicieli, nie mają więc żadnego realnego wpływu na decyzje władzy. Grecka demokracja podejmowała decyzje metodą proporcjonalną, wola większości ludu stawała się obowiązującym prawem, a w Duchowym Państwie negocjacje trwają aż do konsensusu poprzez uświadamianie sobie przez całą społeczność Woli Niebios i Dobra Powszechnego.

Musimy zatem jako ludzie uduchowieni uczyć się i pojmować Wolę Niebios oraz Wspólne Dobro całej duchowej Wspólnoty. Pan Morja swoją duchową Świątynię, państwo i wspólnotę nazywa Paksalą, a Guru Bhaiszadźja swój niebiański raj zowie Waidurją. Wszystkie duchowe, rajskie świątynie są boskimi, timokratycznymi Lokami - Siedzibami ludzi uduchowionych, wolnych od egoistycznych cech i uwarunkowań. Musimy na wzór mieszkańców Paksali czy Waidurji uczyć się zgodności i jedności oraz kontemplowania Dobra służącemu całej Wspólnocie, wszystkim mieszkańcom takiej Świątyni Niebiańskiej. Ziemski parlamentaryzm, zwany także partokracją wyłonił się z feudalnych monarchii narzuconych nam przez średniowieczne ciemne i despotyczne demony, a rozwinąwszy się u końca XIX i początku XX wieku odebrał ludziom wszelkie możliwości w decydowaniu o nich samych. Partie interesów biznesowych i militarnych faktycznie przejmowały władzę, oszukując ludzi czczymi obietnicami, a faktycznie robiąc, co się żywnie podoba jedynie wzmagały ucisk i wyzysk. Ludzie Ducha, jak Wiwekananda, Guru już w XIX wieku zdekonspirowali faktyczne mechanizmy ucisku, jakimi kierują się mechanizmy ustroju zwanego parlamentaryzmem, czyli tą partokracją, do której Polska uwsteczniła się poczynając od 1989 roku. System ten wiedzie społeczeństwo do bankructwa, czyli do biedy i nędzy, do przestępczości i wyzysku, gdyż w istocie jest demonicznym bezprawiem. Bezrobocie, bezdomność, wielkie obszary nędzy, czyli ekonomiczny apartheid to oczywiste przymioty partokratyzmu.

My jako ludzie ducha musimy dążyć do takiej przemiany społecznej świadomości, aby ten demoniczny system w niedalekiej przyszłości zniknął z powierzchni Ziemi, a zapanował bardziej boski porządek świata. Chrystus mówiąc o systemie politycznym i jego źródłach inspiracji nazwał system władzy panującej szatańskim systemem zarządzania, dziw więc bierze, że z pozoru dobrzy ludzie są tak omamieni, że potrafią nawet kończyć studia zarządzania w tym całkowicie antydemokratycznym systemie władzy, jaki panuje. Bóg ustanowił takie Prawo, że podatek nałożony na mieszkańca kraju nie może być większy niż Dziesięcina, a wszystko co nadto jest, to złodziejski wyzysk demonów bezprawia, Ducha Zła. Powiedzmy sobie jasno, że podatek większy niż 10% to złodziejstwo diabelskiego systemu władzy z Piekieł. Człowiek sam musi dysponować swoim dochodem i nie można mu narzucać na co ma przeznaczyć posiadane z własnej pracy fundusze. Dawni Królowie – Mędrcy pobierali podatki od 2 do 8%, a dziesięcinę, lub trochę więcej: 12 – 16% procent tylko na wypadek wojny obronnej. Na pewno nie potrzeba więcej na potrzeby demokratycznej władzy, której ulubioną stawką w Grecji było 7% od osób bogatych. Rozbój fiskalny wprowadza nam złodziejski parlamentaryzm, a o jego rządach ludzie rozumni napisali już tysiące ksiąg, gdyż faszyzm to tylko bardziej złośliwa i piekielna forma partokracji euroamerykańskiej zwana też faszyzmem w białych rękawiczkach. Honor, Uczciwość i Prawość musi być podstawą do ukształtowania jednostki w społeczeństwie, a nie rozbójnicze dążenie do wzbogacenia cudzym kosztem, jak to ma miejsce na Zachodzie.

Niech nikt nie myśli nawet, że Guru podejmuje swoje decyzje samodzielnie, w oderwaniu od Wspólnoty. Każdy kierunek naszego działania zatwierdza lub wskazuje Wielka Rada Duchowej Hierarchii, a to oznacza, że w duchu jednej myśli, jednomyślności z Mistrzami Paksali czy Śigatse podejmujemy nasze decyzje i nie inaczej. Mistrz Himalaya nie jest osamotniony, a kierunki które wskazuje są tymi, które wskazują Wielkie i Światłe Duchy zwane Mistrzami Mądrości. Dobrze to widzą adepci Mistycznego Kręgu Bractwa, którzy na własne oczy mogli się o tych sprawach przekonać w czasie podróży na wewnętrznych planach. Zresztą, ciągle zapraszamy do naszego Kolegium Mądrości, do naszej Szkoły Ducha, codziennie od 22 aż do 6 rana w rozlicznych naszych klasach i świątyniach. Guru jest największą świętością, jaką Bóg posyła na Ziemię dla ratowania ludzkich dusz przed zagładą w Awići, w Nicości. Jak mawiał mistrz Jogananda, kto porzucił Guru ten odciął się od Boga i skierował w ciemność. Kto nie ma Guru, za którym podąża, ten nie ma nic wspólnego z Bogiem. Tylko ludzie uduchowieni i bardzo zaawansowani w duchowym rozwoju rozumieją konieczność bycia z Guru, a większość ludzi woli swoje demoniczne autorytety wiodące w Mrok, a do Guru żyjących na Ziemi odnosząc się z niechęcią i nienawiścią. Jak mówi Kodeks Manu, do najcięższych zbrodni należy porzucenie, znieważenie lub zabicie Guru danego ludziom przez Boga, aby za jego radami podążali ku Niebiosom. Funkcja Guru jest bardzo istotna dla ustanowienia i zbudowania timokracji, a greckie wyrocznie i kapłaństwo nawet bardzo temu sprzyjało.

Możemy Rozum skupić tak, aby spróbować pojąć, czym jest istota demokracji w jej prawdziwym sensie, a oczywiście nigdzie w Europie czy Ameryce nie ma nawet namiastki państwa demokratycznego, gdzie zasada ludowładztwa byłaby spełniona. Podstawą demokracji jest obieralność delegatów, reprezentantów społeczności w sposób jawny i z pełną kontrolą poczynań takiego lokalnego, naszego przedstawiciela. Oznacza to, że jeśli przedstawiciel lokalnych społeczności nie wykonuje tego, do czego go wyborcy zobligowali, to może zostać przez nich w każdej chwili odwołany. Delegat wsi, dzielnicy czy miasta musi wykonywać wolę ludu, który kontroluje jego poczynania, co zapobiega wybieraniu różnych oszustów, którzy po wybraniu ich jako posłów, radnych czy burmistrzów robią sobie zupełnie, co innego niż obiecali ludziom, których świadomie oszukali, aby przejąć władzę i czerpać z niej zyski. Słowo Gmina oznacza Wspólnotę Ludu, lokalną społeczność i delegaci muszą stworzyć Radę Gminy, co możemy też pojąć jako Sanghę i Radę Sanghi, jeśli społeczność jest generalnie grupą ludzi na duchowej Drodze. Nikt, kto nie ma doświadczenia, pozytywnie zweryfikowanego, nie może wejść do wyższego szczebla władzy, a jedynie takie osoby, które sprawdziły się jako reprezentacja niższego szczebla!

Demokracja gminy, czyli wybrana Rada kieruje swoich delegatów do wyższej jednostki takiej, jak lokalny związek gmin – powiat czy województwo. Dobre Rady Delegatów, jak to zwiemy w Polsce – Sejmik Wojewódzki – wybiera najlepszych swoich delegatów jako posłów dla sprawowania władzy w skali całego państwa. Zapobiega to pojawianiu się niekompetentnych ludzi z nikąd, którzy mamią lud obietnicami, zainteresowani są zyskiem i wyzyskiem, a nie Dobrem Społeczeństwa. Kandydat do rządzenia państwem w kraju demokratycznym musi się pozytywnie sprawdzić najpierw na najniższych, a potem na pośrednich szczeblach samorządowej władzy. Rady wsi i miast, gmin, powiatów i województw, wszelka władza kraju wybierana jest demokratycznie, czyli jawnie i z pełną kontrolą, czyli z możliwością odwołania przez lokalne zgromadzenie wyborców. Zanim nastały czasy chrześcijańskiego barbarzyństwa, społeczności słowiańskie na ziemiach Polski obierały swoje władze na WIECACH, a każdy mógł kandydować przed społecznością. W naszych kręgach filialnej aktywności we wspólnocie duchowej także wybieramy rozmaite Rady lub gdy są mniejsze wybieramy Przywódców. Rada także wybiera swego Przywódcę, którego zwiemy PATI. I błogosławimy pracę Patis wybranych i zatwierdzonych konsensusem, chociaż w demokracji istotną jest znacząca wola większości.

Gdyby tylko dzisiejsi parlamentariusze, posłowie mogli być odwołani przez wyborców, gdy tylko działają wbrew woli tych, którzy oddali na nich swe głosy, jakże pięknie zbliżylibyśmy się ku demokracji. Jakże wielki byłby postęp, gdyby w znaczących chociaż sprawach społeczeństwo wypowiadało się w referendum jak to jeszcze bywa w Szwajcarii, gdzie jeszcze istnieją jakieś ślady dawnej greckiej demokracji. Ani w państwie demokratycznym, ani w timokratycznym nie można przyjąć jakiejś sztywnej granicy wieku dla posiadania biernych czy czynnych praw wyborczych, ale w duchowych społecznościach istnieje coś takiego jak inicjacja w dorosłość i samodzielność, przejście której jest obywatelskim egzaminem samostanowienia. Uczeń niezdolny do samodzielnego życia nie będzie w stanie kierować społeczeństwem, musi się jeszcze uczyć. Pełnoletność nie może być wyznaczona jakąś sztywną granicą wieku, a raczej rozpatrywana i nadawana musi być całkiem indywidualnie, gdyż bywa, że osoba lat 16 jest całkiem światła i dojrzała, a osoba lat 24 jest infantylnym dzieciakiem wymagającym edukacji i wychowania. Ogół pewnie zmieściłby się około cyklu smoczego, jeśli chodzi o zdolność do dojrzałych i odpowiedzialnych decyzji. Starożytni jednak bardzo rzadko pozwalali do Rady Starszych czy Sędziów wybierać osoby, które nie ukończyły cyklu saturnicznego (30 lat) jako zbyt mało doświadczone życiowo, a przecież w tym duchu Polski Naród przyjmował też granicę 35 lat jako zaliczany jeszcze do młodzieży. Rok 36 to dopełnienie cyklu słonecznego, aby móc służyć radą i sądem w społeczności.

Istnieje wiele starożytnych praw i zasad, praw natury, które dla Dobra Społeczności winny być generalnie respektowane i przestrzegane, co oczywiście jest trudne z powodu generalnego niedorozwoju duchowego i kulturalnego białej cywilizacji euroamerykańskiej. Mahatma Gandhi kładł wielki nacisk na zasadę Satjagraha, co oznacza Praworządność opartą na Prawdzie, Prawości i Sprawiedliwości. Oczywiście podstawą Praworządności, Satjagrahy jest sama Satja, a to oznacza Prawdę, Uczciwość, na której muszą się opierać delegaci ludowi do różnych szczebli władzy. Niestety okłamywanie społeczeństwa przez partokratycznych oszustów realizujących swoje ciemne interesy i złodziejskie afery jest przypadłością niekontrolowanego, a więc i nieobliczalnego parlamentaryzmu, jaki zwolennicy tego szatańskiego systemu usiłują narzucić pod przymusem całemu światu. Jeśli nie dojrzeliśmy jako narody planety do Boskiego Zarządzania, czyli do timokracji, to możemy chociaż powalczyć o jak największe zdemokratyzowanie kraju w którym żyjemy. Wiec ludowy w państwie demokratycznym stanowi władzę, a w aktualnej zbrodniczej partokracji, kiedy zbiera się Wiec, czyli demonstracja, to policja napada na suwerenne zgromadzenie Ludu i rozpędza je, a przywódców trzyma we więzieniach lub aresztach, co wedle Praw Boga, jest bardzo ciężką zbrodnią tego szatańskiego systemu władzy opartej na militaryzmie, burżuazji i faszyzmie.

Kultura jak sam rdzeń słowa wskazuje opiera się na kulcie, ale na kulcie światłości, gdyż Ur oznacza Blask, Boskie Światło. Kultura to kult, cześć dla sił światłości i oświecenia, a takim ruchem współczesnym w kulturze jest neohinduistyczny ruch New Age, Ruch Nowego Wieku. Duchowy kult akceptujący każdą religijną drogę ku Światłości, to kultura społeczeństw demo i timokratycznych w ich właściwym sensie. Jako przedstawiciel i posłaniec Krainy Światłości mogę tylko wspomnieć, że to co najbardziej piękne, mistyczne i duchowe w każdej religii na Ziemi jest ledwie przedszkolnym abecadłem w Niebiańskich Krainach na wyższych planetach duchowych, a przecież mamy w tym ziemskim schemacie cały wyższy łańcuch egzystencji będący tęsknotą idealistów. Dziś niestety media, ani szkoły nie pokazują żadnych pozytywnych Bohaterów, nie uczą ani Honoru, ani żadnej Prawdy. Codzienne wiadomości to informacje o zbrodni, gwałcie i złodziejstwie, zupełnie jakby nic innego w świecie krajów Zachodu nie istniało. Dobre wiadomości i Bohaterowie Dobra są tym, co ulepsza jakość świadomości zwykłych ludzi. Jak uczył Pan Morja, podstawą rozwoju człowieczeństwa jest Kultura, cześć światłości i kult oświecenia, a to wymaga prawdziwości i jawności, szczególnie w dziedzinie sprawowania władzy.

Jeśli wszelkie Rady Ludowe, włącznie z takimi jak Sejm (Kongres) nauczą się negocjować, wypracowywać i przyjmować przez konsensus wszelkie rozwiązania czy decyzje to demokracja przybliży się do timokracji. Drugim warunkiem jest kierowanie się radą Guru, co można nazwać inaczej jako kierowanie się radą Ekspertów, którzy świadomi są Celu istnienia ludzkości i świadomi karmana planety, rasy czy narodu na tyle, aby móc wskazywać najlepsze możliwości rozwoju do wyboru, oraz to co najlepszym jest dla Dobra Społeczeństwa. Społeczności muzułmańskie od początku swego istnienia wybierają swoich duchownych spośród ogółu wiernych, we Wspólnocie i taki Imam z wyboru kształci się wtedy jeszcze w szkole religijnej przez 3 lata, aby móc być kapłanem. Ludzie są oczywiście wystarczająco inteligentni, aby spośród siebie wybrać osobę o duchowych skłonnościach, która będzie odpowiednia w roli kapłana, więc tym bardziej ma inteligencję, aby wybrać sobie władzę i się tej władzy słuchać, ale także ją kontrolować i nadzorować w jej poczynaniach. Jak mawiali mędrcy i filozofowie, władza nad którą nie mamy kontroli, ani nie mamy na nią wpływu –nie jest władzą ludową, demokratyczną. Władza niekontrolowalna, na którą społeczeństwo nie ma wpływu jest władzą autokratyczną czyli reżimem, faszyzmem. Już za czasów Morjaguptów w starożytnych Indiach, bez mała 3,5 tysiąca lat temu, w każdej przyzwoitej wiosce wybierano 5-osobową, społeczną Radę Wioski, która sprawowała władzę, strzegła prawa i wykonywała sądy. Osoby wybrane musiały mieć uznaną przez społeczność wiedzę, doświadczenie i kwalifikacje, a w razie konieczności nowo wybrana osoba musiała się dokształcić, a gdyby nie zarządzała odpowiednio, to zgromadzenie mieszkańców usunęłoby radnego praktycznie natychmiast, gdyż tak demokratyczne, jak i timokratyczne kadencje trwają aż do odwołania. W Indii setki dróg i mostów zbudowanych w czasie dynastii Morjaguptów ciągle nadaje się do użytkowania, gdyż to co zrobione jest dobrze – trwa na wieki, a nawet przez tysiąclecia.

Głos ludu jest głosem Bożym jak mawiają mędrcy starożytni, a przecież to potrzeby swoje najpilniejsze lud wyraża swoim głosem. Dobra władza musi w imieniu Boga dbać o całe społeczeństwo, o naród, a więc poznamy dobrą władzę, demokratyczną chociaż, po samorządności dzięki której nie znajdziesz w kraju bezdomnego, ani głodnego z powodu braku pracy i środków do życia. W epoce robotów długość dnia pracy może ulec znacznemu skróceniu, a i tak będzie pracy dla wszystkich i przeciętny dobrobyt. Jeśli są ludzie nie mający pracy, a potrzebne są wielkie inwestycje jak budowa dróg, to problem bezrobocia natychmiast przestaje istnieć. Każdy człowiek musi mieć choćby najskromniejszy, malutki pokoik, aby mieć schronienie, dach nad głową, a wybudowanie takich „akademików” z jednoosobowymi pokoikami to żaden wydatek dla władzy państwowej, no chyba, że to władza czarna, szatańska, a wtedy woli ukraść nawet parę groszy, które mogłaby przeznaczyć biednym. Człowiek musi się rozwijać, wzbogacać i uszlachetniać, aby móc powędrować w wyższe światy i stać mieszkańcem Ogrodu Eden, a przecież wielu z was, ludzi, kiedyś już tam żyła. Niektórzy z moich Uczniów niewątpliwie już za tego życia ujrzą Raj, a nawet w nim zamieszkają, chociaż zwykle mamy zwyczaj normalnie się odradzać tak jak wszyscy.

Koła burżuazyjno – militarne zawsze doprowadzały swoje narody do nędzy poprzez wyzysk i ekonomiczny kryzys, katastrofę społeczną. W ustroju partokratycznym żyjemy od kryzysu do kryzysu i balansujemy na krawędzi krachu i załamania gospodarki państwa. Najgorszy i najbardziej katastrofalny był model euroamerykański z lat trzydziestych a ratował się tylko rozpętując kolejne wojny i wzmagając zbrojenia. Ci, którzy nawołują do wojny, mniejszej czy większej i prowadzą działania napastnicze na inne kraje to największe i najbardziej zbrodnicze Szatańskie, faszystowskie reżimy. Neutralność, redukcja armii, odmowa udziału w napastniczych wojnach, to cechy wskazujące na państwa pokojowe, o bardziej humanitarnych rządach, gdyż za zbrojeniami czy wojną tak czy owak stoją siły zła, a zasada człowieczeństwa pozwala jedynie na działania obronne w wypadku inwazji na własne terytorium. Możemy więc zapytać przykładowo, czy Afganistan napadł na Polskę, że wojska tego kraju jadą napadać na Afganistan? Cóż, władza uczestnicząca w zbrodniczej wojnie napastniczej na inny suwerenny kraj, ściąga sobie pomstę Bożą na swój naród, a pomsta Boża w swej części to także naturalne katastrofy takie jak susze, powodzie i pożary, które będą srodze nękać Polskę jako kraj napastniczy.